REKLAMA

Po odejściu Erica Schmidta z zarządu Apple

05.08.2009 09.04
Po odejściu Erica Schmidta z zarządu Apple
REKLAMA
REKLAMA

Rezygnacja szefa Google’a Erica Schmidta z zasiadania w zarządzie Apple odbiła się szerokim echem w mediach tradycyjnych i sieci. To raczej nie dziwi, bo chodzi przecież o dwie wiodące spółki technologiczne świata, a i sytuacja związana z obecnością Schmidta w Apple była – łagodnie mówiąc – paradoksalna. Teraz czas na spekulacje co dalej.

W Polsce o sprawie pisały „Gazeta Wyborcza” i „Parkiet”, obie zresztą mało precyzyjnie informując, że Schmidt odszedł z rady nadzorczej Apple (to nie do końca prawda, bo amerykańskie „board of directors”, to nie to samo co w Europie „board of control”, a w Polsce „rada nadzorcza”). W USA wszystkie bez wyjątku ważne dzienniki szczegółowo przyglądały się sprawie.

Przygląda się także amerykańska Federalna Komisja Handlu (FDC), która w maju wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnego konfliktu interesów wynikającego z niejasnej roli Schmidta w Apple. Po jego odejściu z zarządu Apple FDC wydało oświadczenie, w którym czytamy, że wprawdzie urząd jest zadowolony z decyzji Apple i Google, ale swojego dochodzenia nie skończy. Nie skończy bo ciągle w zarządach obu spółek zasiada Arthur Levinson (CEO firmy Genentech).

Gorączka spekulacji kto może zastąpić Erica Schmidta w zarządzie Apple przelewa się aktualnie przez sieć. Obok sensownych propozycji, tj. Tim Cook, który z sukcesem dwukrotnie zastępował w obowiązkach Steve’a Jobsa, kiedy ten przebywał na zwolnieniu lekarskim, pojawiają się kandydatury o mniejszym potencjale:

– Steve Wozniak (raczej mało ma aktualnie do zaproponowania);

– Mark Zuckerberg (szef Facebooka; dość młody i nieco kontrowersyjny, choć mógłby wnieść know-how internetu społecznościowego, który przydałby się np. w AppStore);

– Steven Spielberg (współzałożyciel Dreamworks; mógłby wzmocnić pozycję Apple w Hollywood);

– Larry Ellison (szef Oracle; ponoć dobry kumpel Steve’a Jobsa, na dodatek jeden z bogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych).

Serwis 9to5Mac zebrał wszystkie bardziej i mniej poważne kandydatury pojawiające się w sieci i zorganizował głosowanie. Można przez chwilę poczuć się jak ważny udziałowiec Apple i oddać swój głos tutaj. Na razie przewagę ma wersja realistyczna, bo Tim Cook prowadzi.

Jedno jest pewne, na pewno nowym członkiem zarządu Apple nie będzie Jon Rubinstein z firmy Palm…

Dla przypomnienia poniżej przedstawiam aktualnych członków zarządu Apple po odejściu Erica Schmidta:

– Bill Campbell, prezes Intuit;
– Millard Drexler, CEO J. Crew;
– Al Gore; były wice-prezydent Stanów Zjednoczonych;
– Steve Jobs, CEO Apple;
– Andrea Jung, CEO Avon Products;
– Arthur Levinson; prezes Genentech (zasiada także w zarządzie Google’a);
– Jerry York, szeg Harwinton Capital

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA