Jeśli podobał wam się The Affair, to obejrzyjcie serial Liar - recenzja Spider's Web
Nowy serial BBC, Liar, to połączenie kryminału z romansem. Po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków trudno nie zauważyć pewnego podobieństwa do serii The Affair, choć tutaj główny wątek jest jednak inny.
Laura jest całkiem jeszcze młodą kobietą, która uczy w miejscowym liceum. Bohaterka postanowiła zakończyć swój długoletni związek z partnerem. Uczucie się wypaliło, kobieta chce pójść do przodu. Pewnego dnia spotkanie proponuje jej Andrew, przystojny chirurg i wdowiec, który wychowuje sam nastoletniego syna, uczącego się w tej samej szkole, gdzie pracuje Laura. Oboje znają się z widzenia, zresztą Andrew pracuje razem z siostrą Laury w miejskim szpitalu. Początkowo kobieta się waha, ale lada moment sama przyspiesza randkę.
Spotkanie przebiega bez zgrzytów, jest miło, sympatycznie. Po wizycie w restauracji kobieta pod wpływem chwili zaprasza Andrew do siebie. Piją wino, rozmawiają, atmosfera jest intymna. Na drugi dzień Laura budzi się przerażona. Niewiele pamięta z poprzedniego wieczoru, ale jednego jest pewna.
Andrew ją zgwałcił.
Kobieta poddaje się badaniom, idzie na policję. Mężczyzna jest przesłuchiwany i... jest całkowicie zaskoczony tym, co słyszy. Andrew mówi, że Laura poszła z nim do łóżka z własnej woli i ani razu nie powiedziała, że ten ma ją zostawić. Słowo przeciwko słowu. Które z nich kłamie?
Policja rozpoczyna śledztwo.
W trakcie dochodzenia wychodzą sekrety z przeszłości. Nikt nie jest krystalicznie czysty. Wygląda na to, że zarówno Andrew jak i Laura mają coś do ukrycia. Różne tajemnice mają też przyjaciele i rodzina dwójki bohaterów. Dlaczego Laura miałaby kłamać w tak poważnej sprawie? Czy Andrew, człowiek budzący zaufanie i lubiany przez swoje otoczenie, może być okrutnym i cynicznym przestępcą? Im więcej się dowiadujemy, tym sprawa robi się ciekawsza.
Podobny sposób przedstawienia sprawy mieliśmy w The Affair. Tam też przekonywaliśmy się, że dwie i więcej osób mogą zupełnie inaczej pamiętać te same wydarzenia. Co prawda w Liar, w odróżnieniu od produkcji z Dominikiem Westem i Ruth Wilson w rolach głównych, widzimy dwie wersje minionych wydarzeń. Tutaj sytuacji nie obserwujemy po kolei przez pryzmat każdego z bohaterów, ale oboje ewidentnie widzą przeszłość inaczej i ktoś z nich nie mówi prawdy. I stąd klimat tej opowieści przypomniał mi o świetnym serialu Showtime, w którym też mamy do czynienia z wątkiem kryminalnym.
Choć Liar jest gorszy od The Affair, bo sposób narracji w tym drugim jest zdecydowanie bardziej innowatorski, jest w tej produkcji coś, co wciąga. Chcemy dowiedzieć się, kto mówi prawdę. To wszystko wydaje się nieprawdopodobne i dlatego jest tak fascynujące. Z miłą chęcią sięgnę po kolejny odcinek serialu.
Dwa pierwsze epizody i kolejne, które dopiero się pojawią, możecie obejrzeć w usłudze HBO GO.
*Grafika tytułowa: Joss Barratt
