REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

O tych serialach się nie mówi, ale ja czekam na nie z niecierpliwością

Mimo, że stacje telewizyjne i platformy streamingowe licytują się na liczbę seriali, które możemy oglądać, ja odczuwam pewien niedosyt. Brakuje mi produkcji które wbijałyby w fotel tak, jak to miało miejsce jeszcze 2-3 lata temu. Mimo to, wraz z nowym rokiem przychodzi czas oczekiwania na kolejne produkcje. Jakie? Poniżej lista seriali, na które czekam w 2017 roku.

10.01.2017
16:44
Legion Fox
REKLAMA
REKLAMA

2016 rok był dla mnie rokiem takich serialowych porażek jak Arrow, Daredevil, House of Cards, czy Z Archiwum X i potrzebuje mocnego uderzenia, by w serialach zakochać się ponownie. Czy wymienione produkcje zagwarantują mi oczekiwane hemocji? Mam nadzieję, że tak.

Koniec marudzenia. Moją listę oczekiwanych seriali w 2017 roku znajdziecie poniżej.

How to Get Away with Murder

Premiera kolejnego odcinka: 20 stycznia

Nie jest to nowość, kolejny odcinek nie będzie nawet premierą nowego sezonu, ale tego serialu po prostu nie mogę się doczekać. Annalise Keating to jedna z najbarwniejszych postaci w serialowym świecie, a problemy grupki jej studentów należą do jednych z najciekawszych, biorąc pod uwagę wszystkie seriale, jakie było mi dane oglądać w ostatnim czasie.

Śledzenie rozwoju wydarzeń jest niezwykle przyjemne z kilku powodów. Aktorsko ten serial wzbija się na wyżyny i tak naprawdę cała obsada daję z siebie wszystko. Z resztą... Po co się rozwlekać. Pisałem o tej produkcji już kiedyś oddzielny tekst i swoje zdanie podtrzymuje. Jeżeli nie zaczęliście oglądać "How To Get Away With Murder", to sporo dobrego przed wami.

Training Day

Premiera: 3 lutego

Training Day to film, który premierę miał w 2001 roku i trzeba przyznać, że jest to jeden z lepszych filmów Denzela Washingtona. Teraz stacja CBS po 15 latach od premiery filmu wychodzi do widzów z propozycją odświeżenia historii młodego policjanta, który trafia pod skrzydła doświadczonego detektywa z wydziału narkotykowego.

Czy ta produkcja ma szanse na powodzenie? Ciężko powiedzieć, bo z jednej strony mamy tu do czynienia z ciekawie dobraną obsadą i historią, która zasługuje na rozwinięcie. Z drugiej strony Bill Paxton to aktor, którego kariera na pewno nie potoczyła się tak, jak on sam sobie to wymarzył. Człowiek, który stworzył świetne kreacje w Apollo 13 czy Titanicu przez lata nie zagrał ani jednej roli wartej zapamiętania. Możemy mieć tutaj jednak do czynienia z casusem Michaela Keatona, który przez lata zapomniany, wrócił w fenomenalny sposób w jako Birdman.

APB

Premiera: 7 lutego

Fabuła serialu inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami i to mnie zdecydowanie przekonuje do dania mu szansy. Do tego ta zapowiedź, na której widzimy głównego bohatera - błyskotliwego, pewnego siebie i dążącego do celu człowieka. Geniusza i milionera, który do pracy policji zamierza wprowadzić sporą dawkę innowacyjnych rozwiązań, mających poprawić zwalczanie przestępczości w Chicago. Takimi rozwiązaniami będzie np. aplikacja mobilna albo dron sterowany zdalnie z bazy policyjnej. Czy warto? Sami oceńcie:

Legion

Premiera: 8 lutego

Coraz mniej przekonują mnie wszelkie serialowe produkcje opowiadające historie superbohaterów. Flash i Supergirl traktuje jako guilty pleasure i wrzucam je do subkategorii "bez kija nie podchodzić". Z bólem serca patrzyłem na to, jak Arrow staczał się na dno. Dodatkowo kompletnie nie podzielam zachwytów na Daredevilem, Lukiem Cage'em, Jessicą Jones, które w moim odczuciu są produkcjami co najwyżej średnimi. Ale Legion?

Tutaj jest mrok, klimat i jest historia Davida Hallera, który jako nastolatek zmagał się chorobą psychiczną. Zdiagnozowano u niego schizofrenię, leczono i próbowano mu pomóc. Po czasie i zerowych rezultatach leczenia bohater zaczyna zdawać sobie sprawę, że to, co słyszy w swojej głowie, to wcale nie muszą być urojenia. Brzmi dobrze, a wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że może to być pierwszy serial Marvela, który warto będzie obejrzeć od początku do końca.

The Good Fight

Premiera: 19 lutego

Pamiętacie The Good Wife? Twórcy serialu postanowili pójść za ciosem i po zakończeniu bardzo udanego serialu tworzą kolejny osadzony w tym samym świecie.

Akcja The Good Fight rozgrywać się będzie rok po wydarzeniach z ostatniego odcinka The Good Wife. Fabuła skoncentruje się na wielkim finansowym przekręcie, który dotknął obydwie prawniczki znane z Żony idealnej czyli Diane Lockhart i Luccę Quinn. Jeżeli na bieżąco oglądaliście poprzednią produkcję z tej stajni, to lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba.

Billions

Premiera: 20 lutego

Pierwszy sezon tego serialu przeszedł trochę bez echa. Niesłusznie. Na chwile obecną nie ma lepszej produkcji ocierającej się o tematyką finansów i giełdy.

Uwielbiam produkcje, które sprowadzają się (w dużym skrócie oczywiście) do relacji pomiędzy dwoma geniuszami. Tutaj mamy surowego i bardzo pracowitego prokuratora, w tej roli Paul Giamatti, oraz błyskotliwego króla funduszu hedgingowego, w którego wciela się genialny Damian Lewis. Według mnie większej rekomendacji niż obejrzenie poniższej zapowiedzi nowego sezonu nie potrzeba.

Taken

Premiera: 27 lutego

Seria filmowa jest już praktycznie kultowa. Liam Neeson nie dość, że stworzył postać, które gesty i słowa weszły do życia codziennego i stały się elementem popkultury, to teraz kto inny (NBC) chce odgrzać kotlet i na bazie tej samej historii stworzyć serial.

taken-mem
Z jednej strony jest to bardzo dobry pomysł, z drugiej… Patrząc na zapowiedź można odnieść wrażenie, że serial ten będzie swoją jakością odstawał od kinowych hitów. Szansą dla tej produkcji jest to, że nie będzie ona opowiadać znów o tych samych wydarzeniach, tylko skupi się na tym, co miało miejsce przed tym, co widzieliśmy w kinie.

The Originals

Premiera: 18 marca

Nie pytajcie, dlaczego lubię ten serial.

REKLAMA

Jest to mój guilty pleasure, ale taki, który stoi na bardzo wysokim poziomie. Ten serial ma bardzo, ale to bardzo wiele wad, ale z drugiej strony jest to produkcja, która posiada coś w rodzaju zwierzęcego magnetyzmu, który nie pozwala mi opuścić żadnego odcinka. Dodatkowo doskonała muzyka, bardzo przyjemne dla oka efekty specjalne i fabuła, która, mimo że wielokrotnie naciągana, to pozwala uwierzyć w wydarzenia dziejące się na ekranie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA