REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

„Civil War” z 2015 roku to najciekawszy komiks Marvela od lat

„Captain America: Civil War” to aktualnie najbardziej oczekiwany film w całym kinowym imperium Marvela. Nic dziwnego, że wydawca komiksów odcina kupony i już teraz chce zarabiać na wszystkim, co ma „Wojnę Domową” w tytule. Jeżeli będzie to robił z taką jakością, z jaką jest nam podany komiks „Civil War” z 2015 roku, zdecydowanie nie mam nic przeciwko.

09.08.2015
17:27
„Civil War” z 2015 roku to najciekawszy komiks Marvela od lat
REKLAMA
REKLAMA

„Civil War” z 2015 roku jest częścią szerszego, olbrzymiego wydarzenia „Secret Wars”, które właśnie przetacza się przez komiksowy świat Marvela. Na jego mocy dochodzi do zderzenia rozmaitych alternatywnych wymiarów, które przez lata były budowane na kartach komiksów. Każdy wszechświat zostaje unicestwiony, natomiast z ich okruchów powstaje Battleworld – kraina podzielona na szczelne sektory będące fragmentami poprzednich uniwersów.

civil war 2

W jednym z tych sektorów ma miejsce akcja komiksów „Civil War” z 2015 roku. Opowiadana przez Marvel historia jest naprawdę ciekawa, świeża i przede wszystkim zupełnie inna od większości pozostałych komiksów. Znacznie mniej tutaj kolorowych peleryn, ratowania świata i kiepskich żartów, a więcej powagi, polityki oraz iluzji rzeczywistości, inspirowanej współczesnymi konfliktami zbrojnymi.

„Civil War” przedstawia alternatywną wersję komiksowej historii, w której wojna domowa między super-bohatertami nigdy nie dobiega końca.

W komiksach z 2006 roku Kapitan Ameryka ostatecznie się poddaje, natomiast Iron-Man triumfuje jako szef S.H.I.E.L.D i strażnik światowego pokoju, uciekający się do kontrowersyjnych, twardych metod. W „Civil War” z 2015 roku nic takiego nie ma miejsca. Zamiast poddania Kapitana dochodzi do tragicznej eksplozji, w której ginie kilkunastu super-bohaterów. To z kolei staje się paliwem dla dalszego konfliktu, który trwa przez następne lata.

Podczas starć między potężnymi, wpływowymi, niemalże „boskimi” jednostkami, dochodzi do potężnego rozłamu wśród samego amerykańskiego społeczeństwa. Część z obywateli USA preferuje utożsamiane z podejściem Iron-Mana ściśle kontrolowane państwo, w którym wszystko podlega regulacji. Inni preferują filozofię akcentującą wolności i swobody obywatelskie, których symbolem został Kapitan Ameryka.

civil war 5

Rozłam opinii publicznej bardzo szybko zamienia się w rozłam geograficzny. Wzorem wojen secesyjnych, Północna Ameryka ponownie została podzielona na dwie strony. Zatłoczony, nowoczesny i zasobny stan Iron jest rządzony przez Iron-Mana i jego sojuszników, podczas kiedy rozległy, równinny Blue to miejsce, w którym rządzi Kapitan Ameryka. Oba stany łączy tylko jeden, symboliczny most. Wszystko inne jest podzielone.

To, co najciekawsze w „Civil War”, to wizja super-bohaterów zmęczonych latami walk, które zdominowały ich życia.

Walczący po stronie Kapitana Ameryki Spider-Man już dawno wyrzucił swój obcisły strój. Posiada żołnierskie spodnie, koszulkę i odrzutowy plecak. Na początku nawet go nie poznałem. Iron-Man to prezydent obleczony w garnitur, nie pancerz bojowy. Kapitan Ameryka chodzi w klasycznym, generalskim uniformie. Władająca pogodą Storm wygląda jak typowy partyzant. Przy biodrze każdego herosa znajduje się broń palna, co dawniej było nie do pomyślenia.

To bardzo ciekawa perspektywa, obserwować zmiany, jakie spowodowała wieloletnia wojna. Nie tylko te wizualne, ale również na charakterze. Bohaterowie posługujący się bronią palną, rządzący stalową ręką, bawiący się w politykę na najwyższym szczeblu – to zupełnie nowa, znacznie bardziej realistyczna perspektywa. Ma się wrażenie, jak gdyby „Civil War” była tą wersją rzeczywistości, która naprawdę by nastąpiła, gdyby panie i panowie w pelerynach byli realni.

civil war 4
REKLAMA

Na „Civil War” składa się kilkanaście indywidualnych historii, każda niesamowicie ciekawa. Chociaż seria komiksów nie należy do kanonu, naprawdę polecam przeczytać ją w wolnym czasie. Świetna kreska, kapitalny pomysł, odpowiednie wykonanie – „Civil War” z 2015 roku to zdecydowanie najciekawszy komiks Marvela, jaki czytałem od lat.

Jeżeli macie ochotę rozpocząć przygodę z komiksami, warto zainstalować aplikację Marvel Comics. Odnośniki do niej znajdziecie poniżej:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA