REKLAMA

Samsung Galaxy Note 7 powrócił. Trochę szkoda, że nie do Polski, bo cena jest niewiarygodnie niska

Mówiło się, że Samsung zamierza sprzedawać naprawione smartfony Galaxy Note 7 w Indiach. Informację tę zdementował, ale… Note 7R właśnie trafił do sprzedaży w Chinach. W wyjątkowo okazyjnej cenie.

12.05.2017 16.27
Samsung galaxy note 7 wraca do sprzedaży. Nowa nazwa to Note 7r
REKLAMA
REKLAMA

Zawirowań z Samsungiem Galaxy Note 7 ciąg dalszy. Firma po zdemontowaniu informacji dotyczących chęci sprzedaży odświeżonego Galaxy Note’a 7 w Indiach zdecydowała się na rozpoczęcie sprzedaży w Chinach. Decyzja ta ma być podyktowana rzekomo sporym zainteresowaniem smartfonami z serii Note na tamtym rynku.

Nie wiem, czy Polacy powinni zazdrościć Chińczykom tego, że mogą kupić nowy-stary telefon Note 7, którego nazwę zmieniono na Note 7R. W końcu to smartfon o dość wątpliwej renomie.

Jednak Samsung jest przekonany, że urządzenia zostały odpowiednio naprawione - zastosowano w nich mniejsze akumulatory. Pierwotnie miały pojemność 3500 mAh, a teraz mają już tylko 3200 mAh - to dość mało, jeśli weźmiemy pod uwagę gabaryty urządzenia i ogromny ekran. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem Samsung rzeczywiście ma rację i urządzenia są bezpieczne, bo należy przypomnieć, że Koreańczycy już raz wypuścili na rynek naprawione Samsungi Galaxy Note 7, które niestety nie były bezpieczne i stwarzały dokładnie te same problemy, co pierwsza seria.

Co ciekawe chińskie źródła podają, że do sprzedaży trafi też Note 7R w wersji z akumulatorem o pojemności 3500 mAh, czyli dokładnie takim, jak w oryginale. Te same źródła podają jednak, że telefon z mniejszym akumulatorem jest dedykowany na rynek Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych oraz Azji i Pacyfiku. To zaś kłóci się z oficjalnym stanowiskiem Samsunga, do którego dotarł Spider’s Web - Olaf Krynicki, rzecznik prasowy Samsung Polska zapewnił nas, że:

To podważa informacje podane przez serwis playfuldroid.com. Powrót do sprzedaży Note’a 7 jest jednak faktem.

Telefon jest do kupienia w cenie ok. 520 lub 580 dol. (zależnie od wersji), a to oznacza, że Note 7 jest teraz tańszy o 290 dol.

REKLAMA

Gdyby rabat ten przełożyć na polskie warunki, to Note 7R kosztowałby u nas między 2440 zł a 2530 zł. Czyli śmiesznie mało.

Dzisiaj w oficjalnym sklepie Samsunga musimy zapłacić 3999 zł na nowego Galaxy S8+, 3499 zł za mniejszego Galaxy S8 oraz 2599 zł za Galaxy S7 edge. Gdyby nowy-stary Note pojawił się w cenie niższej o około 35% niż na początku, to byłby najkorzystniejszym cenowo zakupem, biorąc pod uwagę najwyższą półkę Koreańskiego producenta.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA