Pilot i świetny fotograf w jednym pokazuje swoje zdjęcia z przestworzy
Czy może być lepsze połączenie zawodu i pasji? Pilot i fotograf w jednym pokazuje swoje zdjęcia z przestworzy, jakie wykonał zza kokpitu samolotu.
Są osoby, które podczas lotów zawsze wybierają miejsca przy korytarzu. Ja należę do osób, które zawsze, bez wyjątków, wybierają miejsce przy oknie. Lot to zawsze świetna okazja do złapania kilku niecodziennych zdjęć.
Nawet zwykłe chmury mogą przekształcić się w niezwykły spektakl, jeśli lecimy o odpowiedniej porze dnia. Wieczorne światło zachodzącego słońca to naprawdę wdzięczny temat do fotografowania z pokładu samolotu.
Czy może być lepsze połączenie niż pilot-fotograf?
Santiago Borja jest pilotem z Ekwadoru, który regularnie pilotuje kursy pasażerskie, m.in. za sterami Boeinga 767. Borja jest przy tym fotografem.
To połączenie pasji owocuje bardzo ciekawymi zdjęciami wykonanymi zza kokpitu samolotu. Borja specjalizuje się w zdjęciach chmur, burz i generalnie trudnych warunków pogodowych. Bardzo często jego zdjęcia są wykonane nocą.
Borja zasłynął po wyróżnieniu w konkursie National Geographic.
W 2016 roku Santiago Borja zdobył trzecie miejsce w konkursie National Geographic Nature Photographer of the Year. Nagrodzone zdjęcie zostało wykonane z samolotu i pokazuje sztorm nad Pacyfikiem. Ogromny cumulonimbus podświetlony światłem pioruna wygląda niczym grzyb atomowy. Nad tą niesamowitą strukturą widać gwiazdy.
Santiago Borja nie fotografuje jednak, kiedy jest głównym pilotem. Na zdjęcia pozwala sobie tylko wtedy, gdy stery przejmuje inny pilot.
Galerię Santiago Borja można obejrzeć na jego stronie internetowej, a także na profilu na Instagramie. Poniżej znajdziecie wybrane zdjęcia wykonane z samolotu. Jest na czym zawiesić oko!
