REKLAMA

Inwestorzy wycenili białostockiego robota na 10 mln zł. Photon już niedługo będzie uczył dzieci

Białostocki startup Photon pozyskał kilkumilionową inwestycję ze strony Grupy AHB2 na wprowadzenie robota edukacyjnego na rynek. Data premiery - końcówka roku.

21.03.2017 08.07
Photon jeszcze w tym roku będzie uczył dzieci
REKLAMA
REKLAMA

Photon to mały robot stworzony przez absolwentów Politechniki Białostockiej, który ma pomagać najmłodszym w uczeniu się programowania. Uczyć się w ten sposób mogą nawet 4-latki, które nie umieją jeszcze pisać, bo dla nich przygotowano specjalne klocki. Robot zbiera międzynarodowe nagrody i już za kilka miesięcy trafi na sklepowe półki.

Photon rozwija się razem z dzieckiem, co oznacza, że potrafi tyle, ile jego użytkownik. Dzięki temu mamy pewność, że dziecko rozumie działanie Photona, potrafi go wykorzystać, a także jest zmotywowane, aby go rozwijać.

Robot ma 10 sensorów do rozpoznawania otoczenia i wydawania poleceń: dotyk, kolor, zliczanie przebytej odległości, światło, mowa, a za komunikację z nim odpowiada smartfonowa aplikacja.

Twórcom Photona udało się pozyskać kilkumilionową inwestycję (dokładna kwota nie została ujawniona) przy wycenie 10 mln zł!

Tym samym Photon zaliczył sześciokrotny wzrost wartości w ciągu 12 miesięcy. O inwestycji i planach na przyszłość rozmawiam z dyrektorem zarządzającym, Marcinem Joką.

Karol Kopańko, Spider’s Web: Teraz otrzymaliście kilka mln zł, ale to nie są pierwsze pieniądze jakie pozyskaliście z rynku.

Marcin Joka, Photon: Tak, do tej pory Photon otrzymał inwestycje preseedową w wysokości 320 000 zł, a także pieniądze ze zbiórki na Kickstarterze (200 tys. zł).

Jak je przeznaczycie?

Same formy wtryskowe kosztują 700 tys. zł! Dodatkowo mamy jeszcze certyfikację produktu, produkcję 3 - 4 tys. sztuk robotów, marketing i bieżące działanie operacyjne.

Dlaczego postanowiliście się związać akurat z AHB2?

W odróżnieniu do funduszy inwestycyjnych, które oczekiwały często niekomfortowych dla founderów uprawnień kontrolnych, AHB2 zaproponowało nam współpracę partnerską. Pracę dzień po dniu, wspólne rozwiązywanie problemów, zaangażowanie i niewywieranie presji związanej z wynikami. Chcemy wspólnymi siłami zrobić coś wielkiego, a nie patrzeć co miesiąc na wykres.

Kiedy w takim razie będziemy mogli zobaczyć Photona na rynku?

W 3 i 4 kwartale wchodzimy na rynek B2C i B2B w Polsce, w okolicach 2 kwartału 2018 zaczniemy wyglądać za granicę.

Tymczasem wspierającym z Kickstartera obiecaliście wysyłkę na początku tego roku.

Jesteśmy w stałym kontakcie ze wspierającymi, opowiadamy im o tym co się dzieje. Zaprosiliśmy ich również na warsztaty z kodowania, które prowadziliśmy na stadionie Narodowym w Warszawie. Wspierający są bardzo wyrozumiali, widzą wyraźne postępy i bardzo doceniają naszą pracę. Wiedzą, że muszą uzbroić się w cierpliwość, bo warto. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni.

Zbiórka miała miejsce w połowie 2016 roku – co zmieniło się od tego czasu?

Mieliśmy do rozwiązania masę problemów – przede wszystkim tych związanych z uruchomieniem produkcji.

REKLAMA

Kilka tygodni po Kickstarterze okazało się, że firma która doradzała nam ws. technicznych nie znała się za bardzo na procesie wdrożenia, choć zapewniała inaczej. Forma wtryskowa zamiast stu kilkudziesięciu tysięcy złotych została wyceniona na półtorej miliona złotych. Zmusiło nas to do znacznej przebudowy konstrukcji robota, przy utrzymaniu wypracowanego designu. Jednocześnie przez kilka miesięcy „katowaliśmy” elektronikę, aby upewnić się, że wszystko będzie bezawaryjne. Nie obyło się bez wymiany kilku kluczowych podzespołów na inne, które po testach pokazały nam, że mogą grozić zwrotami do serwisu.

Photon otrzymał własną mowę, opracowaliśmy 3 silniki programowania, tj. interfejsy dostosowane do odpowiedniego wieku dziecka – od 3 roku życia, od 5 i od 7 wzwyż. Przeprojektowaliśmy aplikację mobilną i wypracowaliśmy wersję edukacyjną przeznaczoną do szkół podstawowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA