REKLAMA

Nostalgią - tym chcą wygrać dla siebie klientów Nokia i BlackBerry w 2017 roku

Nie nowe flagowe smartfony od największych marek na rynku Androida, lecz nowa wersja Nokii 3310 oraz ostatni smartfon BlackBerry, KeyOne - tym żyje Mobile World Congress 2017.

27.02.2017 17.35
nowa nokia 3310
REKLAMA
REKLAMA

Patrząc na to, jak głosują klikami nasi Czytelnicy, podobne nastroje panują na całym świecie.

Tłumy na stoiku Nokii, wielogodzinne kolejki dziennikarzy pragnących dotknąć nową Nokię 3310, specjalne zamknięte pokazy dla wybranych przedstawicieli mediów - to istne szaleństwo pokazuje w jakim dziś stanie jest rynek mobilny. Nudnym, odtwórczym, mało postępowym na tyle, że do rangi wydarzeń całej imprezy wyrastają próby zagrania na nostalgicznych emocjach przez upadłych gigantów mobilnych.

10 lat temu zarówno Nokia, jak i BlackBerry święciły triumfy

Nie tylko finansowe, lecz też marketingowe - obie marki należały do najbardziej lubianych, cenionych marek, do których miało się zaufanie. Popełniły jednak wielki grzech pychy i jeden produkt, jedna nowa marka na rynku telefonów, dosłownie zmiotła je z rynku.

Po wybitnie nieudanych rządach konia trojańskiego z Microsoftu, Stephena Elopa (przy okazji - widzieliśmy go dziś na MWC, przechadzał się smutny po stoiskach, nierozpoznawany przez nikogo), Nokia najpierw sprzedała się Microsoftowi, a następnie kompletnie zniknęła z rynku. Od niedawna, założona przez byłych pracowników fińskiej organizacji firma, HMD, próbuje odzyskać dawną chwałę.

BlackBerry jest w nieco lepszej sytuacji. Po usunięciu ze spółki byłych dwóch charyzmatycznych prezesów - Mike’a Lazaridisa oraz Jima Balsilliego, kanadyjska firma zmierzała ku nieuchronnemu bankructwu. Przed tym uratowało ją licencyjne partnerstwo z chińskim TLC, które świetnie sobie radzi na rynku telewizorów ze średniej półki.

blackberry-keyone (4 of 13) class="wp-image-547796"
BlackBerry KeyOne

Nokia wraca na rynek z kilkoma smartfonami z Androidem z niskiej półki cenowej oraz wskrzeszeniem kultowego telefonu przedsmartfonowej ery. BlackBerry pokazuje ostatni telefon wyprodukowany przez oddaniem się w chińskie ręce. I ten smartfon wydaje się być wszystkim tym, z czego kiedyś słynęła marka BlackBerry: bezkompromisowym dizajnem, w świetnych materiałach wykończeniowych, rozpoznawalną na całym świecie fizyczną klawiaturą, funkcjami bezpieczeństwa i wreszcie z porządnym systemem operacyjnym, choć już nie własnym, lecz tym od Google’a.

Obie firmy starają się więc mówić do swoich byłych fanów, obiecując im nostalgiczny powrót do kiedyś ulubionych produktów, marek. I kto wie, czy to się nie uda patrząc na to, że wszyscy konkurenci wokół od trzech lat tak naprawdę jedynie ulepszają wewnętrzne bebechy.

Gigantyczne zainteresowanie mediów już mają. A to na pewny dobry start.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA