REKLAMA

Ten gadżet mógłby przekonać mnie, żeby zrezygnować z zegarka sportowego

Czym mają być te wszystkie sportowe zegarki i opaski? Zastępstwem prawdziwego trenera. Czy nim są? Niespecjalnie. Ale ten sprzęt może to zmienić.

19.10.2016 08.13
radar pace
REKLAMA
REKLAMA

Nie, ten sprzęt nie jest kolejnym zegarkiem. Jest okularami, które mają w najwygodniejszy możliwy sposób przeprowadzić nas przez trening. I nie tylko.

Ten sprzęt to… okulary.

Okulary Radar Pace stworzone przez firmę Luxottica wraz z Intelem. Ale możecie się trochę zdziwić - nie ma tu żadnego wyświetlacza, żadnej obsługi gestami, żadnych elementów rozszerzonej rzeczywistości. Są za to słuchawki.

Radar Pace is smart eyewear featuring a real-time voice-activated coaching system powered by Intel® Real Speech. Radar Pace will be available in stores on Oct. 1, 2016. (Source: Oakley) class="wp-image-522425"

Słuchawki, przez które płynie do nas głos całkowicie cyfrowego trenera. Siedzącego wprawdzie w naszym smartfonie, ale nadającego do nas przez Bluetooth właśnie do założonych przez nas słuchawek.

Kluczowe jest tu jednak to, co ten wirtualny trener do nas mówi.

Nie ogranicza się on bowiem do prostego informowania nas np. o tym, że przebiegliśmy czy przejechaliśmy kolejny kilometr w takim i takim czasie. To trener, który nadzoruje cały czas to, jak ćwiczymy i służy radami.

Zbyt niska kadencja? Usłyszymy reprymendę. Zbyt wysokie tętno? Trener każe nam zwolnić. Wszystko zgodnie z planem? Zostaniemy pochwaleni. I tak dalej, i tak dalej. A jeśli chcemy uzyskać jakąś dodatkową informację, wystarczy zapytać. I to nie w sposób robotyczny, czyli np. „bieg. prędkość.”, a tak, jak zapytalibyśmy żywego trenera.

Wszystko to jest możliwe dzięki wykorzystaniu Intel Real Speech. Technologia ta ma umożliwić właśnie naturalną rozmowę z maszyną, bez konieczności zapamiętywania specjalnych komend. Brzmi świetnie!

Do tego zapowiada się całkiem uniwersalnie.

Okulary można bowiem m.in. łączyć z całym szeregiem zewnętrznych czujników - np. do uzyskania danych na temat tętna czy mocy. A jak wiadomo, im więcej danych, tym skuteczniejszy trening. Przynajmniej w teorii.

Telefon oczywiście należy ze sobą i tak zabrać na trening - bez niego cały ten system nie będzie działać. Okulary są pozbawione masy istotnych dla treningu czujników - na pokładzie znajdziemy tylko m.in. żyroskop, akcelerometr i… czujnik wilgoci, więc chociażby o GPS musimy zadbać sami.

Skoro mowa o smartfonie, to w komplecie jest jeszcze aplikacja.

Ta ma pełnić rolę nie tylko trenera w trakcie treningu, ale też cały ten trening - na podstawie dotychczasowych wyników - dla nas przygotować.

Triathlete Craig Alexander uses Oakley’s Radar Pace smart eyewear. Radar Pace is smart eyewear featuring a real-time voice-activated coaching system powered by Intel® Real Speech. Radar Pace will be available in stores on Oct. 1, 2016. (Source: Oakley) class="wp-image-522426"

Po raz kolejny brzmi to świetnie, nawet pomimo tego, że trochę inaczej można było sobie wyobrażać sportowe okulary przyszłości. Jeśli jednak zestawić je np. z zegarkiem, porównanie wypada fascynująco wręcz dobrze dla okularów. Nie musimy już za każdym razem podnosić ręki, żeby sprawdzić jakiś parametr. Żeby zobaczyć, dlaczego zegarek piszczy. Żeby sprawdzić, dlaczego wibruje. Wszystko trafia wprost do naszego ucha, bez przeklikiwania się przez menu zegarka. Tak, jak być powinno.

Problemy mogą być tylko dwa.

Po pierwsze cena. Okulary bez dodatkowego osprzętu (a wypadałoby mieć chociażby porządny czujnik tętna) kosztują około 2000 zł. Z drugiej strony to dokładnie tyle, ile wysokiej klasy zegarek sportowy, więc… nie wiem, czy nie rozważyć takiego prezentu, kiedy przyjdzie mi wymieniać elektroniczną część mojego treningowego sprzętu.

REKLAMA

Drugi problem mam nieco bardziej przyziemny: czy jeśli okulary przegonią mnie tak, że ledwo będę mógł oddychać, to jak będę miał zadać pytanie, jak mi poszło?

PS. Tak, podobną funkcję trenera głosowego oferowały już wcześniej inne aplikacje sportowe (dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi!). Ale przede wszystkim była to komunikacja jednokierunkowa. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA