Facebook zrobił to znowu. Zerżnął dobry pomysł od konkurencji
Niedługo na tablicach użytkowników portalu Facebook może pojawić się nowy boks, który zachęca do zostawiania komentarzy. Patrząc na propozycję portalu trudno nie mieć wrażenia, że się już to gdzieś widziało.
Twórcy Facebooka potrafią bezwstydnie kopiować cudze pomysły i wdrażać je w swoich aplikacjach. Jak dotąd jedną z najbardziej bezczelnych zrzynek było skopiowanie funkcji My Story ze Snapchata i wdrożenie jej jako Stories w Instagramie. Ostatnia nowość w samym Facebooku też nie wygląda na autorski pomysł programistów.
Facebook naśladuje Twittera.
Swego czasu wiele mówiło się o tym, jakoby Twitter miał wprowadzić coś na kształt Facebookowej tablicy, gdzie kolejność postów ustala algorytm. Takiej zmiany w końcu jednak nie wprowadzono, a zamiast tego pojawił się na Twitterze dodatkowy boks w głównym strumieniu.
Po dłuższej nieobecności algorytmy Twittera określają, które ze starszych wiadomości były istotne i prezentuje je użytkownikowi w formie skondensowanej listy. Dzięki temu można nie przegapić najważniejszych informacji bez konieczności ręcznego przewijania listy setek wpisów w poszukiwaniu perełek.
Teraz podobne menu trafia do aplikacji Facebooka.
Facebook, czyli serwis o podobnym przeznaczeniu, ale minimalnie zmienionym interfejsie. Jak podaje Droidmen powołując się na wpis Mashable na początku listy ostatnich wiadomości pojawi się sekcja z postami znajomych, pod którymi toczy się dyskusja. Jeden rzut oka i można w tej formie prześledzić aktywność z ostatnich kilku godzin i włączyć się do rozmowy.
Rozwiązanie do żywego przypomina to, co zrobił Twitter i wzbogacono je o licznik komentarzy. Sprawie dodaje smaczku to, że to Twittera oskarżano o to, że będzie chciał się upodobnić do Facebooka - a tak się de facto nie stało. Facebook po raz kolejny podkrada dobre pomysły konkurencji i wraża je u siebie nie oglądając się na nic.
Nie mogę się doczekać, aż nowa aktualizacja się pojawi - to rozwiązanie wydaje się strzałem w dziesiątkę i z podobnej funkcji Twittera jestem bardzo zadowolony. Tak naprawdę jednak to nie wiadomo, czy i kiedy uaktualnienie trafi do sklepu Google Play i - co można rozsądnie założyć - App Store.