REKLAMA

Nie zdziw się, jeśli na smartfonie Xiaomi znajdziesz oprogramowanie od… Microsoftu

Planujesz w niedalekiej przyszłości kupić smartfon Xiaomi? Nie zdziw się, jeśli po wyjęciu z pudełka zastaniesz na nim Skype’a i mobilny pakiet Office.

01.06.2016 08.47
Redmi 3
REKLAMA
REKLAMA

To dopiero informacja! Microsoft i Xiaomi podpisały porozumienie, na mocy którego obydwie firmy dzielić będą między sobą ponad 1500 patentów, a począwszy od sierpnia, na smartfonach chińskiego potentata preinstalowane będą aplikacje giganta z Redmond: Skype, Outlook, Word, Excel i Powerpoint.

Na razie lista smartfonów, których dotyczy umowa, obejmuje modele Mi5, Mi Max, Mi 4s, Redmi Note 3 i Redmi 3, ale nie ma wątpliwości, że rozszerzać się będzie ona wraz z pojawianiem się kolejnych modeli w portfolio firmy.

Porozumienie Xiaomi i Microsoftu niesie ogromne korzyści dla obydwu stron.

Spójrzmy na tę umowę z perspektywy Microsoftu - Xiaomi jest największym producentem smartfonów w Chinach, czyli na rynku, o którego zdobycie zabiegają teraz wszyscy giganci świata tech, z Microsoftem, Google i Apple na czele.

Microsoft, preinstalując swoje (poniekąd świetne) aplikacje mobilne na smartfonach tak popularnego producenta, gwarantuje sobie przede wszystkim przedostanie się do świadomości chińskiego klienta, co w perspektywie może się przełożyć na lepszą sprzedaż usług i produktów Microsoftu w Państwie Środka.

Xiaomi zaś od lat walczy o to, żeby z przytupem wpaść na rynek amerykański i trudno chyba o lepszego partnera na tamtym rynku, który firmie pomoże w podbojach. Podobnie sprawa ma się z rynkiem Europejskim, gdzie Xiaomi jest raczej nieobecne; istnieje tylko dla świadomych klientów, a tych - nie oszukujmy się - jest garstka.

Umowa na współdzielenie patentów z Microsoftem może zatem przyczynić się bezpośrednio także do tego, że i my, w Polsce, w niedalekiej perspektywie będziemy mogli nabyć ich świetne urządzenia bez uciekania się do lewej dystrybucji bądź sprowadzania produktów Xiaomi z innych krajów.

REKLAMA

Chociaż informację o porozumieniu patentowym i preinstalacji aplikacji podano do publicznej wiadomości dopiero wczoraj, w Sieci już nie brakuje niezadowolonych głosów użytkowników, narzekających na to, iż Xiaomi świadomie godzi się na zaśmiecanie swoich smartfonów, podobnie jak godzi się na to Samsung na mocy podobnego porozumienia z Microsoftem.

Ale patrząc na to, z czym w tej chwili rozsyłane są do klientów chińskie smartfony, to… naprawdę, powinniśmy być Microsoftowi wdzięczni. Bo jeśli już na smartfonie musi się znaleźć jakieś preinstalowane oprogramowanie, to każdego dnia wolę dopieszczone i użyteczne programy Microsoftu, od radosnej twórczości pomniejszych graczy, których rozwiązania plasują się o lata świetlne za takimi usługami jak mobilny pakiet Office.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA