REKLAMA

Nie traktuj dłużej Messengera jak komunikatora. Teraz będzie bliżej mu do bota

Mark Zuckerberg zaczął swoje wystąpienie na konferencji Facebook F8 bardzo niepewnie. Po pierwszym aplauzie odetchnął z ulgą, złapał wiatr w żagle i zgrabnie przedstawił plany Facebooka na następne 5 lat.

12.04.2016 18.03
Facebook F8 - Zuckerberg
REKLAMA
REKLAMA

Początek wystąpienia Marka Zuckerberga na konferencji F8 rozpoczął się bardzo niepewnie. Zamiast mówić o nowych API i kolejnych aplikacjach skupił się na problemach społecznych, zahaczając nawet o politykę. Wspomniał o problemie emigracji i miliardach ludzi, którzy nie mają dostępu do sieci.

Facebook F8 - dzielmy się wszystkim ze wszystkimi class="wp-image-490691"

Po zakończeniu tego przemówienia otrzymał ogromne brawa, odprężył się i z nową energią zaczął opowiadać o planowanych nowościach.

Zuckerberg nie pozostawia wątpliwości - w jego wizji wszyscy ludzie na Ziemi powinni korzystać z Facebooka do kontaktowania się z resztą osób. Mamy minimalizować czas potrzebny na realizację tak prozaicznych czynności jak zakupy, a drugiej strony mamy jeszcze więcej czasu spędzać w aplikacji.

Facebook nie realizuje spójnej wizji, ewoluuje. Jeszcze kilka lat temu Zuckerberg forsował ideę automatycznego dzielenia się informacjami o tym, jakiej muzyki słuchamy, jakie czytamy książki i co właśnie oglądamy. Pomysł upadł, a dzisiaj Facebook idzie do przodu z nowym hasłem na ustach.

“Niech każdy dzieli się ze wszystkimi tym czym chce”.

Facebook nie zmusza nas już do bezwiednego dzielenia się informacjami i chce, żebyśmy zasypywali znajomych statusami, linkami, zdjęciami i materiałami wideo z pełną świadomością. Jednocześnie firma ma plan, by jeszcze mocniej przywiązać nas do komunikatora Messenger.

facebook-messenger-biznes (1) class="wp-image-490686"

Chat na Facebooku dostępny jest od kilku lat na przestrzeni których przeobraził się w bardzo sprawny komunikator internetowy. Messenger, bo taką nazwę nosi, wykorzystywany jest już przez 900 mln osób. Użytkownicy Messengera i WhatsAppa wysyłają dziennie do siebie 60 mld. wiadomości.

Sam Facebook w ramach dwóch aplikacji przetwarza trzykrotnie więcej wiadomości, niż cała ludzkość wysyłała SMS-ów w ich szczytowym okresie popularności.

Facebook wiąże z Messengerem ambitne plany. Już rok temu napomknięto o tym pomyśle, a dzisiaj jest to wdrażane w życie: na Facebooku zaroi się od botów. Przedstawiciele biznesu i handlowcy będą mogli zaprzęgnąć komunikator Facebooka, by w ich imieniu kontaktował się z klientami.

Już za kilka godzin deweloperzy dostaną narzędzia niezbędne do stworzenia własnego bota. Użytkownik będzie mógł się z nim bardzo łatwo połączyć. Każda firma dostanie możliwość umieszczenia na stronie internetowej, w mailu lub innym elemencie przycisku aktywującego facebookowego asystenta.

Boty będzie można wyszukać w taki sam sposób jak użytkowników na Facebooku. Nie należy jednak bać się, że pomylimy człowieka ze sztuczną inteligencją. Obie kategorie użytkowników będą od siebie oddzielone. Bot taki będzie mógł zidentyfikować człowieka na podstawie informacji znajdujących się na jego profilu.

facebook-messenger-biznes (3) class="wp-image-490688"

Wysyłane przez niego informacje nie zawsze będą wiadomościami tekstowymi, drzemiące w nim możliwości są o wiele większe. Na podstawie naszej wiadomości bot udzieli nam niezbędnych informacji lub wyśle odpowiednie przyciski, za pomocą których uściślimy, czego szukamy.

Doskonałym przykładem działania bota jest cyfrowy asystent obsługujący sklep obuwniczy. Po zgłoszeniu chęci kupna butów spyta on, jaki rodzaj obuwia i widełki cenowe nas interesują. Automatycznie ograniczy też listę proponowanych produktów do tych pasujących do naszej płci i wieku. Po wybraniu konkretnych butów i ich rozmiaru, z poziomu messengera będzie można dokonać opłaty i poprosić o wysyłkę towaru na wskazany adres.

To wszystko bez podnoszenia telefonu i bez rozmawiania z żywym człowiekiem.

Pomysł oczywiście mi się podoba i chętnie z niego skorzystam - jeśli lokalne firmy będą w stanie we współpracy z Facebookiem przygotować boty rozmawiające w języku polskim. Sam nie znoszę dzwonić do sklepów i nie lubię długo czekać na odpowiedzi na pytania wysłane do obsługi drogą mailową.

Dla przedsiębiorców takie boty w ramach Facebook Messengera to szansa na poprawienie procesu zamówień i oszczędności - bot może rozmawiać z klientami 24 godziny na dobę, nie bierze chorobowego i kolejne iteracje algorytmów stojących za takim botem mogą zwiększać jego efektywność.

Platforma Facebook Messengera może się przyjąć, bo jak słusznie zauważył Zuckerberg, nie lubimy dzwonić i nie chcemy instalować osobnych aplikacji do kontaktu z każdą firmą z osobna.

Twórcy GG i kultowego Infobota mogą czuć się nieswojo oglądając konferencję Facebook F8. Polski bot w komunikatorze działał przez wiele lat, a niektóre firmy do dziś oferują GG jako formę kontaktu - ale te same firmy mogą w przyszłości przeskoczyć na algorytmy zautomatyzowanego Messengera.

facebook-video-live-dron (2) class="wp-image-490693"

Facebook nie chce jednak zdehumanizować nas w całości. Mark Zuckerberg śmiejąc się pod nosem mówiąc o rozmawianiu z botami przeszedł do prezentacji nowości związanych z wideo na żywo - pojawiło się nawet demo nadawanie transmisji live z drona i wzruszająca historia o transmitowaniu ślubu przez Facebooka.

REKLAMA

Współpraca: Dawid Kosiński

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA