REKLAMA

DrOmnibus, czyli wyjątkowe, polskie gry mobilne, które pomagają dzieciom z zaburzeniami zachowania i rozwoju

Często narzekamy, że dzieci dzisiaj świata nie widzą poza smartfonami i tabletami. Wystarczy maluchowi dać w ręce urządzenie z wyświetlaczem i zainstalowaną na nim ciekawą grą, by ten wsiąknął na długie godziny. Co oczywiście nie jest dobre dla dziecka. Niemniej jednak tablet i gry mobilne mogą mieć także zastosowanie terapeutyczne, co z sukcesem udowadnia polska firma DrOmnibus.

07.03.2016 19.01
DrOmnibus - najlepszy gry mobilne dla dzieci z autyzmem
REKLAMA
REKLAMA

Myśląc o grach mobilnych dla dzieci zazwyczaj mamy w głowie obrazek przedstawiający Angry Birds, Candy Crush Soda, czy inne Flappy Birdy. Tymczasem gry na tablecie mogą być także wykorzystywane w edukacji dzieci, a nawet - w celach terapeutycznych.

Z tego założenia wyszła powstała w 2013 roku firma DrOmnibus. Na początku swojej działalności firma stworzyła rozwiązanie wspierające terapię dzieci z zaburzeniami zachowania i/lub rozwoju, takimi jak Zespół Downa, autyzm, czy porażenie mózgowe. Rozwiązanie to zawiera 10 gier rozwijających umiejętności dziecka ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi w wieku przedszkolnym. Umożliwia też nauczycielowi śledzenie postępów ucznia oraz udostępnia organizer pracy dla terapeuty czy nauczyciela. Aplikacja w 2014 roku otrzymała nagrodę Mobile Trend Awards w kategorii Edukacja.

W stworzoną przez Bogumiłę Matuszewską, Katarzynę Chrabąszcz i Michała Rysia firmę w 2013 roku zainwestował Fundusz Zalążkowy Krakowskiego Parku Technologicznego, a grudniu 2015 roku DrOmnibus otrzymał inwestycję od Experior Venture Fund, oraz dofinansowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na rozwój nowego produktu. Ów nowy produkt o nazwie DrOmnibus Edukacja Włączająca, oparty o najbardziej skuteczną metodę terapeutyczną na świecie, czyli stosowaną analizę zachowania, ukaże się w drugiej połowie 2016 roku i przy tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z przedstawicielami firmy, aby opowiedzieli nam o koncepcji całego projektu, tym, co go wyróżnia i o tym, jak gry mobilne mogą być użyteczne w zastosowaniach terapeutycznych.

DrOmnibus to coś znacznie więcej, niż gry edukacyjne.

O tym, w jaki sposób DrOmnibus wyróżnia się na tle zwyczajnych gier edukacyjnych, oraz jakie wyzwania stawia projektowanie gier dla Edukacji Specjalnej, opowiedział Spider’s Web Wojtek Bieroński, prywatnie gracz i pasjonat cyfrowej rozrywki, pełniący w DrOmnibus rolę pracownika badawczego i projektanta:

Jest znaczna różnica pomiędzy tym, co powszechnie rozumie się jako gry edukacyjne, a grami ukierunkowanymi na tzw. edukację specjalną. Te drugie wymagają wysokiego dopasowania się treści do dzieci z deficytami, a zadania nie ułatwia fakt, że są to często zaburzenia bardzo różne.

Co to dopasowanie w praktyce oznacza? Na przykład nieprzypadkowo stosujemy dość stonowaną kolorystykę w grach, bez ferii barw i wszędobylskich “efektów specjalnych”. Unikamy również elementów nierealnych takich jak np. gadający kot, czy baba jaga.

Musimy także ważyć każdy stawiany w grze obiekt, ponieważ jego obecność może być zinterpretowana przez dzieci w sposób, którego się zupełnie nie spodziewamy. Np. w jednej z naszych starych gier mieliśmy taką sytuację, że niektóre dzieci fiksowały się na efekcie dźwiękowym, który towarzyszył odpowiedzi błędnej - po prostu bardzo podobało im się, jak lektor mówi “nie” i natrętnie tapowały, by ów dźwięk usłyszeć.

W porównaniu z innymi grami edukacyjnymi musimy więc wyjątkowo uważać na takie rzeczy, bo nawet drobiazgi typu przelatujący w tle gry ptak może zminimalizować efekt edukacyjny. Wszystkie dotychczasowe doświadczenia na tym polu wykorzystujemy w pracy nad nowym produktem DrOmnibus Edukacja Włączająca, kierowanym dla starszych dzieci, którego premierę planujemy jeszcze w tym roku.

balon_dromnibus

Bodajże największym wyróżnikiem oprócz tego, co opisał powyżej Wojtek, jest to, czego na pierwszy rzut oka nie widać. W tle gier funkcjonuje bardzo rozbudowane narzędzie do ustawicznego monitorowania postępów i działań dziecka, co umożliwi terapeutom bardzo dokładną analizę aktywności podopiecznego, oraz również na komunikację między terapeutami.

Kolejną cechą wyróżniającą DrOmnibus jest położenie szczególnego nacisku na zastosowanie metod behawioralnych. Jest to najważniejsza innowacja nowego produktu oraz główna podstawa metodologiczna, na której jest zbudowana. O mechanice opowiada nam Wojtek Bieroński:

W Polsce behawioryzm traktowany jest przez wielu terapeutów co najmniej nieufnie, ale na Zachodzie uznaje się go za jedną z najskuteczniejszych i najlepiej zwalidowanych metod terapeutycznych. Wymownym tego dowodem jest fakt, że w Stanach Zjednoczonych rodzina z dzieckiem o specjalnych potrzebach edukacyjnych może ubiegać się o refundację terapii wtedy, gdy terapia jest oparta o Stosowaną Analizę Zachowania, czyli o behawioryzm.

Na gruncie obecnej wiedzy to więc po prostu działa. Dlatego nasz nowy produkt opieramy właśnie o założenia Stosowanej Analizy Zachowania, a do naszego zespołu dołączyli specjaliści-praktycy z zakresu terapii behawioralnej. W nowym produkcie pojawi się m.in. profesjonalnie opracowany system nagradzania żetonami oraz flow gry, który przenosi do aplikacji cechy ćwiczeń z behawioralnej sesji ćwiczeniowej “w realu”.

Oczywiście mechanika gier to jedno, a wdrożenie podstaw teoretycznych to drugie. O tym, jak konkretnie realizowana jest metodologia behawioralna i do terapii jakich zaburzeń można wykorzystać DrOmnibus, opowiedziała nam Agnieszka Kolbiarz-Juszczak, psycholog, terapeuta pracujący z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi:

Podczas pracy z dzieckiem ze specyficznymi potrzebami edukacyjnymi, ważne jest zapewnienie m.in. powtarzalności zadań, jasnego ustrukturyzowania materiału ćwiczeniowego, dzięki czemu zwiększamy komfort pracy dziecka i pozytywnie wpływamy na tempo uczenia się nowych umiejętności.

Spełnieniem tego założenia w naszych grach jest powtarzający się schemat zadań, na który składa się: określona liczba występujących elementów, także dystraktorów, odpowiednie zarządzanie podpowiedziami, które otrzymuje dziecko. Aby zapobiegać wyuczaniu się odpowiedzi przez dziecko, czyli mechanicznemu zaznaczaniu właściwego elementu, konkretne polecenia pojawiają się w losowej zmienionej kolejności w trakcie następnych rozgrywek.

Do możliwości psychomotorycznych dzieci z zaburzeniami rozwoju dopasowane jest również tempo zwiększania trudności zadań. Stopniowe dodawanie nowych elementów minimalizuje ryzyko prezentowania dziecku materiału, z którym mogłoby sobie nie radzić, czyli nie narażamy dziecko na frustrację utrudniającą naukę.

Terapeuta/nauczyciel ma także możliwość edytowania poziomów trudności, na których pracuje jego podopieczny. Dzięki odpowiedniemu komponowaniu plansz zadaniowych, właściwej kolorystyce, ilości elementów w tym dystraktorów w naszych grach, w trakcie zajęć możliwe staje się pełne wykorzystanie potencjału i możliwości edukacyjnych dziecka. Ułatwieniem dla terapeutów jest automatyczne zapisywanie się osiąganych przez dziecko wyników, dzięki czemu może on wnioskować o postępie ćwiczonej umiejętności.

akwarium_dromnibus

DrOmnibus jest odpowiedzią na zapotrzebowanie terapeutów i nauczycieli na nowe i atrakcyjne, mobilizujące dzieci do pracy, pomoce terapeutyczne, dydaktyczne. Nie jest to terapia rozumiana w sposób medyczny, jak farmakoterapia. Terapia nie może być rozumiana jako leczenie, bo autyzm, zespół Downa, czy niepełnosprawność intelektualna nie jest chorobą.

W przeciwieństwie do powyższego, terapia w ujęciu edukacyjnym jest wspomaganiem rozwoju dziecka i tym samym istotą jest odpowiednie dobranie środków oddziaływania na podopiecznego. Kluczowa nie jest tu diagnoza, czy to jest autyzm, zespół Downa, niepełnosprawność intelektualna, bądź nieharmonijny rozwój, ale to, czy dziecko potrafi np identyfikować odgłosy zwierząt. Jeśli sobie z tym nie radzi możemy mu pomóc wykorzystując naszą grę.

DrOmnibus opiera się na założeniu, że w edukacji i terapii nie jest najważniejsze skupianie się na zaburzeniu określonym poprzez jednostkę klasyfikacyjną, lecz precyzyjne określenie deficytów umiejętności jakie występują u danego dziecka. Dlatego z naszej aplikacji mogą korzystać wszystkie te dzieci, u których należy położyć nacisk na rozwój konkretnego zagadnienia.

Agnieszka Kolbiarz-Juszczak opowiedziała nam również nieco o projekcie DrOmmibus Przedszkole i korzyściach wynikających z zastosowania tabletów jako narzędzi nie tylko rozrywkowych, ale też edukacyjnych:

Celem terapii w ujęciu edukacyjnym jest wspomaganie redukcji deficytów konkretnych umiejętności, w tym wypadku, poprzez atrakcyjną dla dzieci formę, jaką jest zabawa z tabletem. Możemy tu odwołać się do badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Kalifornijskim przez prof. Connie Kasari, jednego z najważniejszych na świecie ekspertów w badaniach nad zrozumieniem autyzmu, które potwierdzają, że dzięki zastosowaniu podczas zajęć iPadów, dzieci szybciej uczą się nowych słów, wzrasta poziom ich umiejętności i kompetencji komunikacyjnych. Dzieci z grupy kontrolnej nie korzystały z iPadów podczas zajęć.

Staramy się przekonywać nauczycieli i rodziców, że również dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi mogą, a nawet powinny korzystać z tabletów oraz odpowiednio dla nich dobranych gier i aplikacji. Stworzony produkt wspiera realizację celów podstawy programowej wychowania przedszkolnego. Treść gier odnosi się do takich sfer umiejętności jak: matematyczne, komunikacyjne i społeczne.

Każda gra koncentruje się na rozwijaniu jednej konkretnej umiejętności takiej jak: identyfikacja dźwiękowa, różnicowanie, percepcja i analiza wzrokowa, rozpoznawanie emocji, klasyfikowanie, dopasowywanie, szeregowanie, rozwijanie logicznego myślenia. W obrębie wszystkich gier ze względu na użycie tabletu ćwiczona jest również koordynacja wzrokowo-ruchowa. Zaangażowanie z jakim dzieci oddają się grom, pozytywnie wpływa na rozwijanie koncentracji uwagi na wykonywanym zadaniu.

DrOmnibus to rozwiązanie niezwykle uniwersalne.

Nie ulega wątpliwości, że DrOmnibus prezentuje się jako niebywale użyteczne narzędzie w pracy z dziećmi cierpiącymi na różne zaburzenia i wymagającymi edukacji specjalnej. To kompleksowe narzędzie, które jednak przygotowane jest tak, by być maksymalnie prostym w obsłudze. Dlatego zapytaliśmy firmę, kto jest jej docelowym klientem? Czy są to placówki stricte medyczne, czy może będą go mogli wykorzystywać rodzice dzieci z dysfunkcjami w domowym zaciszu?

Na to pytanie odpowiedziała nam Bogumiła Matuszewska, CEO DrOmnibus:

Nasze produkty są kierowane do dwóch typów klientów. W pierwszej kolejności do instytucji prowadzących terapię i edukację specjalną dzieci z zaburzeniami zachowania i/lub rozwoju, a więc do ośrodków terapeutycznych, przedszkoli i szkół specjalnych czy integracyjnych, ale tak naprawdę wszystkich ogólnodostępnych placówek oświatowych, w których mogą znajdować się dzieci z zaburzeniami.

Zwłaszcza, że w zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 lipca 2015 r. dzieci ze specyficznymi potrzebami edukacyjnymi mogą uczęszczać na zajęcia w każdej placówce, a nie tylko w tych, które oficjalnie są nazywane placówkami specjalnymi czy integracyjnymi.

Ponadto naszymi klientami są również rodzice, którzy mogą zaoferować w domu swojemu dziecku wersję Home naszego narzędzia.

DrOmnibus ma więc w przygotowaniu bardzo uniwersalny produkt, który może znaleźć wiele zastosowań terapeutycznych, zarówno w domu, jak i specjalnych ośrodkach czy placówkach edukacyjnych. Dzięki pozyskaniu dwóch nowych źródeł finansowania firma będzie mogła szerzej zareklamować swój nowy produkt, nad którym obecnie pracuje, o czym mówi nam Bogumiła Matuszewska:

Inwestycja ma wesprzeć działania naszej firmy w zakresie marketingu i sprzedaży. Przede wszystkim ma pomóc wzmocnić naszą pozycję na rynku polskim, a także pozwolić nam wejść na rynki zagraniczne - w pierwszej kolejności brytyjski.

REKLAMA

Nie pozostaje zatem nic innego, jak trzymać kciuki za działanie krakowskiej firmy. DrOmnibus jest idealnym dowodem na to, że urządzenia mobilne to nie tylko źródło pustej rozrywki dla dzieci, ale mogą również pełnić rolę istotnego narzędzia w procesie terapeutycznym.

O takich inicjatywach warto mówić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA