REKLAMA

Cena OnePlus 2 jeszcze nigdy nie była tak niska. Sprawdźmy, czy nadal warto go kupić

Jeśli chodzi o smartfony stanowiące jak najlepszy kompromis między ceną, a jakością, to naprawdę trudno jest polemizować z urządzeniami OnePlus. Ten chiński startup naprawdę zatrząsł rynkiem i jako jeden z pierwszych pokazał, że smartfon o wydajności flagowca, nie musi mieć ceny flagowca, a ubiegłoroczny OnePlus 2 jest tego idealnym przykładem. Konkurencja jednak nie śpi, pozostaje więc pytanie… czy nadal warto kupić to urządzenie?

08.02.2016 10.20
OnePlus 2 jeszcze nigdy nie był dostępny w tak niskiej cenie
REKLAMA

Nie bez powodu stawiam to pytanie właśnie dziś - OnePlus właśnie obniżył cenę swojego flagowego modelu OnePlus 2, z 1699 zł do 1579 zł i jest to obniżka permanentna. Co więcej, jeśli kupiłeś to urządzenie w przeciągu ostatnich 15 dni, to przyglądaj się pilnie stanowi swojego konta, gdyż wpłynie na nie różnica w cenie. Jakby tego było mało, OnePlus 2 od dwóch miesięcy dostępny jest bez irytującego systemu zaproszeń, a także, jako że jest to zamówienie powyżej 400 zł, również i wysyłka do Polski nic nie kosztuje.

REKLAMA

To jeszcze nie wszystko. Trwa właśnie walentynkowa promocja, w ramach której do każdego kupionego OnePlus 2 klienci otrzymają darmową, dodatkową tylną klapkę Style Swap Cover, a ci, którzy chcą nabyć budżetowego OnePlus X - darmowe etui. Jakby ktoś miał wątpliwości, to podpowiem - to absurdalnie dobra cena za takie urządzenie. Czy jednak warto je kupić?

Jak plasuje się OnePlus 2 na tle konkurencji i czy warto go kupić w 2016 roku?

Tak jak Chińczycy zaskoczyli cały świat modelem One, tak z modelem Two nieco… przestrzelili. Hype był ogromny, a firma miała dość odwagi, żeby nazwać swój nowy smartfon “zabójcą flagowców z 2016 roku”. To oczywiście stwierdzenie bardzo na wyrost, ale OnePlus 2 nadal ma wiele do zaoferowania, chociaż na kilka elementów trzeba zwrócić uwagę.

Pod względem specyfikacji OP2 bez najmniejszego problemu posłuży nam przez najbliższy i kolejny rok, i nadal może się śmiało równać z czołówką. Snapdragon 810, 4 GB RAM-u, 64 GB pamięci wbudowanej, 3300 mAh akumulatora, 5,5” wyświetlacz Full HD i czytnik linii papilarnych - OnePlus Two jest gotowy na 2016.

Jest też rewelacyjnie wykonany. Miałem z nim styczność co prawda tylko przez chwilę, gdy znajomy pozwolił mi się przez moment nacieszyć swoją nową zabawką, ale jakość wykonania uderza od razu. Wiadomo, że nie jest to poziom Galaxy S6 czy iPhone’a, ale już w zestawieniu z flagowcami LG czy Sony wypada znacznie korzystniej. Do tego klapka wykonana z bardzo nietypowego materiału Sandstone Black, którą dodatkowo możemy wymienić na drewnianą… tutaj nie mam do OP2 żadnych zarzutów.

W Sieci pojawia się za to wiele opinii o wydajności urządzenia i licznych problemach, ale większość z nich dotyczy pierwszej wersji nakładki Oxygen OS, która miała wiele błędów. Po aktualizacji do wersji 2.1 recenzenci są zgodni co do tego, że działanie OP2 uległo znaczącej po prawie. I - uprzedzając pytanie - nie, Snapdragon 810 się w nim nie przegrzewa.

Aktualizacja Oxygen OS 2.1 znacznie poprawiła też pracę aparatu, który nie tylko produkuje nieco lepsze rezultaty niż na początku, ale również działa szybciej, oraz doczekał się nowego interfejsu, i w pełni manualnych nastaw. Jak można zobaczyć w wielu miejscach w Sieci, OnePlus 2 produkuje naprawdę wyśmienite rezultaty w dobrych rękach. Ponownie, może nie jest to poziom Top 3, ale w swojej klasie i cenie ten smartfon zwyczajnie nie ma rywala pod względem jakości fotografii.

Nie jest to jednak sprzęt idealny.

Tak jak pisałem, OnePlus nieco “przestrzelił” z obietnicami i ostatecznie nie dostarczył aż tak dobrego urządzenia, jak sam zareklamował. Dobrym tego przykładem jest zastosowanie w modelu Two USB typu C, które jest tam po prostu sztuką dla sztuki. To nadal USB 2.0, tylko w nowym, fizycznym formacie. Nie wspiera szybkiego ładowania i na dobrą sprawę nie oferuje żadnych benefitów związanych z nowym standardem. A generuje za to problem w postaci kłopotów z dostępnością stosownego okablowania. Polecam więc od razu nabyć ze sklepu OnePlus ze dwa zapasowe kabelki, na wypadek utraty tego dołączonego do opakowania.

Dla mnie jednak największym rozczarowaniem były właściwości muzyczne - zarówno dźwięk płynący z głośnika jak i ze słuchawek pozostawia naprawdę wiele do życzenia, a zastosowanie oprogramowania Maxxaudio praktycznie nic tutaj nie zmienia. Dźwięk jest po prostu taki sobie i bliżej mu do urządzeń ze średniej półki, niż do flagowców.

W Internecie pojawia się też sporo doniesień o wadliwych egzemplarzach, ale tutaj na szczęście nadal obowiązuje prawo zwrotu i wymiany wadliwego towaru na sprawny. Choć przy tak dalekiej wysyłce, może to chwilę potrwać.

Dla wielu osób bardzo istotnym czynnikiem decydującym o nie-zakupieniu OnePlus 2 jest brak NFC. Jeśli ktoś korzysta, lub zamierza zacząć korzystać z płatności mobilnych przy użyciu telefonu, jest to w pełni zrozumiałe. Jeśli nie - to naprawdę brak NFC nie robi żadnej różnicy i nie ma co się nim przejmować.

W ostatecznym rozrachunku OnePlus 2 to sprzęt, który może jest niedoskonały, ale w swojej klasie i cenie faktycznie bliżej mu do flagowych urządzeń konkurencji, niż do średniej półki, którą zazwyczaj znajdziemy w tym przedziale cenowym. Czy to “zabójca flagowców 2016 roku”? Absolutnie. Czy jest urządzeniem wartym polecenia? Zdecydowanie. Zwłaszcza w nowej, jeszcze niższej cenie.

OnePlus w końcu dojrzewa też jako firma. Zarówno jeśli chodzi o marketing i akcje promocyjne, jak i samą sprzedaż produktów, na co wyraźnie wskazuje coraz szybsze uwalnianie sprzętów z systemu zaproszeń. Możemy się więc spodziewać, że nadchodzący później w tym roku OnePlus 3 ponownie zatrzęsie rynkiem.

Czytaj również:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA