REKLAMA

Linia Nexus w końcu wychodzi z cienia. Google chce mieć własnego iPhone'a

Linia Google’owskich urządzeń Nexus już od dawna traktowana była jako “iPhone od Google’a”, choć nie było to do końca prawdziwe stwierdzenie - ostatecznie gigant był tylko partnerem producenta, który akurat produkował dla niego konkretny sprzęt. Teraz Google chce to zmienić.

02.02.2016 10.50
Linia Nexus ma stać się dla Google tym, czym iPhone dla Apple
REKLAMA
REKLAMA

Jak donosi serwis The Information, Google zamierza w najbliższej przyszłości znacząco zwiększyć kontrolę nad procesem tworzenia urządzeń z linii Nexus i traktować je dokładnie tak, jak Apple traktuje iPhone’a - a to oznacza, że nowe Nexusy mogą być od początku do końca stworzone według wytycznych Google. W perspektywie ma to zniwelować udział zewnętrznych producentów przy projektowaniu urządzeń, a ich rola ograniczać się będzie tylko do produkowania sprzętów i wypuszczania ich na rynek.

Oznacza to, że firmy takie ja Samsung, Lenovo (była Motorola), LG, Huawei czy HTC nie będą już mieli wpływu na to, jakie urządzenia spod bandery Google wyprodukują, a The Information sugeruje nawet, że przy kolejnej generacji Nexusów nie zobaczymy brandingu producentów na obudowach, a jedynie emblematy Google Nexus.

iPhone z Androidem staje się rzeczywistością.

Skąd taka decyzja? Jak wynika z opublikowanych informacji, CEO Google’a, Sundar Pichai, chce wyraźniej zaznaczyć i umocnić znaczenie marki Androida na wysokiej półce sprzętowej, która - jego zdaniem - jest całkowicie zdominowana przez Apple. Rozchodzi się tu także głównie o… pieniądze, a jakżeby inaczej.

Według doniesień, CEO firmy obawia się, iż w przyszłości Apple, który rozbudowuje swoje własne usługi sieciowe, może ograniczyć lub nawet zablokować usługi Google’a na swoich urządzeniach mobilnych, a to właśnie stamtąd Google czerpie ogromne przychody dla działu “mobilnego” - z udostępniania swoich usług urządzeniom z iOS.

Stworzenie linii Nexus, która byłaby naprawdę “premium” jest próbą zagarnięcia dla siebie części rynku okupowanego przez Apple i przekonania użytkowników do korzystania z urządzeń z Androidem, oraz samego ekosystemu aplikacji Google’a.

Linia Nexus musi wyjść z własnego cienia.

Jeszcze do niedawna Nexusy były niczym więcej, jak urządzeniami referencyjnymi, na których programiści mogli testować swoje aplikacje, a Google prezentować najnowsze wersje swojego mobilnego systemu operacyjnego. Pojawienie się Nexusa 6P było jednak ostatecznym dowodem na to, że linia Nexus to już coś znacznie więcej - zagraniczni recenzenci bez większego wahania nazywają wyprodukowanego przez Huawei smartfona najlepszym urządzeniem z Androidem ubiegłego roku (my musimy jeszcze trochę poczekać, by się o tym przekonać).

Nexus nie ma jednak takiej prezencji marketingowej, jak chociażby inne smartfony z Androidem z wysokiej półki od Samsunga, Sony, czy LG. Dotychczas Google, jak podaje The Information, nie widział potrzeby inwestowania pieniędzy w marketing urządzeń, które miały w końcu być “tylko” sprzętami referencyjnymi. Jednak to, jak ma się zmienić polityka Google wobec Nexusów zapowiada, że kolejna generacja tych urządzeń może doczekać się zupełnie innego podejścia. I bardzo dobrze.

Czy zmiana polityki nastąpi już z bieżącą generacją urządzeń - tego raport nie podaje. Jest to jednak bardzo możliwe. Pierwsze niepotwierdzone informacje wskazują na to, że producentem nowych Nexusów ma być HTC, które dostarczyło nam już tablet Nexus 9. Choć nie był on spektakularnym sukcesem, to patrząc na inne urządzenia Tajwańczyków, możemy znów spodziewać się urządzenia klasy premium, przynajmniej jeśli chodzi o jakość wykonania, bo tej w sprzętach HTC nie można niczego zarzucić (no i co by nie mówić, firma ma już w swoim portfolio jednego "iPhone'a z Androidem"...)

A dokładnie takiej jakości wykonania potrzebuje Google, jeżeli faktycznie swoimi Nexusami chce zawalczyć z Apple. Aplikacje i system operacyjny są już gotowe. Czysty Android jeszcze nigdy nie był tak dojrzałym ekosystemem, jak w chwili premiery wersji 6.0. Teraz potrzeba tylko odpowiedniego hardware’u, aby przeciągnąć na swoją stronę dotychczasowych użytkowników iPhone’a. A przynajmniej część z nich.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA