Platforma Obywatelska wykorzystała zdjęcie Lewandowskiego - to samo, co Spider's Web. Oni mają przekichane, a my nie - o co chodzi?
Platforma Obywatelska na swoim Facebooku umieściła grafikę z wizerunkiem Roberta Lewandowskiego. To samo zdjęcie wykorzystane zostało kilka razy na łamach Spider’s Web i nikt nie miał do nas żadnych zastrzeżeń. Dlaczego zatem PZPN wystosował pismo do PO i nakazał skasowania zdjęcia, a my nadal możemy z niego korzystać? Wbrew pozorom, to proste.
Mówimy o zdjęciu Roberta Lewandowskiego, które jest również główną ilustracją tego wpisu. Fotografia ta nie pochodzi z ostatniego meczu Polaków, który dał nam awans do Euro 2016. Zdjęcie zostało wykonane w Warszawie, podczas innego spotkania.
Skąd pochodzi fotografia?
Nie wiem skąd zabrała ją Platforma Obywatelska, ale mam nadzieję, że z tego samego miejsca co Spider’s Web, czyli z płatnego banku zdjęć - Shutterstock.com.
Fotografia została opisana w następujący sposób: “WARSAW, POLAND - JUNE 17, 2015: EURO 2016 EURO France Football Cup Qualifiers Scotland vs Georgia o/p Robert Lewandowski”, a prawa należą do użytkownika mgilert, który na swoim koncie ma wiele innych ciekawych zdjęć sportowych.
Jaki problem ma Platforma Obywatelska?
Pomijając kwestię sondaży, PO ma problem ze zdjęciem, które zamieszczone zostało na oficjalnym facebookowym profilu partii. Po zwycięstwie Polaków, pojawiła się tam taka grafika:
W kreacji wykorzystano zdjęcie, które pochodzi z serwisu Shutterstock. Dostęp do serwisu jest płatny, a klienci rozliczają się według różnych planów taryfowych.
Oczywiście istnieją również inne scenariusze. Platforma Obywatelska mogła kupić zdjęcie bezpośrednio u fotografa, albo… pobrać je z Internetu. Co jest nadal nagminną praktyką, o czym przypomniała nam facebookowa wpadka Żytniej - więcej na ten temat w publikacji pt.: W 1982 roku "Panie, fotografuj pan to skurwysyństwo!", a w 2015… mem na fejsie Żytniej”.
Skoro dostęp do Shutterstocka jest płatny, a PO najprawdopodobniej zapłaciła za fotografię z Lewandowskim, to dlaczego PZPN ma pretensje?
W komunikacie Polskiego Związku Piłki Nożnej czytamy, że Związek odnotował fakt wykorzystania “zdjęcia Roberta Lewandowskiego w stroju reprezentacji kraju”. Platforma Obywatelska zamieściła na swoim Facebooku tę fotografię “bez uprzedniego uzgodnienia z PZPN możliwości wykorzystania tego rodzaju wizerunku zawodnika”.
PZPN przytacza stosowną ustawę i przypomina, że:
Polski Związek Piłki Nożnej zauważa, że PO naruszyła ustawowe prawa wyłączne PZPN, oraz wzywa do “niezwłocznego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz usunięcia z oficjalnego profilu Platformy Obywatelskiej na portalu społecznościowym Facebook, wskazanego na wstępie zdjęcia”.
PO już skasowała zdjęcie ze swojego Facebooka.
Dlaczego Platforma Obywatelska nie może, a Spider’s Web tak?
Wszystko rozbija się o sposób wykorzystania fotografii. My zrobiliśmy to w celach wydawniczych. Wykorzystanie przez Platformę Obywatelską można podciągnąć pod cele reklamowe, marketingowe lub komercyjne.
Shutterstock na czerwono komunikuje o tym, że dana grafika ma prawa pozwalające na: “Tylko zastosowanie wydawnicze”.
Pobierając tę (i wiele innych) grafikę ze stocka, klient musi zaznaczyć dodatkową rubrykę.
Zaznaczając tę rubrykę, użytkownik uznaje, że ten obraz jest przeznaczony „tylko do użytku wydawniczego” oraz że dodatkowe pozwolenia mogą być wymagane do zastosowania komercyjnego.Użytkownik rozumie, że Shutterstock nie wydaje takich pozwoleń.Użytkownik potwierdza, że przeczytał Warunki korzystania z usługi licencji, którą zakupił, oraz że przyjmuje do wiadomości wszystkie dopuszczalne i niedopuszczalne zastosowania treści, które pobiera z Shutterstock.
Taka to różnica.
Prawa autorskie i licencje. Dwie sprawy, których internauci do dzisiaj nie nauczyli się ogarniać.
Głodnym wiedzy polecam dwie obszerne, merytorycznie wyczerpujące publikacje. Pierwsza - "Czy Neymar jest znakiem towarowym? Wizerunek piłkarza a prawo" - w temacie wykorzystania wizerunku piłkarzy - do kogo należą prawa, czy możemy mówić o piłkarzu jako o znaku towarowym?
Druga - "Źródło: Internet" - również autorstwa Jakuba Kralki, czyli naszego zaprzyjaźnionego prawnika, omawia zagadnienia związane z linkowaniem w Sieci i właściwym podawaniem źródeł.
