REKLAMA

Wpadka Microsoftu: nowy Skype już jest! Niestety, nie działa...

Wygląda na to, że ktoś nieco przedwcześnie kliknął przycisk odznaczający pole „tylko dla Windows Insiders” w Sklepie Windows. Nowego Skype’a może już pobrać każdy z was, również na produkcyjnych kompilacjach Windows 10. Choć zdecydowanie nie pozbywajcie się jego klasycznej wersji.

15.10.2015 14.16
Wpadka Microsoftu: nowy Skype już jest! Niestety, nie działa…
REKLAMA
REKLAMA

Windows 10 wyszedł na rynek punktualnie, nie spóźniając się ani o dzień względem zapowiedzianej premiery. To jednak oznacza, że nie pojawiły się w nim wszystkie zapowiadane funkcje, bowiem, jak się okazało, nie reprezentowały odpowiedniej jakości, by móc je wdrożyć w system. Braki w nowościach zostaną uzupełnione w dwóch falach aktualizacji. Pierwsza z nich pojawi się w przyszłym miesiącu, druga na początku przyszłego roku. To jednak nie oznacza, że system jest „wykastrowany” względem poprzednika. Po prostu zamiast nowych rozwiązań oferuje nam dotychczasowe.

Szczególnie na tym ucierpiały dwie aplikacje: Microsoft Edge, który nie potrafi się synchronizować z przeglądarkami Edge na innych urządzeniach, nie potrafi wyświetlać miniatur kart oraz jeszcze nie obsługuje rozszerzeń, oraz Skype, którego nowa wersja najzwyczajniej nie powstała na czas.

Nowego Skype’a mogą jednak testować od jakiegoś czasu członkowie programu Windows Insider, a więc na nowych, niestabilnych jeszcze wersjach Windows 10. Aplikacja zmienia się w sposób znaczący i to na tyle duży, że dotychczasowa nadal będzie oferowana, dla tych którym zmiany nie odpowiadają.

Co nowego w Skype dla Windows 10?

Najpierw, garść teorii. Po pierwsze, czego można się domyślić, jest on aplikacją uniwersalną. A więc tą samą aplikacją, która automatycznie dostosowuje się do urządzenia, na którym jest zainstalowana. Po drugie, Skype został w dość dziwny sposób rozbity na dwie aplikacje (podobnie jak konsumencki Outlook został rozbity na Pocztę, Kontakty i Kalendarz). Jedna, „Wiadomości”, służy do wysyłania wiadomości tekstowych za pośrednictwem Skype lub wiadomości SMS. Druga to Skype Video, która służy do połączeń wideo lub głosowych. Obie aplikacje potrafią się wzajemnie „wywoływać”. Czyli jeżeli w „Wiadomościach” podczas pisania z kimś klikniemy ikonkę wideopołączenia, to uruchomi się Skype Video dzwoniące do tej osoby.

Skype, na nasze życzenie, wchłonie do siebie dotychczasową naszą skrzynkę odbiorczą SMS. To oznacza, że wracamy do rozwiązania znanego z Windows Phone 7. W tamtym systemie mieliśmy jedną aplikację „Wiadomości”, która obsługiwała zarówno SMS-y, jak i Microsoft Messenger i Facebook Messenger. Mogliśmy też scalać kontakty i konwersacje z nimi w jedno. Przykładowo, jeżeli mieliśmy w kontaktach zarówno pozycję z daną osobą w książce telefonicznej, jak i facebookowy profil tej samej osoby, mogliśmy scalić ów kontakt, a w aplikacji Wiadomości w jednym wątku konwersacji mogliśmy płynnie przełączać się po protokołach SMS i Facebooka bez naruszania ciągłości wymiany wiadomości. Tu idea jest dokładnie taka sama. Jeden kontakt może mieć przypisany zarówno profil Skype’owy, jak i numer telefoniczny, a my możemy płynnie się przełączać pomiędzy obiema metodami komunikacji.

w10_phone_skype_9x16_en-us

[gallery columns="2" size="medium" ids="430324,430321"]

Niestety, rozwojowe wersje Skype’a w programie Windows Insider nadal pozwalają na SMS-owanie wyłącznie za pośrednictwem karty SIM w urządzeniu, na którym jest zainstalowany. Innymi słowy, możesz SMS-ować z telefonu, ale nie możesz jeszcze wysłać SMS-a z komputera za pośrednictwem telefonu, tak jak jest to możliwe w systemie Apple OS X. Coraz bardziej jestem przekonany, że funkcja ta zostanie dodana po premierze. Ktoś mógłby napisać: „ale jak to po premierze, skoro w tytule piszecie że już jest?” Hm, no właśnie…

Jest, ale go nie ma

To najprawdopodobniej oznacza, że nowy Skype (w Sklepie dostępny jako Microsoft Wiadomości (sic!)) został opublikowany dla użytkowników produkcyjnej wersji Windows 10 przez pomyłkę. Możecie go pobrać ze Sklepu Windows i się nim pobawić. Natomiast nie pozbywajcie się jeszcze dotychczasowego klienta. Nawet nie dlatego, że nowy jest gorszy. On po prostu jeszcze nie działa. Choć, jak podejrzewam, jedyne, czego mu do szczęścia potrzeba, to aktualizacja komponentu Kontakty dla Outlooka, który profili Skype nie obsługuje, a do czego wyraźnie się aplikacja chce odnieść.

skype-video
REKLAMA

Z lekkim rozbawieniem czekam na rozwój wydarzeń.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA