REKLAMA

Idealny, bezprzewodowy kompromis? Samsung Level On Wireless - recenzja Spider's Web

Samsung jakiś czas temu pokazał światu swoją serię słuchawek Level, które wyróżniały się bardzo dobrą jakością wykonania, nieźle grały, a do tego obsługiwało się je poprzez panel dotykowy na jednej z puszek, co nadal jest czymś wyjątkowym. W tym roku do listy plusów trzeba jeszcze dopisać łączność bezprzewodową. Jak zatem gra nauszny model Level On Wireless?

27.07.2015 18.00
Idealny, bezprzewodowy kompromis? Samsung Level On Wireless – recenzja Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

Nieczęsto zdarza się tak, żebym naprawdę polubił się z jakimikolwiek słuchawkami segmentu HiFi. Mogą grać fajnie, mogą być „muzyczne”, ale osobiście zawsze wybieram suchawo, równo brzmiące modele studyjne. Taki gust.

Przyznaję jednak, że z takimi modelami niekoniecznie komfortowo jest wyjść „na miasto”, bo nie dość, że są one wielkie, w 9 przypadkach na 10 brzydkie, to jeszcze duża impedancja skutecznie obniża przyjemność korzystania z nich w połączeniu ze smartfonem. Nie wspominając już o plączącym się wszędzie kablu, który w przypadku studyjnych modeli jest zazwyczaj znacznie dłuższy, niż przy modelach konsumenckich.

Coraz bardziej więc cenię sobie dobry kompromis pomiędzy jakością dźwięku, stylistyką i wygodą, kładąc duży nacisk zwłaszcza na tę ostatnią.

Tutaj już przewodowy model Level On od Samsunga mnie urzekł, bo leżał na głowie znacznie lepiej, niż większość konkurencyjnych modeli w podobnej cenie. Lepiej od większości słuchawek stricte nausznych (nie wokółusznych), które zazwyczaj dość szybko męczą uszy i mają tendencję do uciskania.

Zacznijmy więc tę recenzję od wygody i wyglądu

Znając dobrze konstrukcję Samsunga, nie byłem zaskoczony wyciągając z pudełka „szafirowo czarne” słuchawki. Choć błyszczą się niemiłosiernie i przez to zrobienie im sensownego zdjęcia z jednym źródłem światła to prawdziwe wyzwanie, to jest to raczej metaliczny połysk, a nie poblask taniego plastiku.

Jakość wykonania stoi na naprawdę wysokim poziomie. Do Sennheiserów Momentum co prawda nieco brakuje, ale wszystko jest tutaj dobrze spasowane, wytrzymałe i solidne. No i te nauszniki! W kategorii słuchawek nausznych nawet wspomniane Momentum nie mają tak mięciutkich, przyjemnych w kontakcie ze skórą nauszników. W połączeniu z wyściełanym tym samym materiałem pałąkiem, słuchawki ani trochę nie uciskają, ani nie grzeją uszu, a jakiekolwiek zmęczenie odczuwalne jest dopiero po kilku godzinach ciągłego korzystania.

samsung_level_on_wireless_5

Level On nie należą może do najlżejszych słuchawek na rynku, ale ich masa nie jest na tyle duża, żeby były niewygodne czy to przy noszeniu, czy przy transporcie. Co do transportu, to słuchawki bardzo łatwo jest przenieść dzięki temu, że są składane, a w zestawie producent umieścił materiałowe etui. Za każdym razem w takich sytuacjach żałuję, że nie jest to jednak twardy futerał jak np. w słuchawkach V-Moda, ale cóż – nie można mieć wszystkiego, a etui z zestawu i tak dobrze spełnia swoje zadanie.

Na drobny minus mogę zaliczyć to, że puszki nie są obracane, więc ściągając słuchawki na szyję ograniczamy sobie nieco swobodę ruchu, ale to naprawdę drobny minus. Dużo ważniejszym aspektem stanowiącym o wygodzie tych słuchawek jest łączność Bluetooth i obsługa multimediów.

Bez kabla – bez zmartwień?

Muszę oddać Samsungowi co jego – naprawdę przyłożyli się do implementacji łączności bezprzewodowej w tych słuchawkach.

Zacznijmy od parowania z urządzeniami. Jeśli chcemy połączyć się ze smartfonem wyposażonym w NFC, wystarczy przytknąć go do lewej puszki, a połączy się automatycznie. Pozostałe urządzenia łączymy standardowo, w menu ustawień Bluetooth.

samsung_level_on_wireless_3

Jednocześnie możemy podłączyć do słuchawek dwa urządzenia, które będą działać równolegle. Czyli jeśli będziemy jednocześnie odtwarzać audio z dwóch źródeł, w słuchawkach usłyszymy to, które zaczęło grać jako pierwsze, a gdy wciśniemy na nim pauzę, automatycznie popłynie do nas dźwięk z drugiego urządzenia. Używałem w ten sposób Level On w połączeniu ze smartfonem i MacBookiem, i jest to wygoda nie do przecenienia.

Co więcej, jeśli ktoś obok nas posiada taki sam model słuchawek, to możemy podzielić się z nim słuchaną muzyką. Funkcja ta działa na odległość około pięciu metrów.

Zasięg samych słuchawek to standardowe, bluetoothowe 10m. Na krótki dystans Level On bardzo dobrze trzymają zasięg i są odporne na zakłócenia, ale wystarczy przejść za ścianę do innego pokoju, i sygnał lubi zerwać. Tutaj oczywiście zależy to od wielu zmiennych, jednak w moim mieszkaniu było to bardzo odczuwalne.

Multimedia kontrolujemy poprzez panel dotykowy na prawej puszce urządzenia, używając do tego prostych gestów. Przesuwając palcem góra-dół regulujemy głośność, a lewo-prawo przełączamy odtwarzane utwory. Podwójne puknięcie w panel pauzuje/odtwarza piosenkę, a także odbiera/kończy połączenie, bo dzięki wbudowanemu mikrofonowi słuchawki Samsunga mogą także służyć do prowadzenia rozmów telefonicznych.

samsung_level_on_wireless_2

Połączenie możemy też odrzucić dotykając i przytrzymując panel przez min. Trzy sekundy, a ten sam gest poza połączeniem uruchomi asystenta S-Voice.

Przyznaję, że takie kontrolowanie multimediów wymaga przyzwyczajenia – przez pierwszy tydzień regularnie zmieniałem głośność, albo przewijałem piosenki, przez przypadek dotykając panelu podczas poprawiania słuchawek na głowie. Później jednak przywykłem, a teraz zdarza mi się przy innych modelach sięgać ręką do prawej słuchawki. Człowiek się przyzwyczaja do wygody, nie ma co.

Jakość dźwięku i codzienne użytkowanie

Przy wszystkich plusach poprzednika, bodajże największym kompromisem była jakość dźwięku, której absolutnie nie mogę nazwać złą, ale co najwyżej przeciętną.

W tegorocznym modelu sytuacja uległa znaczącej poprawie, z jednym „ale”. Wpięte przez kabel czy po prostu przez Bluetooth Level On grają „zaledwie” dobrze. Bas jest mocny, ale nie dominujący, średnica wyrównana, góra czytelna. Standardowo jak na słuchawki nauszne – wąska scena. Ale muzyki słucha się naprawdę przyjemnie, szczególnie kawałków mainstreamowych.

Wystarczy jednak pobrać na smartfona aplikację Samsung Level, żeby zaczęła dziać się magia. Wbudowany w nią equalizer i inne regulatory wyciskają z 40 mm przetworników ostatnie soki, znacząco polepszając jakość dźwięku, rozszerzając scenę, oraz kompensując za aktywną redukcję szumów.

samsung_level_app

Tutaj na moment się zatrzymam, bo jest to coś, co Samsung zrobił naprawdę dobrze. Nie jest to najlepsza redukcja szumów w klasie. Tę koronę nadal dzierżą słuchawki Bose Quiet Comfort. Niemniej jednak w przypadku sprzętu Bose redukcja szumów dla wrażliwego ucha wręcz nieznośnie koloryzuje brzmienie. Aplikacja Level skutecznie nadrabia ten niedostatek u Samsunga, osiągając rozsądny kompromis.

A zatem idąc przez miasto nadal będziemy skutecznie odcięci od dźwięków otoczenia, bez przesadnego poświęcenia jakości dźwięku.

Trzeba jednak uważać słuchając muzyki np. w komunikacji miejskiej, bo choć Level On doskonale izolują nas od otoczenia, to już nie tak dobrze otoczenie od nas. Pomimo zamkniętej konstrukcji wyciek dźwięku na zewnątrz jest dość spory, szczególnie przy dużym poziomie głośności.

A Level On zdecydowanie zachęcają do podkręcania natężenia dźwięku, bo dopiero wtedy dają z siebie pełnię możliwości. Początkowo spodziewałem się, że to kwestia niewygrzania przetworników – pomęczyłem je więc przez blisko dwie doby, ale nie dało to rezultatów. Nadal przy niskiej głośności muzyce brakuje szczegółów, które pojawiają się dopiero przy większej liczbie decybeli.

samsung_level_on_wireless_4

To jednak niewielka wada na tle ogólnie bardzo przyzwoitej, a połączeniu z aplikacją bardzo dobrej jakości dźwięku. Nie, to nie jest sprzęt dla audiofili, ale dla przeciętnego melomana klarowność Samsungów Level On Wireless będzie więcej niż wystarczająca, w praktycznie każdym gatunku muzyki. W swoim segmencie to jedne z najbardziej uniwersalnych słuchawek, z jakimi miałem do czynienia.

Wbudowany akumulator pozwoli też cieszyć się tą muzyką przez naprawdę długi czas, bo na jednym ładowaniu, z włączoną aktywną redukcją szumów, słuchawki powinny wytrzymać 11-13 godzin według deklaracji producenta. Bez redukcji szumów powinny pracować aż do 23 godzin, czego jednak nie udało mi się potwierdzić.

W czasie moich testów ładowałem je co dwa-trzy dni, używając ich zazwyczaj po cztery do sześciu godzin dziennie. Także jest naprawdę nieźle, a w razie czego zawsze można podłączyć kabel z jackiem 3,5mm, który jest dołączony do zestawu.

samsung_leve_on_wireless_1

Samsung Level On Wireless to solidna propozycja dla szukających dobrego kompromisu między dźwiękiem, a wyglądem i wygodą

Level On dostępne są w czterech kolorach, a w każdym prezentują się – jak na mój gust – całkiem stylowo i są jednymi z niewielu słuchawek nausznych, w których bez zażenowania mogłem wyjść z domu, bo nie odstają przesadnie od głowy.

Słyszałem w swoim życiu lepsze słuchawki, także bezprzewodowe, ale nigdy z tej półki cenowej, ani nie tak kompaktowe.

Za bezprzewodową propozycję Samsunga przyjdzie zapłacić około 800 zł. Czy to dużo czy mało, każdy musi ocenić względem swojego portfela, niemniej jednak dla mnie wydają się one być wycenione dość rozsądnie.

REKLAMA

Dzięki ciekawej stylistyce, nietypowej obsłudze multimediów panelem dotykowym i naprawdę świetnej wygodzie, mogę z czystym sumieniem polecić te słuchawki.

Delikatny kompromis w przypadku dźwięku naprawdę wart jest pozostałych benefitów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA