REKLAMA

Kolejne zastosowanie WiFi - liczenie ludzi obecnych w budynku

Ostatnio pisaliśmy o możliwym zastosowaniu wszechobecnych dziś w miastach sygnałów WiFi do ładowania lub zasilania różnych podłączonych do sieci gadżetów. Jak się okazuje, WiFi nie zamierza przestać nas zaskakiwać. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego wymyślili kolejne zastosowanie sieci bezprzewodowych.

12.06.2015 07.44
Kolejne zastosowanie WiFi – liczenie ludzi obecnych w budynku
REKLAMA
REKLAMA

Jednym z cech inteligentnego budynku jest możliwość dostosowania zużycia energii do liczby obecnych w budynku osób. Gdy budynek jest pusty, można zmniejszyć ogrzewanie, wyłączyć światła, a jeśli w budynku jest mniej osób niż zwykle, można zmniejszyć działanie wentylacji. Wszystko to oczywiście jest do uzyskania przy pomocy specjalnych czujników lub innych metod sprawdzania obecności w budynku - np. przy pomocy inteligentny karty wymaganych do otwarcia drzwi.

A może istnieje prostszy sposób?

Okazuje się że i do tego można zaprząc mierzenie sygnału WiFi. Ciało ludzkie działa jak ekran, i rozprasza część sygnału radiowego. Mierząc osłabienia sygnału jesteśmy w stanie stwierdzić, jak zmienia się zaludnienie danego terenu. Eksperymenty wykonane przez naukowców z Kalifornii przy pomocy jeżdżących, mierzących moc sygnału, robotów potwierdziły skuteczność tej metody zarówno na zewnątrz budynków jak i w ich wnętrzu.

Jaka była skuteczność algorytmu wyliczającego liczbę obecnych osób? Po początkowej kalibracji błąd wynosił około 10%. Jednak dla większości możliwych zastosowań tego algorytmu, nie mamy potrzeby poznania dokładnej liczby osób - wystarczy liczba przybliżona.

OutdoorsIndoors
REKLAMA

Yasafin Mustofi, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego pracujący nad tym eksperymentem, zwrócił uwagę na jeszcze jedno możliwe zastosowanie tego typu oceny populacji na danym terenie. Może przydać się ona przy szacowaniu liczby osób przebywających na terenie zagrożonym pożarem, trzęsieniem ziemi, czy powodzią. Po otrzymaniu obiecujących wyników, badacze planują dalsze eksperymenty mające na celu wykrycie ograniczeń tej metody, jak również określenie możliwych dodatkowych zastosowań.

Źródło: UCSB, grafika główna pochodzi z Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA