REKLAMA

Klasyk klasyków powróci na ekrany naszych telefonów. Oto Snake!

Zielonkawy ekran starej Nokii, kurczowo zaciśnięte palce i wydłużający się rząd kropek pożerający inne kropki. A wszystko to przyprawione nieustanną frustracją ale i ogromną satysfakcją, kiedy nasz wąż osiągał taką wielkość, że nie sposób go już było utrzymać w ryzach powierzchni ekranu. Jeżeli na samo brzmienie tych słów i wspomnienie tych chwili łezka kręci wam się w oku, mamy dla was dobrą wiadomość - Snake niebawem znowu zagości na naszych telefonach!

06.05.2015 16.29
Klasyk klasyków powróci na ekrany naszych telefonów. Oto Snake!
REKLAMA
REKLAMA

Gdy pracujący dla fińskiego producenta Taneli Armanto po raz pierwszy pokazał swoją grę na telefonie Nokia 6110 w 1997, ta z miejsca stała się gigantycznym hitem, który dziś mierzylibyśmy miarą sukcesu takich produkcji jak Flappy Bird, czy Crossy Roads. Prosty, ale niesamowicie uzależniający gameplay sprawiał, że tysiące ludzi na świecie pochylało się nad malutkimi ekranikami swoich Nokii, byle by tylko osiągać coraz to lepsze wyniki.

Sam do dziś pamiętam, jak najpierw na Nokii 3310, a potem 3330 zagrywałem się w popularnego węża przez całe godziny, zwłaszcza podczas wyjazdów na wycieczki szkolne i kolonie. To była taka gra z gatunku "easy to learn, difficult to master", ale satysfakcja płynąca z oglądania, jak nasze "zwierzątko" rośnie, w pełni nagradzała trudy.

W erze smartfonów pojawiło się oczywiście wiele klonów Snake'a, zarówno dwu- jak i trójwymiarowych, lecz nigdy nie udało się im podbić serc graczy tak jak zrobił to oryginał. Nie osiągnęły także równie spektakularnego sukcesu jak chociażby Angry Birds.

Być może los węża się odwróci, gdy 14 maja Armanto wraz z deweloperem Rumilus Design zaprezentuje odświeżoną wersję pierwotnego Snake'a na smartfonach z Androidem, iOS oraz Windows Phone.

Snake Rewind, bo tak będzie się nazywać nowa odsłona serii, ma być powrotem do korzeni gry, lecz także czerpać garściami ze współczesnych rozwiązań. Znajdziemy tu zatem rankingi online, power-upy oraz bogate portfolio dodatków. Niestety, pewne przesłanki płynące ze strony dewelopera pozwalają sądzić, że w grze zagoszczą również mikropłatności, ale mam nadzieję, że nie będą one na tyle intruzywne, żeby przeszkadzać w zabawie.

Na screenshotach oraz wideo z zapowiedzią gra prezentuje się naprawdę ślicznie. Plansze wydają się być zróżnicowane, a i sama ich stylistyka będzie różnorodna, co powinno dodatkowo odegnać możliwe znużenie produkcją.

REKLAMA

Obawiam się tylko, że pośród setek tysięcy uzależniających, ciekawych mini-gierek w sklepach z aplikacjami, sam fakt, że Snake jest klasykiem, może nie wystarczyć, aby przyciągnąć do siebie użytkowników.

Na szczęście dla twórców, dobry start mają murowany. W końcu kto z nas, pamiętających jeszcze czasy oryginału, nie pokusi się o sprawdzenie ile klimatu pozostało we współczesnej wersji?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA