REKLAMA

Najczęściej piracony serial pobił swój własny rekord liczby pobrań

Mowa oczywiście o „Grze o Tron”, która do tej pory niepodzielnie królowała w niechlubnych rankingach liczby pobrań z torrentów. Piąty sezon postawił poprzeczkę jeszcze wyżej, ale jej przeskoczenie nie musi być wielkim wyzwaniem.

27.04.2015 18.30
HBO Go Gra o tron online
REKLAMA
REKLAMA

Piąty sezon „Gry o Tron” od początku borykał się z problemami z piractwem. Cztery pierwsze odcinki serii wyciekły do Internetu w weekend poprzedzający emisję pierwszego odcinka. Nielegalne kopie udostępnił jeden z recenzentów, który otrzymał przedpremierowe „screenery” na DVD. Tożsamość tego dobrodusznego krytyka do dziś nie została ustalona.

Rekord pobity

Pierwszy odcinek piątego sezonu, „The Wars to Come”, został pobrany 13 milionów razy! To więcej, niż pierwszy i ostatni odcinek czwartego sezonu łącznie! Ten oszałamiający wynik ustanawia nowy rekord. Wcześniejszy także należał do „Gry o Tron”, a konkretnie do ostatniego odcinka czwartej serii. Tylko przez pierwsze 12 godzin pobrało go 1,5 miliona osób.

gameofthrone-bittorent1

Jeśli mowa o nowym rekordzie, najwięcej pobrań (10%) pochodziło ze Stanów Zjednoczonych. Kolejne kraje na tej liście to Francja, Brazylia, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Indie, Kanada, Australia i Hiszpania. Na szczęście tym razem w niechlubnej dziesiątce nie było Polski, tak jak miało to miejsce w przypadku "House of Cards".

W tym rankingu ciekawie wygląda pozycja Australii. Choć pobrano tam prawie trzykrotnie mniej torrentów z pierwszym odcinkiem piątego sezonu „Gry o Tron”, to przekłada się to na imponującą skalę piractwa. W Australii aż 32% widzów obejrzało ten odcinek nielegalnie, podczas gdy w USA piraci stanowili tylko 8% oglądających.

Piąty sezon serialu był inny od poprzednich, bo cztery pierwsze odcinki wyciekły do sieci jeszcze przed jego premierą, która miała miejsce 12 kwietnia. Odcinki wyciekły w marnej jakości 480p. Dopiero po emisji kolejnych odcinków na torrentach pojawiały się wersje 720p i 1080p. Co ciekawe, sporo piratów wolało poczekać na lepszą jakość. 21,4% piratów pobrało wersję 1080p, a 43,5% wersję 720p.

Szacuje się, że w obliczu takiej skali piractwa, HBO straciło 44 miliony dolarów. Na samym pierwszym odcinku.

Choć w poprzednich seriach straty (a precyzyjniej: braki przychodów) także były imponujące, to dopiero teraz HBO podjęło kroki, by zapobiec piractwu. Tysiące Internautów otrzymało maile z pogróżkami, ale na obecnym etapie jest to tylko grożenie palcem, które nie niesie za sobą żadnych konsekwencji.

Dlaczego ludzie pobierają serial nielegalnie?

Powody są dwa. Pierwszy to taki, że „Gra o Tron” nie jest w danym kraju dostępna, lub jest dostępna z dużym opóźnieniem, a więc widzowie nie chcą narażać się na spoilery. Drogi powód to oczywiście niechęć do płacenia za serial

gra_o_tron_5_plakat_jpg

Już przed premierą piątego sezonu „GoT”, HBO poczyniło kroki, które miały zmniejszyć skalę piractwa. Kilka tygodni temu ruszył serwis VOD HBO Now, który działa bez abonamentu telewizyjnego. Co ciekawe, pierwszy miesiąc korzystania z serwisu jest darmowy, więc każdy zainteresowany mógł za darmo obejrzeć kilka pierwszych odcinków „Gry o Tron”. Usługa co prawda działa tylko w Stanach i na ten moment jest mocno powiązana z ekosystemem Apple. Być może to sprawiło, że nawet mimo startu usługi, Stany Zjednoczone i tak znalazły się na szczycie pirackiej listy.

Premiera piątego sezonu serialu odbyła się także wyjątkowo demokratycznie. HBO wyemitowało pierwszy odcinek serialu w 170 krajach jednocześnie, tego samego dnia. Jak widać, to nie wystarczyło. A może jednak?

Pomimo piractwa (a może dzięki niemu) serial radzi sobie coraz lepiej

Nowy sezon „GoT” ustanowił nie tylko rekord nielegalnych pobrań, ale także rekord legalnych wyświetleń. Pierwszy odcinek obejrzało w telewizji 8 milionów widzów. Do tego dojdą jeszcze odtworzenia na życzenie i oglądanie serialu z nagrywarek, a więc ostateczna liczba legalnych wyświetleń na pewno będzie większa. Ale czy będzie większa od liczby nielegalnych pobrań?

REKLAMA

Jedno jest pewne. Nowy rekord na pewno nie utrzyma się długo. Internet już się o to postara.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA