REKLAMA

Samochodom potrzebne jest "the next, big thing". Czy Apple i na tym polu dokona rewolucji?

14.02.2015 19.31
Samochodom potrzebne jest „the next, big thing”. Czy Apple i na tym polu dokona rewolucji?
REKLAMA

Pojawiają się nowe doniesienia o kolejnych pracownikach branży motoryzacyjnej werbowanych do pracy przy super-tajnym projekcie Apple. Tym razem potwierdziło się, iż do zespołu dołączył były szef wydziału rozwoju i innowacji Mercedesa, Johann Jungwirth. Czyżby Gigant z Cupertino planował kolejną rewolucję?

REKLAMA

Branża osiągnęła maksimum możliwości ewolucyjnych

W ostatnich latach mogliśmy obserwować jak samochody nabierają nowego kształtu. Dziś nie są to już proste, czysto mechaniczne konstrukcje. Nowe modele naszpikowane są wszelkiego rodzaju elektroniką do ostatnich granic - od prostych czujników, mających na celu sprawdzenie ciśnienia w oponach, po zaawansowane systemy auto-parkowania, czy unikania kolizji.

Rozwijane są nowe metody napędzania aut, mające nadać im charakter zarówno bardziej ekologiczny, jak i ekonomiczny. Pojawiają się coraz to nowe rodzaje napędów hybrydowych, kolejni producenci dołączają też do wyścigu samochodów stricte elektrycznych. Branża motoryzacyjna staje się coraz bardziej interesującym miejscem dla fanów gadżetów, nowych technologii i zadeklarowanych geeków.

Wydaje się jednak, że motoryzacja osiągnęła już wyżynę, z której nie sposób wybić się dalej. Kolejne, rozwijane koncepty są jedynie przedłużeniem istniejących założeń i próbą jak najlepszej ich implementacji.

Samochody potrzebują "the next, big thing"

Potrzebna jest rewolucja, która zniesie obecne status quo i nada motoryzacji nowy kierunek. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat mogliśmy obserwować jak różni producenci wyobrażają sobie tę rewolucję.

auto google

Google zaprezentowało światu swój autonomiczny samochód, czyli wizję pojazdu, który porusza się bez udziału kierowcy. Koncepcja jest we wczesnej fazie rozwoju, ale pokazuje w jaki sposób Google zamierza wykorzystać swój przebogaty ekosystem w nowej branży.

Trend dążenia ku "autonomii" pojazdów widoczny jest także poza Mountain View. Kolejni producenci eksperymentują z technologiami mającymi na celu jak największe odciążenie kierowcy.

volvo-autonomous-parking

W 2012 roku Volvo uczestniczyło w programie SARTRE, badającym możliwości tworzenia autonomicznych kolumn pojazdów, które, działając kolektywnie, samodzielnie dopasowują prędkość jazdy do całej kolumny i warunków panujących na drodze. Testy zakończyły się sukcesem, a badania pokazały, że prowadzone autonomicznie pojazdy mogą utrzymywać między sobą odległość zaledwie 4 metrów, aby nadal zapewniać pasażerom bezpieczeństwo.

Szwedzki producent znany jest z implementacji nowych systemów do swoich aut. W najnowszym Volvo XC 90 zainstalowano system autonomicznego parkowania, który - wykorzystując infrastrukturę informatyczną - po tym jak właściciel zostawi auto przy wjeździe na parking, potrafi ono samodzielnie odnaleźć wolne miejsce i zaparkować. Oczywiście, wezwane przez właściciela czekać będzie na niego przy wjeździe na parking, gdzie zostało pozostawione.

bmw i3

Bardzo podobną technologię zaprezentowało BMW podczas targów CES 2015 w Las Vegas. Model i3 został wyposażony w system o identycznych zasadach działania, który właściciel może wezwać do siebie za pomocą... aplikacji na smartwatcha.

Nie sposób zapomnieć w tej wyliczance o Tesli, jednym z największych innowatorów branży. Zdaniem wielu jest to marka, której najbliżej do dokonania przewrotu na rynku. Poniekąd przewrót już się dokonał, gdy firma zaprezentowała swój Model S, w pełni elektryczny pojazd o osiągach super-samochodu, którego baterie wystarczają na znacznie więcej niż krótka runda po osiedlowych sklepach. Mając za CEO wizjonera, Elona Muska, Tesla zdecydowanie wiedzie prym w integrowaniu nowych technologii w branży motoryzacyjnej.

TESLA_IFA2

Dla Apple to kolejna szansa, by zdystansować konkurencję i zredefiniować świat samochodów, jaki dziś znamy

Wszystkie potwierdzające się doniesienia o nowym, tajnym projekcie Apple, jednoznacznie wskazują, że nadgryzione jabłko nie chce bawić się w półśrodki.

Wg informatorów The Verge, firma utworzyła nowe laboratorium badawcze, znajdujące się poza campusem w Cupertino, gdzie tęgie umysły pracujące uprzednio przy iPhonie, oraz specjaliści z branży motoryzacyjnej tworzą wspólnie rewolucjyny projekt. Projekt podobno obecnie zbyt drogi, aby rozważać jego komercjalizację, ale - jak twierdzą twórcy - mający konkurować bezpośrednio z Teslą.

Nie sposób przewidzieć, jak Apple wyobraża sobie przyszłość motoryzacji, oraz nad jakim produktem rzeczywiście pracuje owo tajne laboratorium. Biorąc jednak pod uwagę historię firmy, możemy mieć do czynienia z tzw. "game changerem".

mapy-apple

Apple jak żadna inna firma potrafi wytworzyć w konsumentach nowe potrzeby.

Udowodniła to przy premierze pierwszego iPhone'a, kompletnie zmieniając świat telefonii komórkowej. Gdy Steve Jobs pokazywał pierwszego iPada, świat pukał się w głowę - przewińmy do dnia dzisiejszego i nie sposób zaprzeczyć, kto miał rację.

Kolejną rewolucję Gigant z Cupertino zapowiada na - do tej pory niemrawym - rynku Smartwatchy. Zgadzam się z naszym Redaktorem Naczelnym, że choć nie rozumiem, jak ta rewolucja miałaby wyglądać, Apple wydaje się być jedyną firmą zdolną jej dokonać, nawet jeśli nie miałaby ona nastąpić wraz z pierwszą inkarnacją Apple Watch.

apple carplay map

Apple pierwsze kroki na rynku samochodowym ma za sobą. Ich mapy to już nie tylko gorzej wykonana wersja map Google'a, ale użyteczny i świetnie działający produkt. CarPlay, system integracji iPhone'a z samochodami, pojawia się w coraz większej ilości nowych modeli. Jaki będzie kolejny krok?

Długo można by spekulować, jaki będzie kolejny produkt, nad którym Apple pracuje w tak wielkiej tajemnicy. Pewność możemy mieć tylko co do tego, że Apple nie przedstawi światu niegotowego półproduktu, jak uczyniło to wiele innych firm, prezentując rozwiązania interesujące, aczkolwiek niekompletne.

Możemy być pewni, że gdy Apple w końcu postanowi zaprezentować swoje nowe dziecko, będzie to produkt w pełni przemyślany i dopracowany. Czy będzie to jednak "The next, big thing"?

To już zweryfikuje rynek.

REKLAMA

*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA