REKLAMA

Kojarzysz tego gościa? To on ma smartfona skradzionego znanej polskiej blogerce

Złodziej kradnie telefon. Sprzedaje komuś lub sam zaczyna z niego korzystać. Robi zdjęcia, a te lecą do chmury. Prawowity właściciel ma do nich dostęp i wrzuca je do Sieci. Znacie ten scenariusz, prawda?

16.10.2014 16.27
Kojarzysz tego gościa? To on ma smartfona skradzionego znanej polskiej blogerce
REKLAMA
REKLAMA

Powyższy splot nieprzypadkowych zdarzeń spotykamy dość często. Tak się składa, że nowy właściciel używanego telefonu nie zawsze go przywraca do ustawień fabrycznych. W efekcie nadal działają aplikacje, które wysyłają fotki do chmury. Taka kopia zapasowa może posłużyć do zidentyfikowania złodzieja lub osoby, która kupiła smartfona pochodzącego z kradzieży.

Powyższy scenariusz przećwiczyła Maffashion, czyli Juliett Kuczynska. Jej smartfon został skradziony, o czym poinformowała ostatnio w mediach społecznościowych. Przy próbie zalogowania się do chmury i odzyskania zapisanych w niej kontaktów blogerka natrafiła na fotki, których sama nie robiła. Okazało się, że ich autorem jest nowy właściciel smartfona.

Jego fotki trafiły na Facebooka, gdzie zbierają udostępnienia i setki lajków.

Internauci nawołują w ten sposób do rozpowszechnienia wizerunku nowych właścicieli skradzionego telefonu, co w zamyśle ma przyczynić się do odzyskania urządzenia.

//

//

Na szczęście Maffashion podjęła też inne, bardziej formalne, kroki, mające na celu dotarcie do nowych właścicieli telefonu.

Nie mogła sobie jednak odmówić przyjemności opublikowania najdziwniejszych fotek na Facebooku. Z jednej strony, jej się nie dziwię, ale z drugiej... nie ma pewności, czy nowi właściciele smartfona są złodziejami, czy tylko kupili sprzęt niewiadomego pochodzenia.

Jeśli drugi scenariusz jest prawdziwy, to udostępnianie ich wizerunku w Sieci nie jest najlepszym pomysłem. Internet już nie raz pokazał, że potrafi bez zastanowienia osądzać i linczować różne osoby.

REKLAMA

Dlatego, jeśli poznajesz osoby na zdjęciach, to nie osądzaj ich lekkomyślnie i po prostu poinformuj o źródle pochodzenia telefonu.

*Zdjęcie główne pochodzi z Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA