REKLAMA

Tak Google zmieni twoją pocztę email

Sposób, w jaki większość z nas korzysta z poczty elektronicznej, nie zmienił się od lat. Przetrwał nawet rewolucję mobilną, przeniesiony niemal 1:1 z klasycznych komputerów. I nikomu to najwyraźniej nie przeszkadzało - choć pozycje takie jak Mailbox zdobywały grupy wiernych użytkowników, żadna z nich nie stała się standardem. Kto może to zmienić? Oczywiście jeden z największych dostawców poczty - Google. 

22.10.2014 12.32
Tak Google zmieni twoją pocztę email
REKLAMA

Nie chodzi tu nawet o to, że Google to Google i wszystko co robi musi być dobre, piękne i skuteczne. Po prostu przy obecnej, rosnącej z każdym tygodniem popularności oferowanej przez niego usługi pocztowych, mało kto może okazać się lepszym reformatorem. Jeśli więc ktokolwiek ma zapoczątkować zmiany, to będzie to właśnie ta amerykańska firma.

REKLAMA

To, że coś się święci, było wiadomo od dłuższego czasu. W końcu już ponad 2 lata minęły od momentu, kiedy Google przejęło studio odpowiedzialne za jedną z ciekawszych aplikacji pocztowych dla iOS i OS X - Sparrow. Zakup, którego wartość szacowano nieoficjalnie na około 25 mln dol. miał sprawić, że Gmail stanie się jeszcze lepszy niż do tej pory. I owszem, przez kolejne miesiące i lata rozbudowywano jego możliwości i zmieniano interfejs, ale nie można było mówić o rewolucji.

sparrow

Teraz, jeśli informatorzy serwisu Android Police się nie mylą, jesteśmy o krok od właśnie takiego przełomu. Czy w pracach tych brały udział osoby odpowiedzialne za Sparrowa czy też nie, trudno jest na razie powiedzieć.

Najważniejsze jest to, że Google bierze przykład z Mailboxa, dodając od siebie kilka elementów, które już wprawdzie w niektórych przypadkach były wcześniej w Gmailu, ale teraz mogą się stać jeszcze lepsze.

Nowy Gmail, zarówno w wersji komputerowej jak i mobilnej, ma się więc stać bardziej listą zadań lub organizerem niż klientem poczty, jednocześnie wyciągając z każdego maila jak najwięcej przydatnych dla nas informacji, zanim go w ogóle otworzymy.

Co powinniśmy znaleźć w produkcie będącym efektem końcowym projektu określanego obecnie mianem Bigtop? Oczywiście rozszerzenie funkcjonalności gestów, z dodaniem opcji odkładania wiadomości na później i usuwania jej do tego czasu z naszej skrzynki głównej. W tej chwili, niezależnie od tego w którą stronę przesuniemy maila w skrzynce w aplikacji mobilnej, zostaje on po prostu zarchiwizowany.

Bez wątpienia wprowadzenie tej jednej małej, ale niezwykle przydatnej przy próbach osiągnięcia "inbox zero", funkcji, powinno odebrać sporo klientów konkurencji.

Na tym się jednak nie kończy. Google chce wyciągać takie informacje jak zdjęcia, informacje o lotach, rezerwacjach hoteli czy spotkaniach "na wierzch". Dzięki temu fotografie zobaczymy bez konieczności otwierania konkretnej wiadomości, a odprawić się na lot będziemy mogli jednym przyciskiem, niemal bezpośrednio ze skrzynki odbiorczej.

gmail

W końcu po co przeszukiwać całego maila w poszukiwaniu np. numeru rezerwacji hotelu, skoro Google może samo go znaleźć i automatycznie dodać wszystkie niezbędne informacje do kalendarza? Nie interesują nas przecież przesadnie wszystkie dodatkowe informacje i zbędny tekst przesyłany w tego typu wiadomościach - powodują tylko, że tracimy cenny czas.

To właśnie można nazwać inteligentną skrzynką odbiorczą.

Z nieco innym podejściem niż dotychczas, ale w ogólnym rozliczeniu szybszą, łatwiejszą w obsłudze i mniej absorbującą. Przy okazji zachowanie najbardziej rozpoznawalnych elementów (chronologiczny układ wiadomości ,etc.) sprawia, że mało kto będzie miał problemy z przystosowaniem się.

klawiatura komputer

Kiedy możemy się spodziewać tych nowości? Niestety nie wiadomo - równie dobrze może być to kilka dni, albo i kilka miesięcy. Jeśli jednak nastąpi to niedługo, to marne szanse na to, aby Bigtop zastąpił klasyczną aplikację czy interfejs przeglądarkowy Gmaila. Nie po to chociażby odświeżono wyraźnie ten program dla Androida 5.0, aby nagle całkowicie zmieniać.

REKLAMA

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Bigtop okaże się sukcesem, a nie porażką na miarę Google Wave i że za jakiś czas stanie się głównym sposobem na dostęp do naszych kont pocztowych. W końcu nikt nie lubi przepełnionej skrzynki.

* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA