REKLAMA

Odgrzany kotlet też może być apetyczny. Galaxy Note 4 - pierwsze wrażenia Spider's Web [zdjęcia i wideo]

Galaxy Note 4 – odgrzewany kotlet, ale niezmiennie bardzo apetyczny.

03.09.2014 18.56
Odgrzany kotlet też może być apetyczny. Galaxy Note 4 – pierwsze wrażenia Spider’s Web [zdjęcia i wideo]
REKLAMA
REKLAMA

Najnowszy „fablet” Samsunga nie jest wielkim krokiem naprzód dla linii Galaxy Note. Nie przeszkadza jednak mu to w byciu jednym z najatrakcyjniejszych telefonów tego typu, jeszcze lepszych od Galaxy Note 3.

To, co robi szczególne wrażenie po wzięciu Galaxy Note 4 do ręki, to jego waga. Ten gigantyczny smartfon waży tyle, co nic. Jest idealnie wyważony i lekki jak piórko. Już trzecia odsłona tego telefonu brylowała w tym aspekcie, a tu jest jeszcze lepiej.

Samsung Galaxy Note 4 b
Samsung Galaxy Note 4 a

Drugą miłą niespodzianką jest konstrukcja urządzenia. Niby wszystko wykonane zostało z plastiku, ale tym razem ma się wrażenie… czegoś więcej. Sam nie wiem jak to opisać. Wysokiej jakości. Tworzywa naprawdę sprawiają wrażenie, jakby nimi nie były. Po raz pierwszy mam takie wrażenie z urządzeniem Samsunga.

Galaxy Note 4 to też mistrz jeżeli chodzi o wielozadaniową pracę. Próbowałem go udusić wieloma aplikacjami jak tylko mogłem. Starałem się. I… nie wyszło. Dziesiątki programów, przełączanie między nimi trwało błyskawicznie. Samsung wycisnął z Androida i, bądź co bądź, potężnego SoC co tylko się dało.
Samsung Galaxy Note 4 e

Nowe funkcje rysika również sprawiają wrażenie bardzo praktycznych. Szczególnie w S Note (samsungowy odpowiednik OneNote’a i Keepa) oraz w przeglądarce internetowej. Do tej pory rysik, nawet w poprzednich Note’ach, nie był przeze mnie praktycznie wykorzystywany. Teraz? Na pewno dałbym mu szansę.

REKLAMA

Całość sprawia naprawdę dobre wrażenie. Nadal nieco mnie odrzuca samsungowa stylistyka oprogramowania, ale to już kwestia tylko i wyłącznie dość subiektywna. Mam nadzieję, że dostaniemy Note’a 4 szybciutko do testów. Bo jestem nim szalenie zaintrygowany, mimo iż, teoretycznie, nie jest aż tak bardzo różny od poprzednika. Szczegóły niejednokrotnie jednak bywają najważniejsze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA