REKLAMA

Teraz Yanosik ostrzeże o korkach i kontrolach policji, również poza granicami Polski

Yanosik ma już na swoim koncie ponad 5 lat doświadczenia i ponad 2 mln pobrań aplikacji mobilnej. W tym miesiącu firma wykonała dwa ważne ruchy. Po pierwsze, weszła na giełdę. Po drugie, wyszła poza granice Polski.

30.07.2014 07.44
Teraz Yanosik ostrzeże o korkach i kontrolach policji, również poza granicami Polski
REKLAMA
REKLAMA

Przyznaję, że z Yanosika korzystam regularnie. Aplikacja dostępna jest zarówno na Windows Phone, Andoida, iOS oraz BlackBerry 10. Dlatego, nie ważne jaki telefon mam pod ręką lub aktualnie testuję, mogę zainstalować na nim Yanosika, i zwykle to robię.

Poza aplikacjami mobilnymi, Yanosik występuje również w pod postacią terminala, który często kupują i używają zawodowi kierowcy podróżujący po Polsce.

Sama aplikacja mobilną nie jest zwykłą nawigacją. Oczywiście Yanosik potrafi doprowadzić nas z punktu A do B. Jednak całą magię tworzy olbrzymia społeczność użytkowników, która wzajemnie informuje się o utrudnieniach w ruchu. Nie ważne, czy na naszej trasie wystąpiły korki, wypadek, remont drogi, czy też aktywne są kontrole policji, Yanosik poinformuje nas o tym w porę.

Z Yanosika w każdej chwili korzystają tysiące kierowców, a często są to nawet dziesiątki tysięcy zmotoryzowanych. Taka liczba aktywnych użytkowników przekłada się na olbrzymią liczbę zgłoszeń o wszelkich niespodziankach, które czekają na nas na drodze. I nie ważne, czy będą do misiaczki w nieoznakowanym samochodzie, czy udający kosz na śmieci fotoradar, czy też wypadek, który spowodował utrudnienia w ruchu. Yanosik skutecznie informuje o wszystkich zdarzeniach, które chętnie zgłaszane są przez społeczność.

Jeżdżąc głównymi drogami wiem, że maksymalnie pięć lub dziesięć minut temu jechał przede mną ktoś z włączonym Yanosikiem.

Skąd taka pewność? Sprawdziłem to na własnej skórze. Jadąc z Yanosikiem, zawsze zgłaszam wszelkie zdarzenia w aplikacji. Podziękowanie od kolejnego kierowcy przychodzi zwykle po kilku minutach.

Jadąc z Yanosikiem mam wrażenie, że jadę ze sporą grupą znajomych, którzy informują mnie o wszystkich sytuacjach, które wymają dodatkowej uwagi i ostrzegają przed niebezpieczeństwem i utrudnieniami.

yanosik

Problem pojawia się jednak, gdy przekraczam granicę. Czuję wtedy, że “moi koledzy” gdzieś zniknęli. Wiem, że jestem sam i muszę mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Niby, nic strasznego, ale Yanosik przyzwyczaił mnie do tego, że “nie jadę sam”.

Okazuje się jednak, że Neptis S.A.- twórcy Yanosika - pracują nad tym, aby marka była obecna również poza granicami Polski.

Na pierwszy ogień poszła Litwa. Neptis S.A. informuje, że stał się pierwszym polskim projektem społecznościowym, który wyszedł poza granice kraju.

Już teraz jest możliwe korzystanie z Yanosika u wschodnich sąsiadów. Działa tam system wzajemnego ostrzegania się wraz z kierowcami z Litwy, którzy korzystają z ichniejszej wersji językowej Yanosika. Partnerem marki na Litwie została firma Altas.

I choć na Litwę w najbliższej przyszłości się nie wybieram to cieszy mnie fakt, że Yanosik tak pięknie się rozwija. Aplikacje są stale usprawniane i z każdą aktualizacją przynoszą nowe, ciekawe funkcje. Dodatkowo firma zadebiutowała na giełdzie, gdzie doskonale sobie radzi.

REKLAMA

Dodajmy do tego pierwszy krok do kolonizacji sąsiadujących z Polską państw i mamy porządny, prawdziwie słowiański startup.

Z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnych wieści od Neptis S.A. i liczę na to, że Litwa to dopiero początek zagranicznych przygód Yanosika.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA