REKLAMA

Czy iPhone’y będą robić zdjęcia 3D? Wiele na to wskazuje

Fotografia 3D chyba wszystkim nam kojarzy się z mało udanym eksperymentem z przeszłości. Niedługo może się to zmienić, a zdjęcia w 3D mogą wskoczyć wprost do głównego nurtu fotografii mobilnej. Wszystko za sprawą Apple, które opatentowało ciekawą technikę robienia trójwymiarowych zdjęć przy wykorzystaniu tylko jednego obiektywu. Pytanie tylko, czy patentu nie zastrzeżono z czystej złośliwości.

24.07.2014 17.52
Czy iPhone’y będą robić zdjęcia 3D? Wiele na to wskazuje
REKLAMA
REKLAMA

Czasy, w których obraz 3D oglądało się poprzez czerwono-niebieskie okulary już dawno minęły. I choć obecnie techniki rejestrowania i wyświetlania obrazu 3D są dalece bardziej zaawansowane, to zastanawiam się, czy mają one jeszcze jakiś sens. Po krótkim boomie na aparaty, telewizory, a nawet smartfony 3D, całość bardzo mocno zwolniła. Obecnie z trójwymiarowym obrazem mam do czynienia tylko w kinie, a i to bardzo rzadko, gdyż po prostu wolę obraz 2D.

iPhone 5s by Spider’s Web, 12

3D z jednego obiektywu

Wygląda jednak na to, że technologia 3D może wrócić do łask. Apple właśnie otrzymało patent na sposób rejestrowania obrazu 3D przy użyciu jednego obiektywu. Zasada działania jest banalnie prosta. Po wykonaniu zdjęcia aplikacja aparatu poprosi nas o lekkie przesunięcie smartfonu w bok, po czym automatycznie zarejestruje tę samą scenę z delikatnie innego kąta widzenia. Dzięki temu aparat będzie dysponował dwoma obrazami, które zasymulują obraz widziany lewym i prawym okiem.

apple patent obraz 3d 1
apple patent obraz 3d 2

Nadal pozostaje problem wyświetlania zdjęć

Choć serwis Digitaltrends sugeruje, że do wyświetlania obrazu będę potrzebne anaglifowe okulary 3D (czyli wspomniane wcześniej czerwono-niebieskie szkiełka), ja w to zupełnie nie wierzę. Po pierwsze, to zupełnie nie w stylu Apple, a po drugie, konieczność noszenia z sobą dodatkowych okularów zupełnie zabija cały pomysł. Brzmi to wręcz jak żart.

anaglyph

W tej sytuacji doskonale sprawdziłby się system śledzenia twarzy znany ze smartfonu Amazon Fire Phone. System czterech kamer na bieżąco monitoruje twarz użytkownika i potrafi wyświetlać inny obraz w zależności od tego, z jakiego kąta użytkownik patrzy na ekran. To rozwiązanie idealnie współgrałoby z nowym patentem Apple’a.

Apple niczym pies ogrodnika?

Problem polega na tym, że Amazon także opatentował swój system z Fire Phone. Nie wydaje mi się, aby amerykański gigant branży e-commerce sprzedał swój patent firmie Tima Cooka. Teraz obie firmy produkują smartfony i tablety, a zatem stanowią dla siebie bezpośrednią konkurencję. Wymiana patentów między firmami jest zatem mało realnym scenariuszem.

smartfon amazonu
REKLAMA

Wobec tego nowy patent Apple’a wydaje mi się strategicznym zagraniem, które ma zablokować podobną technologię w smartfonach Amazonu. Tim Cook może zaśmiać się Jeffowi Bezosowi w twarz – „mogłeś mieć doskonały patent na zdjęcia 3D w smartfonie, ale przegapiłeś swoją szansę”. Musi być w tym ziarnko prawdy - w końcu Apple słynie z niezbyt eleganckich wojen patentowych. Amazon także ma na swoim koncie kilka wątpliwych zagrań. Jeżeli chodzi o amerykański system patentowy, chyba nic mnie już nie zdziwi. Zagranie Apple'a wygląda w tym wypadku na zimną wojnę patentową z konkurencją.

W innym przypadku czeka nas wysyp iPhone’ów z okularami 3D w zestawie, co wygląda na zupełnie kuriozalny pomysł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA