REKLAMA

Tak wygląda wideo w 4K nagrane w 1000 klatkach na sekundę

Nagrania w zwolnionym tempie potrafią zrobić ogromne wrażenie na widzu. Przeważnie jednak ekstremalne slow-motion wymaga znacznego zmniejszenia rozdzielczości. To ograniczenie nie dotyczy profesjonalnej kamery Phantom Flex4K, która potrafi zapisać obraz w rozdzielczości 4K przy 1000 kl/s. Zobacz niesamowity materiał, jaki powstał przy jej użyciu.

21.07.2014 11.39
Tak wygląda wideo w 4K nagrane w 1000 klatkach na sekundę
REKLAMA
REKLAMA

Standardowo, jako widzowie, jesteśmy przyzwyczajeni do obrazu w tempie 24 kl/s, gdyż przez długie lata taki obraz oferowały wszystkie filmy. Ten kinowy „look” tak mocno zakorzenił się w naszych głowach, że próby uwspółcześnienia metod nagrywania często kończą się fiaskiem.

nagranie 4k 1000 fps. 2jpg

Najlepszym przykładem jest "Hobbit" Petera Jacksona, który został nagrany w 48 klatkach na sekundę. Dwukrotnie zwiększona płynność obrazu wydała się widzom czymś tak nienaturalnym, że w końcu w kinach musiała pojawić się wersja w 24 klatkach na sekundę. Ponadprzeciętna płynność obrazu to także problem graczy. Nowe konsole do gier potrafią zapewnić 60 kl/s w grze, a mimo to, wielu graczy przełącza obraz na 30 kl/s, o ile tylko gra oferuje taką możliwość. Nie chodzi tu o zwiększenie wydajności gry, ale o przyzwyczajenie do starszej technologii.

flex 4k

W najbliższych latach nasze przyzwyczajenia zostaną wystawione na ciężką próbę, między innymi przez takie sprzęty, jak kamera Phantom Flex4K. To kinowe monstrum kosztuje ponad 100 tys dolarów, ale imponuje możliwościami. Potrafi nagrywać obraz w rozdzielczości 4K przy 1000 kl/s. Po dwukrotnym zmniejszeniu rozdzielczości tempo zapisu może wzrosnąć do 2000 kl/s. Jeżeli filmujemy bez wykorzystania zewnętrznych dysków twardych, wbudowana pamięć 64 GB pozwoli na… 5 sekund nagrania w pełnej rozdzielczości. Kamera ma matrycę CMOS wielkości Super 35 mm (filmowy odpowiednik APS-C)

"Let me know when you see Fire"

Zobacz niezwykłe nagranie zrealizowane przez Brendana Bellomo i Grega Wilsona. Nosi ono nazwę "Let me know when you see Fire" i zostało nagrane w niezwykłej scenerii. Film przedstawia pracę strażaków podczas gaszenia pożaru.

Twórcy podzielili się także materiałem zza kulis, który zdradza kila szczegółów dotyczących nagrania.

REKLAMA

I choć jestem raczej fanem tradycji pod postacią 24 kl/s, to kibicuję rozwojowi kamer pokroju Phantom Flex4K. Powód jest prosty – nie chcę oglądać super płynnych obrazów, za to zawsze chętni obejrzę ekstremalnie spowolniony film slow motion!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA