REKLAMA

Oto nowa funkcja Facebooka, ale nie przyzwyczajajcie się, bo będzie kolejną klapą Zuckerberga

Facebook uruchamia swoją konkurencję dla Pocketa po raz drugi. Z jednej strony chce się zakrzyknąć: "wreszcie!". Z drugiej strony to tylko kolejna funkcja Facebooka, która jest słabo wdrożona i która zniknie za parę miesięcy.

22.07.2014 07.03
Oto nowa funkcja Facebooka, ale nie przyzwyczajajcie się, bo będzie kolejną klapą Zuckerberga
REKLAMA
REKLAMA

W naszej codzienności zasypywani jesteśmy informacjami, linkami, filmikami i innymi rzeczami. Dlatego coraz popularniejsze są programy pokroju Pocket pozwalające zapisać te materiały na później tak, aby wygodnie je przeczytać w wolnej chwili na dowolnym urządzeniu. Przynajmniej nad Wisłą jest to rozwiązanie dość niszowe, z którego korzystają świadomi użytkownicy. Teraz funkcja ta trafia do mainstreamu poprzez zaserwowanie jej w najpopularniejszym serwisie społecznościowym - Facebook.

facebook save

Dwa lata temu Facebook przejął start-up Spool będący właśnie serwisem read-it-later. Szybko też wprowadził tę opcję do serwisu, było to 30 lipca 2012 roku. Tak samo szybko jak się funkcja pojawiła, tak samo szybko znikła. Wróciła dopiero po dwóch latach i wyróżnia ją tylko odpowiednio przygotowana podstrona z podziałem na kategorię.

Możliwość zapisywania linków, wydarzeń, miejsc, muzyki, filmów, seriali znajdziemy wśród opcji postu, w jego prawym górnym rogu. Niestety, nie zapiszemy zwykłych postów, nie zapiszemy też miejsc udostępnionych za pomocą Swarm i innych postów pochodzących z zewnętrznych aplikacji. Nie mówiąc już o tym, że odnalezienie zakładki Save/Zapisane w gąszczu innych na smartfonie i w przeglądarce zajęło mi kilka chwil.

facebook save 2

Pomysł jest dobry, sposób dodawania nie jest zły, choć poprzednim razem na mobile’u wystarczyło po prostu dłużej przytrzymać palec na poście. Gorzej jest już z samym czytaniem zapisanych linków. Facebook w przeciwieństwie do Pocketa, Readability, czy Apple nie oczyści strony, po prostu nas przeniesie na nią.

facebook save 3

Funkcja została wprowadzona po cichu i zapewne tak, jak wcześniej po cichu z serwisu zniknie za pół roku, może parę miesięcy dłużej. Facebook nie rozwija się konsekwentnie, eksperymentuje z różnymi rzeczami i porzuca je, działając często w sposób nieprzemyślany. Tutaj na przykład brakuje mocnej promocji tej funkcji. Pokazania użytkownikom, że taka opcja istnieje. Dziś rano każdy, kto wchodzi na Facebooka powinien zobaczyć samouczek związany z nową funkcją. A zapewne setki milionów użytkowników z opcji tej nigdy nie skorzysta tak, jak nie ustawia swoich najbliższych znajomych jako bliskich, tak jak nie tworzy list zainteresowania tylko lajkuje co popadnie.

Facebook kolejny raz daje dowody, że podobnie jak Google działa w wiecznej wersji beta. Użytkownicy są testerami nowych funkcji, a najważniejsza jest i tak optymalizacja wyświetlania reklam i oczywiście ich sprzedaż. Takie działania jeszcze się na Zuckerbergu zemszczą.

Z opcji zapisywania na później znów można korzystać, ale nie przyzwyczajajcie się do niej.

REKLAMA

---

Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA