REKLAMA

Jedna aplikacja, która zadziała wszędzie, czyli o realizacji wielkiego marzenia Microsoftu

Microsoft już od dłuższego czasu cały czas podkreśla jak intensywnie dąży do swojego małego-wielkiego marzenia: chce stworzyć platformę dla programistów, dzięki której deweloperzy nie będą musieli tworzyć wielu wersji swoich aplikacji w zależności od urządzenia docelowego. I coraz mniej brakuje, by móc spełnić to marzenie.

03.04.2014 16.44
Jedna aplikacja, która zadziała wszędzie, czyli o realizacji wielkiego marzenia Microsoftu
REKLAMA

Wyobraźmy sobie, że chcesz stworzyć nową aplikację. W samym tylko ekosystemie Microsoftu, mimo wielu dostępnych ułatwień, musisz ją dostosować do Windows Phone, Windows RT, Xboxa i Windows. A to dopiero początek, przecież są jeszcze konkurencyjne (a w świecie mobilnym popularniejsze!) platformy, czyli Android i iOS. Ilość pracy, jaką musisz włożyć w przygotowanie tej aplikacji nieprzyzwoicie rośnie. A co jeśli byś mógł lub mogła napisać aplikację, która zadziała na wszystkich platformach Microsoftu bez zmiany ani jednej linijki kodu, i na dodatek byłaby ona w łatwy sposób „portowalna” na inne platformy?

REKLAMA

Tego właśnie chce Microsoft. Rozumie już, że nie jest sam na rynku i że jego środowisko musi być w jakimś stopniu zgodne z innymi. Inaczej grozi mu odosobnienie i… bycie ignorowanym. Nowoczesne, „uniwersalne aplikacje” mają być łatwo „przenoszalne” na inne systemy a przede wszystkim, na co Microsoftowi szczególnie zależy, mieć identyczny kod źródłowy dla wszystkich jego platform. Jedyne, co deweloper musiałby uwzględnić w projektowaniu takiej aplikacji, to dynamicznie dopasowujący się interfejs, który będzie wygodny i praktyczny zarówno na 5-calowym smartfonie, jak i 10-calowym tablecie, 15-calowym notebooku a nawet 50-calowym telewizorze, do którego podłączona jest konsola do gier.

Najważniejszy krok został wykonany

Platforma WinRT, dostępna we wszystkich nowych odmianach Windows, znacznie usprawnia proces pisania aplikacji na wiele platform, pozwalając na przeklejenie większości kodu źródłowego we wszystkich odmianach aplikacji. Pewne zmiany jednak nadal są wymagane.

Nowa konstrukcja aplikacji, która została dziś zaprezentowana, znosi te ograniczenia. Co dalej? Poszerzanie możliwości, jakie te aplikacje mają, a więc rozbudowywanie systemowych interfejsów API. Ale już dziś deweloperzy mogą zacząć pisać takowe aplikacje w takim języku, w jakim im pasuje (w tym C++, C# czy języki webowe). Co ważne, za takie aplikacje będziemy mogli płacić, jako użytkownicy, jednokrotnie. Oznacza to, że jeżeli kupiliśmy na telefon daną aplikację, to przy próbie pobrania jej na tablet, komputer czy konsolę, nie będziemy musieli już za nią płacić… pod warunkiem, że twórca aplikacji na to pozwoli. To on będzie decydował czy opłata ma być jednorazowa, czy też za instalację aplikacji na innym rodzaju urządzenia będziemy musieli zapłacić dodatkową opłatę.

sklep windows phone

Deweloperzy nie muszą pisać aplikacji pod wszystkie zgodne urządzenia. Mogą skupić się, na przykład, na telefonach i tabletach o małych przekątnych ekranu. Wtedy na urządzeniach dysponujących większą przekątną, tego typu aplikacje nie będą widoczne w Sklepie Windows.

Istnieje właściwie tylko jeden, bardzo drobny haczyk: użytkownicy muszą mieć zainstalowane najnowsze wersje Windows. A więc zadziałają one tylko na Xboksie One podłączonym do Internetu, Windows 8.1 Update (wraz z odmianą RT) oraz Windows Phone 8.1.

Wszystko zależy od deweloperów

REKLAMA

Nowe możliwości Visual Studio, pozwalające na pisanie tego typu aplikacji, to jedno. Pytanie jak je wykorzystają deweloperzy pozostaje otwarte. Już teraz można spotkać w Sklepie Windows aplikacje, które są dobrze zaprojektowane na iOS i które zupełnie nie wykorzystują potencjału Modern UI. Teraz deweloper będzie musiał dobrze rozplanować interfejs, tak, by był użyteczny zarówno na dotykowym telefonie, jak i na Xbox One podłączonym do telewizora i obsługiwanym za pomocą mowy, gestów i gamepada (zakładając, że ów deweloper będzie chciał być widoczny dla jak najszerszego spektrum potencjalnej klienteli).

Liczę na to, że Microsoft da nam kilka dobrych przykładów na tego typu aplikacje. Te stworzone przez zespół odpowiedzialny za Binga są znakomite i widać, że zainspirowały wielu twórców z firm trzecich. Niewykluczone, że na trwających właśnie sesjach szkoleniowych dla programistów podczas konferencji BUILD takie aplikacje są już prezentowane. Czekamy więc na pierwsze informacje na ten temat, które, jeżeli się pojawią, na pewno opublikujemy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA