REKLAMA

Mantle pokaże pazury przede wszystkim w strategiach i Beyond Earth to udowodni

Mantle to zdecydowanie jedno z najważniejszych rozwiązań ostatnich lat na rynku gier. To właśnie ono pokazało, że jest możliwe lepsze wykorzystanie podzespołów, łatwiejsze portowanie gier i uruchamianie nowych tytułów nawet na mało wydajnych komputerach. Okazuje się jednak, że dopiero niebawem zostanie wykorzystany jego potencjał.

18.04.2014 06.33
Mantle pokaże pazury przede wszystkim w strategiach i Beyond Earth to udowodni
REKLAMA

Tak, uważam że Mantle nie pokazał jeszcze swoich wszystkich możliwości. Wynika to przede wszystkim z faktu, że interfejs ten był używany w grach korzystających przede wszystkim z karty graficznej, a nie procesora. Oczywiście także takie zastosowanie Mantle miało wiele zalet. Przede wszystkim ograniczając narzut sterownika karty graficznej na procesor pozwalało rozwinąć skrzydła maszynom wyposażonym w słaby procesor i dobrą kartę graficzną. Ale to nadal za mało.

REKLAMA

Prawdziwy potencjał Mantle zobaczyłem w listopadzie 2013 podczas prezentacji na AMD Developer Summit w San Jose.

Po kilku zapowiedziach gier ujrzałem demo Star Swarm. Symulowało ono kosmiczną strategię czasu rzeczywistego. Dzięki zastosowaniu Mantle było możliwe odciążenie procesora na tyle, że na ekranie można było zaobserwować ponad 5000 jednostek jednocześnie.

Walczyły, przegrupowywały się, zmieniały szyki i się wycofywały. Wszystko w czasie rzeczywistym.

Całość prezentowała się wręcz cudownie. Oczywiście nieco pomogła mi tu wyobraźnia, bo pod względem graficznym wspomniane demo prezentowało mnie co najwyżej średnio. Po prostu oczarował mnie ogrom tej bitwy.Właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że strzelaniny-strzelaninami, gry akcji grami akcji, ale prawdziwy potencjał Mantle ukażą nam różnego rodzaju strategie.

I kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że taka gra powstanie. Będzie to gra Beyond Earth należąca do serii Civilization. Tytuł ten powinien spodobać się przede wszystkim fanom kultowego tytułu Alpha Centauri, którego oficjalny sequel nigdy nie powstał z powodów licencyjnych. Choć pierwsza część tej gry została stworzona przez Sida Meiera, to nie mógł jej kontynuować, ponieważ prawa do marki ma ukochany przez całą branżę grową Electronic Arts. Pozostało mu więc zrobić kontynuację i nazwać ją zupełnie inaczej - właśnie Beyond Earth.

Najlepsze jest to, że nie powinniśmy się martwić o jakość tego tytułu.

REKLAMA

Nie tylko ze względu na postać Sida Meiera, ale również całe studio Firaxis, które stworzyło już ogromną liczbę dodatków do Civilization V oraz całe gry XCOM: Enemy Unknown oraz XCOM: Enemy Within. Beyond Earth będzie opowiadać o przyszłości rasy ludzkiej w erze podboju kosmosu. Oczywiście okaże się, że nie jesteśmy sami w przestrzeni i konieczne będzie dbanie o ekonomię, stosunki z innymi rasami, a gdy dyplomacja zawiedzie… pozostanie wojna. Bardzo istotną częścią gry ma być system ideologii i religii, który będzie modelował przyszłość i zachowania ludzkości.

Mówiąc w dużym uproszczeniu, będzie to po prostu Civilization przeniesione w kosmos. I choć gra może okazać się nieco wtórna, po jakości dotychczasowych gier Civilization trudno uznać to za wadę. Będzie to świetny tytuł do pokazania, że Mantle naprawdę ma sens. Oczywiście lepsza okazałaby się tu również strategia, ale nie turowa, a czasu rzeczywistego, taka jak Starcraft czy gry z serii Total War. Osobiście mam jednak nadzieję, że taki tytuł niebawem też się pojawi, a póki co musimy się zadowolić tym, co mamy. Zwłaszcza, że Beyond Earth to nie byle co.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA