REKLAMA

Strażak, archeolog i budowniczy, czyli dron idzie do pracy

Dron – na to hasło najprawdopodobniej do głowy przychodzi nam wizja niewielkiego urządzenia sterowanego przez fana wykonywania zdjęć z lotu ptaka, lub o wiele większych i groźniejszych maszyn wykorzystywanych przez wojsko. Słowem – zero pożytku dla społeczeństwa. Okazuje się jednak, że już teraz dla dronów znaleziono dziesiątki praktycznych zastosowań.

20.03.2014 20.29
Strażak, archeolog i budowniczy, czyli dron idzie do pracy
REKLAMA

REKLAMA

Negatywne nastawienie do zautomatyzowanych przedmiotów unoszących się stale nad naszymi głowami dodatkowo potęguje fakt, że tak naprawdę nie wiadomo do kogo dane urządzenie należy. Czy wierzymy w teorie spiskowe czy też nie, nieoznakowany, niemal niewidoczny z pewnej odległości ze względu na małe wymiary oraz niesłyszalny obiekt potrafiący robić „nie wiadomo co” nie wzbudza raczej niczyjego zaufania. Do ich obecności na niebie będziemy musieli się prawdopodobnie jednak przyzwyczaić, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że odnajdują się one w zadaniach, które do niedawna były trudne lub nawet niemożliwe do realizacji.

Podniebny internet i telefon

Dostarczenie połączenia komórkowego, nie mówiąc już nawet o połączeniu z internetem, w przypadku niektórych regionów świata jest czasem po prostu nieopłacalne dla lokalnych operatorów, o ile tacy w ogóle występują. Niedostępne górzyste regiony, ciągnące się kilometrami pustynie z niewielką ilością ludzkich skupisk nie nadają się raczej pod inwestycję dla standardowej infrastruktury sieciowej.

S50_SUNSET_4200_ORIG

Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy takich okolic będą na zawsze pozbawieni dostępu do czegoś, co nam może wydawać się standardem. Plany dostarczania internetu za pomocą dronów (choć oczywiście z kategorii tych większych), poruszających się na sporej wysokości, ma m.in. Facebook wraz z Internet.org. Czy ostatecznie takie rozwiązanie zostanie wprowadzone w życie, przyjdzie nam przekonać się w ciągu najbliższych miesięcy. Pewne jest jednak jedno – przynajmniej w teorii jest to jak najbardziej możliwe i może okazać się dla niektórych jedynym sposobem na zapewnienie połączenia ze światem.

Miniaturowy Indiana Jones

Drony nie muszą jednak definiować wyłącznie przyszłości – mogą pomagać nam w poznawaniu naszej przeszłości. Tak stało się m.in. w Peru, gdzie zespół archeologów wykorzystał je do stworzenia trójwymiarowego modelu jednej ze świątyń. Cały proces zajął zaledwie kilka dni, zamiast – jak do tej pory – kilka miesięcy.

drony w archeologii

Planuje się także zastosowanie dronów do ochrony lub przynajmniej monitoringu wybranych lokalizacji i obiektów archeologicznych, które w tym kraju w sporej części nie mogą doczekać się odpowiedniego badania i dokumentacji – są po prostu niszczone lub rozkradane. Zdalnie sterowane urządzenia w tym przypadku pozwalają nie tylko zaoszczędzić sporo czasu, ale także pieniędzy, co przy ograniczonym budżecie na ten cel ma niesamowicie istotne znaczenie.

Dron budowniczy

Dokumentowanie rzeczywistości to również tylko część możliwości dronów. Obecnie trwają prace nad opracowaniem rozwiązań, które miałyby umożliwić im budowę domów! I nie mówi się tutaj o niewielkich budowlach, a o ogromnych wieżowcach, liczących setki stóp wysokości i mogących pomieścić dziesiątki tysięcy mieszkańców.

Na razie niestety jeszcze trochę dzieli nas od realizacji wizji, w której drony zastępują robotników. Choć obecne prototypy są w stanie przynajmniej częściowo wywiązać się z tego zadania w mniejszej skali, aby ich wykorzystanie okazało się opłacalne, muszą… poczekać na pojawienie się nowszych i lżejszych materiałów budowlanych o wysokiej wytrzymałości. Kto jednak wie, czy kiedyś nie zobaczymy na niebie drona niosącego… nasze mieszkanie.

Żyjmy zdrowiej…

Jeśli te zastosowania wydały się niepraktyczne, przykład z Chin może okazać się o wiele ciekawszy. Tamtejsze służby testują wykorzystanie dronów do… usuwania smogu zbierającego się nad największymi miastami i utrudniającego normalnie życie. Wyposażone w specjalne narzędzia drony mają być w stanie samodzielnie poruszać się nawet w najgorszych warunkach przez stosunkowo długi czas. Na wypadek usterki wyposażono je w spadochron, aby lądując na ziemi nie spowodował większych szkód.

Projekt ten znajduje się obecnie w fazie zaawansowanych testów, jednak nie wiadomo jeszcze kiedy zostanie wprowadzony jako standardowe rozwiązanie dla problemu, z którym Chiny nie mogą sobie poradzić od dłuższego czasu.

Nieco mniej efektowne, ale jednak praktyczne zastosowanie odnaleziono dla dronów w rolnictwie. Ich zadaniem jest tu stałe monitorowanie pól uprawnych i rosnących na nich roślin, tworzenie szczegółowych map upraw (wraz z szeregiem dodatkowych danych na ich temat) oraz dostosowanie na podstawie wyników odpowiednich akcji, takich jak konieczność dodatkowego nawodniania czy oprysku wybranych części pola. Już teraz takie rozwiązania stosuje się np. w niektórych winnicach. Po raz kolejny – są one często nie tylko skuteczniejsze, ale i tańsze od dotychczasowych.

… i bezpieczniej

Huragany czy pożary to zjawiska, z którymi człowiek zmaga się od początków swojego istnienia, z biegiem czasu doskonaląc sztukę ich przewidywania czy monitorowania. Drony mogą jednak okazać się przełomem w obydwu rodzajach katastrof.

W przypadku huraganów prowadzony jest obecnie trzyletni, warty ponad 30 milionów dolarów program testowy, realizowany przy udziale NASA, NOAA oraz NG. W jego ramach testom poddawane są obiekty latające potrafiące utrzymać się w powietrzu bez przerwy przez 30 godzin i pokonywać dystans prawie 20 000 kilometrów. Nie należą one wprawdzie do obiektów, które określilibyśmy mianem kompaktowych (rozpiętość skrzydeł sięga nawet 35 metrów), ale mimo wszystko mają być docelowo tańsze w zakupie i użytkowaniu od dotychczas stosowanych urządzeń, a do tego powinny zapewnić większą ilość dokładniejszych danych.

tornado drony

Z drugiej strony testowane są także drony o wiele mniejsze, liczące kilkadziesiąt centymetrów, zużywające niewiele energii i mogące być przenoszone przez wiatr lub wodę, zbierając i przesyłając informacje informacje bezpośrednio z najważniejszych obszarów.

Jeśli natomiast chodzi o pożary, drony stosowane są do funkcji, z którą prawdopodobniej i tak są najczęściej kojarzone – z dostarczaniem obrazu z danego obszaru. Dzięki nim strażacy mają móc dokładniej (i taniej niż np. przy wykorzystaniu klasycznych helikopterów) określić zasięg pożaru czy wybrać które rejony nie nadają się ze względu na bezpieczeństwo załogi na akcje ratownicze.

Takie rozwiązanie stosuje się m.in. w Australii, gdzie drony zawieszone nad Melbourne rejestrują wysokiej jakości zdjęcia z mapami temperatur, po czym przesyłają je do centrali. W rezultacie pożary można czasem wykryć nawet zanim zostaną one zgłoszone.

Technologia na ratunek środowisku

Najnowsze osiągnięcia technologiczne człowieka trafiają coraz częściej w ręce osób odpowiedzialnych za badanie czy ochronę środowiska. Pozwalają nie tylko zaoszczędzić czas i pieniądze, ale też umożliwiają zbadanie obszarów niedostępnych lub takich, w których np. wjazd samochodem czy całym zespołem badawczym mógłby być po prostu szkodliwy. Dron tymczasem może bezproblemowo dotrzeć na wskazane miejsce, wykonać serię zdjęć, które natychmiast prześle do oddalonej np. o setki kilometrów bazy, po czym nie niepokojąc nikogo spokojnie wróci na swoje lądowisko.

słonie drony

W Kenii natomiast drony wykorzystuje się do ochrony słoni przed… człowiekiem. Początkowo drony miały służyć jedynie do obserwacji terenów zamieszkałych przez te gigantyczne ssaki i w miarę wczesnego ostrzegania strażników przed pojawieniem się kłusowników. Niestety, ze względu na ogromną monitorowaną powierzchnię, takie obserwacje nie zdały się na zbyt wiele. Rozwiązanie przyszło jednak dość szybko – część dronów wykorzystywana jest do… odstraszania słoni od rejonów, w których dostrzeżono zagrożenie. Jak przyznają sami strażnicy, jeden dron w takim przypadku jest wart więcej, niż 50 z nich.

I to już wszystko?

Przykłady praktycznych, przydatnych i niestandardowych zastosowań dronów można wymieniać jeszcze długo. Od wykorzystywania w GIS do tworzenia map, aż po poszukiwanie ropy naftowej – możliwości są praktycznie nieograniczone. Częściowo fakt ten wynika z ogromu różnych urządzeń, które tak naprawdę zaliczane są do tej kategorii – od kilkunastocentymetrowych modeli po kilkudziesięciometrowe giganty – a częściowo z nowych możliwości, jakie w stosunkowo niskiej cenie są one zapewnić swoim użytkownikom.

REKLAMA

Do niedawna bowiem dostęp do widoku z „lotu ptaka” był dostępny jedynie dla wybranych, posiadających odpowiednie środki i uprawnienia – teraz może mieć go każdy. Czy to dobrze czy nie – przekonamy się z biegiem czasu. Pamiętajmy jednak, że nie każdy dron jest zły, nie każdy próbuje zrobić nam zdjęcie czy przechwycić rozmowę telefoniczną albo nie każdy niesie paczkę z Amazonu - niektóre mogą być komuś naprawdę potrzebne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA