REKLAMA

Halo, z WhatsAppa dzwonię! Rozmowy głosowe w nowym komunikatorze Facebooka już niebawem

Targi Mobile World Congress od wielu lat są jednym z lepszych miejsc do ogłaszania przełomowych nowości, ale dziś jest jeszcze ciekawiej. Korzystając ze starego powiedzenia, można wręcz stwierdzić, że piekło zamarzło… i to dwa razy. Po raz pierwszy przy prezentacji Nokii i po raz drugi przy ogłoszeniu WhatsAppa.

24.02.2014 13.56
Halo, z WhatsAppa dzwonię! Rozmowy głosowe w nowym komunikatorze Facebooka już niebawem
REKLAMA

Nowość mająca trafić do WA, podana dziś do publicznej wiadomości przez pomysłodawcę komunikatora, Jana Kouma, nie jest tak naprawdę ani szczególnie nowa, ani szczególnie innowacyjna. Rozmowy głosowe, których do tej pory brakowało w WhatsAppie (była jedynie opcja przesyłania notatek głosowych), są dostępne od dłuższego czasu we wszystkich innych wiodących komunikatorach oraz u praktycznie wszystkich pozostałych liczących się na tym rynku graczy.

REKLAMA
whatsapp-logo

Czy korzystamy ze Skype, czy korzystamy z BBM albo Vibera, z każdej z tych aplikacji mogliśmy zadzwonić już bardzo dawno temu. I mimo tego prawdopodobnie spora część z nas i tak oprócz tego (!) miała na swoich telefonach zainstalowanego WA, którego główną siłą była prostota, czytelność i skupienie się wyłącznie na podstawowych funkcjach, które miały działać niezawodnie.

WhatsApp stał się oczywistą alternatywą dla SMS-ów, a nie dla innych "komunikatorów głosowych".

Te były często o wiele bardziej rozbudowane i potężniejsze, ale jednak bardziej skomplikowane. Jak pisze Thenextweb Kouma zapewnia wprawdzie, że nie ucierpią one w żaden sposób poprzez rozwój pozostałych możliwości, ale tak naprawdę dopiero za jakiś czas przekonamy się, czy jego deklaracje są zgodne z prawdą.

REKLAMA

Pojawia się także pytanie, czy jest to decyzja podjęta pod wpływem inspiracji Facebooka, który niedawno za 19 miliardów dolarów ( w tym 4 miliardy w gotówce) przejął komunikator czy też takie posunięcie planowane było od dawna. Dość odległa data wprowadzenia nowej funkcji w życie (drugi kwartał) sugeruje raczej to pierwsze. Kto wie, czy planem Zuckerberga nie jest odciągnięcie za pomocą WhatsAppa użytkowników od wszystkich pozostałych komunikatorów? 465 milionów aktywnie korzystających z WA osób, do tej pory poszukujących alternatywnych rozwiązań do wykonywania połączeń głosowych, może nagle przestać ich szukać albo zrezygnować z rozwiązań konkurencji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA