House of Cards już dostępne. Gdzie można obejrzeć serial w Polsce?

House of Cards, podobnie jak sam Netflix, zrobił małe przemeblowanie na rynku telewizyjnym. Zwykle to telewizyjne seriale lądują później w Sieci, tu droga była odwrotna, a pierwszy sezon stał się hitem, który przyczynił się do dalszej popularyzacji Netflixa w Stanach Zjednoczonych. Po sukcesie House of Cards także Amazon zaczął próbować swoich sił w produkcji seriali, kolejne pozycje przygotował i przygotowuje też Netflix.

Drugi sezon poczynań Franka Underwooda będzie w Stanach nie lada gratką dla pierwszych nabywców telewizorów 4K. Już wkrótce pierwsze odcinki drugiego sezonu pojawią się w aplikacji Netflix dla Smart TV w rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli przy wykorzystaniu kodeka HEVC i przepustowości 15,6 Mb/s. To pierwsza dość poważna treść wideo, która jest dostępna nie tylko u jednego producenta telewizorów.

W Polsce o wersji 4K możemy pomarzyć. Nawet z HD na początek może być ciężko, ale legalnie obejrzymy odcinki drugiego sezonu już tydzień po amerykańskiej premierze. Niestety, aby tego dokonać musimy spełnić parę warunków. House of Cards zadebiutuje w serwisie VOD Seriale+, dostępnym wyłącznie dla abonentów nc+. Aby skorzystać z takiej oferty musimy wybrać przynajmniej najtańszy pakiet za 39 złotych oraz zapłacić dodatkowo 10 złotych za usługę VOD. Czyli za możliwość dostępu zapłacimy od 49 złotych wzwyż i to przez okres 12 miesięcy.

W Stanach Zjednoczonych House of Cards również nie jest dostępny legalnie bez innych dodatków. Jeśli chcemy oglądać kolejne odcinki tego serialu musimy wykupić miesięczny dostęp do Netflixa, który kosztuje 7,99 dol. Oczywiście w warunkach amerykańskich jest to stosunkowo niewielka kwota, a w dodatku w cenie otrzymujemy też inne ciekawe propozycje serialowe i filmowe. Nigdzie jednak nie da się uzyskać samego dostępu do serialu.

Mnie osobiście cieszy fakt, że skończyły się długie okna pomiędzy premierami w Polsce, a Stanami Zjednoczonymi. Coraz więcej produkcji można swobodnie przed telewizorem obejrzeć z jednodniowym lub tygodniowym opóźnieniem. Problemem jest jednak spore rozproszenie oferty i brak wygodnej opcji dostępu poprzez Sieć i urządzenia mobilne. Chętnie zapłaciłbym nc+ za dostęp do bogatego serwisu VOD na różnych sprzętach, ale bez konieczności korzystania z kanałów linearnych.

Dopiero co pisałem o braku tolerancji dla muzycznych piratów, o tym, że legalna muzyka jest na wyciągnięcie ręki. W przypadku treści wideo tak niestety nie jest. Tutaj wciąż dużo łatwiej jest być piratem. W Stanach Zjednoczonych Netflix próbuje to zmienić. Na zmiany u nas jeszcze trochę poczekamy. Choć z drugiej strony trudno powiedzieć, że nie można oglądać serialu legalnie. Jeśli chcemy to spokojnie poczekamy tydzień na oficjalną polską premierę.