REKLAMA

Sprawdzamy RAW-y z Nokii Lumii 1020 – pierwsze wrażenia Spider's Web

W końcu jest! Długo oczekiwana aktualizacja Lumia Black dotarła oficjalnie do polskich użytkowników. Nowa nakładka systemu Windows Phone od Nokii wnosi kilka ważnych nowości. Jednak z punktu widzenia posiadacza fotograficznego smartfona Nokia Lumia 1020, najważniejszą jest zdecydowanie obsługa plików RAW. Pierwsze wrażenia są bardzo obiecujące!

18.01.2014 17.13
Sprawdzamy RAW-y z Nokii Lumii 1020 – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA

O fotograficznym smartfonie Nokia Lumia 1020 pisałem już dużo. Teraz staje się on jeszcze lepszy! Nokia Lumia 1020 wraz z Lumią 1520 są pierwszymi smartfonami na świecie, które dostały wsparcie plików RAW.

REKLAMA
Lumia-1020-6

RAW? O co tyle hałasu?

Zdjęcia określane jako RAW znane są przede wszystkim z lustrzanek, aparatów z wymienną optyką i najbardziej zaawansowanych kompaktów. Plik RAW jest cyfrowym negatywem. Jest to surowy, nieprzetworzony zapis danych z matrycy aparatu. Fotografując w trybie RAW dostajemy zdjęcie, na które aparat nie zdążył nałożyć swoich algorytmów. Nie ma w nim zastosowanego odszumiania, nie ma korekt kolorystycznych, nie ma usuwania żadnych niedoskonałości.

Lumia-1020

Po co więc fotografować w trybie RAW? Ano po to, żeby mieć całkowitą kontrolę nad zdjęciem. RAW jest bazą, którą można wywołać na wiele sposobów. Aparat sam z siebie niestety nie zawsze dobiera odpowiednie nastawy, dlatego często trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Ile razy gotowe zdjęcie JPG było zbyt żółte, lub za ciemne? Owszem, podstawowe zmiany można nanieść nawet na plik JPG, jednak RAW daje nieporównywalnie większe możliwości obróbki. Co więcej, niektóre opcje, taki jak zmiana balansu bieli lub stopnia odszumiania, dostępne są wyłącznie dla plików RAW.

Każda firma opracowała swoje własne standardy plików RAW. Większość aparatów generuje zatem pliki o innym rozszerzeniu. W przypadku Lumii 1020 RAW-y zapisywane są jako pliki DNG, które potrafi obsłużyć chyba każdy program do wywoływania RAW-ów.

RAW-y z Lumii 1020 – pierwsze wrażenia

Nokia Lumia 1020 wyposażona jest w aparat PureView o zawrotnej rozdzielczości 41 megapikseli (38 milionów efektywnych pikseli). Duża rozdzielczość przekłada się na dużą wagę plików. Już zwykłe zdjęcie JPG z tego aparatu zajmuje średnio 10-12 MB, a bywa, że rozmiar dochodzi do 18 MB. Jedno zdjęcie RAW zajmuje natomiast ok. 50 MB! Dużej wagi plików można było się spodziewać, ale niestety niesie ona za sobą poważne konsekwencje.

[gallery columns="2" ids="163404,163405"]

Po pierwsze, wolne miejsce w telefonie kurczy się w oczach. Do plików DNG dołączane jest obligatoryjnie zdjęcie JPG w rozdzielczości 5 megapikseli, które także zajmuje 2-3 MB. W efekcie wystarczy zrobić 20 zdjęć, żeby zapełnić 1 GB pamięci. Na domiar złego, Lumia 1020 nie jest wyposażona w slot kart micro SD. Na szczęście wbudowana pamięć telefonu to aż 32 GB.

Po drugie, przy pliku RAW zapisywanie zdjęcia mocno zwalnia. Dokładnie – dwukrotnie. Zapis jednego zdjęcia JPG trwa ok. 3 sekundy, podczas gdy zapis kombinacji DNG + JPG zajmuje 6 sekund. O ile trzy sekundy wcale nie przeszkadzają (to tak, jakbyśmy oglądali w aparacie podgląd zdjęcia tuż po zrobieniu), o tyle 6 sekund jest już bardzo odczuwalne. Niestety psuje to efekt. Szkoda, że nie można wybrać RAW-ów w mniejszych rozdzielczościach, tak jak ma to miejsce np. w lustrzankach Canona.

RAW a Lightroom

Lumia-1020-raw-1

Tak jak wspomniałem, format DNG jest bardzo popularnym formatem zdjęć RAW, zatem nie powinno być problemów z edycją RAW-ów. Adobe Lightroom w wersji 5.3 bez zająknięcia współpracuje z plikami produkowanymi przez Lumię 1020.

Po wstępnych testach mogę stwierdzić, że RAW-y nie są niestety tak elastyczne, jak te znane choćby z bezlusterkowców. RAW-y z nowoczesnych matryc stosowanych w aparatach z wymienną optyką są jak z gumy. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że Nokia Lumia 1020 to smartfon! Do tej pory żaden telefon nie miał nawet zbliżonych możliwości obróbki.

REKLAMA
Lumia-1020-raw-2

Pełny test plików RAW wraz z porównaniem do współczesnego aparatu z wymienną optyką pojawi się na Spider’s Web już niebawem. Jeżeli chcielibyście zobaczyć w nim konkretne kadry, motywy i ustawienia – dajcie znać w komentarzach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA