MediaTek czarnym koniem rynku układów mobilnych - producenci już teraz ustawiają się u niego w kolejce

W 2012 MediaTek dostarczył producentom urządzeń mobilnych 110 milionów układów. Zaledwie dwanaście miesięcy później dostarczonych układów było już ponad 220 milionów, a w tym roku prognozuje się, że sprzedaż będzie jeszcze większa, głównie dzięki chińskim firmom, które do tej pory stawiały właśnie na chipy MT, a które w 2014 mają skupić się nie tylko na własnym, wciąż dynamicznie rozwijającym się rynku, ale także na pozostałych krajach Azji i zachodnich rynkach zbytu. Już teraz, 50% wszystkich zamówień największych (w tym m.in. ZTE) i odrobinę mniejszych (pierwszego i drugiego rzędu) chińskich producentów na pierwszy kwartał zgarnął MediaTek.

W 2013 tajwańska firma jako pierwsza ogłosiła prace nad wprowadzeniem do sprzedaży pierwszego „naprawdę ośmiordzeniowego” SoC, który kilka miesięcy później został zaprezentowany z oznaczeniem MT6592. Osiem rdzeni ARM Cortex A7 o taktowaniu do 2 GHz, układ graficzny Mali 450-MP, ale pozbawione niestety modułu LTE, trafiło m.in. do smartfonów Lenovo, w tym modelu S939, kosztującym (w przeliczeniu na złotówki) niewiele ponad 1100 zł.

Dla porównania, obecny lider, Qualcomm, dostarczył w roku fiskalnym 2013 ponad 716 milionów układów MSM, notując wzrost o 21% w porównaniu rok do roku. Jak widać, różnice sięgają kilkuset milionów sprzedanych egzemplarzy. MediaTek, wyśmiewany przez konkurencję za produkcję oraz promocję ośmiordzeniowych układów, które mają (według Qualcomma) nie dostarczać oczekiwanej wydajności, wydaje się tym jednak nie przejmować.

Największą siłą firmy są bowiem obecnie układy montowane w smartfonach ze średniej i niższej półki, na które w ostatnim czasie zapotrzebowanie gwałtownie rośnie, a segment tanich telefonów staje się ostatnio jednym z głównych celów niemal każdego liczącego się lub walczącego o liczącą się pozycję producentów. Rynki rozwijające się, takie jak Chiny czy Indie (prawie 230% wzrost w ostatnim roku!), mają stanowić w tym roku główne rynki zbytu dla większości twórców smartfonów, a tam liczy się przede wszystkim jak najniższa cena, przy zachowaniu przyzwoitej wydajności. I to właśnie udaje się osiągnąć w dużej mierze dzięki produktom MT.

Na obecną chwilę z układów MediaTek korzysta na razie raczej mniej popularne na naszym rynku firmy m.in. wspomniane wcześniej ZTE, około 60-70% producentów z rynku Chińskiego (dane za zeszły rok), Gigabyte, Alcatel, Micromaxx, Acer, Karbonn, Asus, Vivo,Coolpad, Lenovo czy Zopo. Mimo to spekuluje się coraz częściej na temat tego, że przy tańszych smartfonach po układy MT sięgnąć mają także bardziej znani producenci, tacy jak np. HTC. Na razie to jedynie plotki i należy traktować je z przymrużeniem oka, ale trzeba pamiętać, że tam, gdzie cena gra największą rolę, wszystko może się zdarzyć. Nieoficjalnie wspominało się także o współpracy z Sony (model Xperia Tianchi), Huawei i Motorolą, a oficjalnie potwierdzono współpracę z LG (model z trzema gniazdami SIM). Droga do urządzeń z bardziej prestiżowym logo wydaje się więc jak najbardziej otwarta.

W ostatnim czasie sam testowałem co najmniej dwa urządzenia z tymi układami z różnych przedziałów cenowych – Acera Liquid S1 oraz Orange Reyo (brandowana wersja smartfonu ZTE) i choć żaden z nich nie był raczej liderem pod względem mocy obliczeniowej, każdy z nich spisywał się dokładnie tak, jak można by oczekiwać po kwocie, jakiej zostawiło się w sklepie w zamian za nowego smartfona.

Eksperci wróżą jednak spore problemy przez MediaTekiem, związane głównie z rynkiem… chińskim, na którym na razie idzie firmie zdecydowanie najlepiej. Powodem niezbyt optymistycznych wróżb na przyszłość jest opóźnienie w produkcji i wprowadzaniu na rynek układów obsługujących coraz popularniejszą w tamtym regionie technologię TD-LTE, która może stanowić jeden z kluczowych czynników decydujących o zakupie smartfonu przez klienta, a w konsekwencji – czynnik skłaniający producentów do składania zamówień w MediaTek. Pierwszy w historii moduł ze zintegrowanym LTE powił się dopiero… pod sam koniec zeszłego roku. Debiutu pierwszych urządzeń wyposażonych w ten chip możemy się spodziewać najwcześniej w drugim kwartale.

Nie ma wątpliwości co do tego, że ten rok, choć pewnie obfitować będzie w niesamowicie ciekawe modele z najwyższych półek jakościowych i cenowych, stać będzie pod znakiem wojny o segmenty najtańsze. Telefony za 50 dol., 100 dol. czy 200 dol. będą walczyć o zdobycie jak największej popularności tam, gdzie jeszcze do niedawna większość klientów korzystała ze zwykłych telefonów komórkowych. Szacuje się, że MediaTek może zwiększyć sprzedaż o kolejnych 25% w stosunku do 2013, ale kto wie, czy wynik ten nie okaże się być za dwanaście miesięcy jeszcze lepszy?