REKLAMA

HP bocznymi drzwiami powraca na rynek smartfonów

Kto dziś pamięta, kiedy HP ostatni raz posiadało w swojej ofercie smartfony? Albo jeszcze inaczej – kto miał w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w rękach smartfon z logo Hewletta-Packarda? Być może już wkrótce ta sytuacja ulegnie zmianie, choć na razie kroki podejmowane przez firmę Meg Whitman są nad wyraz ostrożne.

16.01.2014 12.14
HP bocznymi drzwiami powraca na rynek smartfonów
REKLAMA

Odpowiedź na pierwsze pytanie pewnie części czytelników nie przysporzy większych trudności. Pod koniec 2011 roku HP ogłosiło ostateczną decyzję o rezygnacji z walki o rynek gwałtownie w tamtych czasach zyskujących na popularności smartfonów oraz tabletów. webOS, z którym wiązano wielkie nadzieje trafił ostatecznie do LG, z kandydata na najlepszy system mobilny stając się jedynie systemem odpowiadającym za obsługę inteligentnych telewizorów.

REKLAMA

Minął jednak rok i okazało się, że HP smartfonów oraz tabletów jednak potrzebuje i w połowie 2013 na rynek trafił pierwszy tablet z Androidem – HP Slate 7. W tym samym czasie zaczęły pojawiać się coraz bardziej szczegółowe, choć w dalszym ciągu nieoficjalne informacje na temat planów związanych z inteligentnymi telefonami komórkowymi. Pomysły były różne – według niektórych HP miało zacząć powrót od ataku na najwyższą półkę z pomocą modelu Brave, jednak informacje te szybko zdementował sam producent. Dopiero pod koniec roku ukazały się przecieki bliższe prawdzie – HP miałby pod koniec 2013 wprowadzić na rynek tanie telefony z dużymi (6 cali i 7 cali) dotykowymi wyświetlaczami i sprzedawać je na rynkach rozwijających się, takich jak Chiny czy Indie.

hp slate 7

I praktycznie dziś potwierdziły się wszystkie te informacje, z wyjątkiem jednej. HP modeli Slate 6 oraz Slate 7 nie opisuje jako smartfony czy nawet phablety, ale jako… tablety z funkcją dzwonienia, choć poza samym określeniem nie różnią się właściwie niczym w ogólnej „idei” od produktów ze wspomnianych wcześniej kategorii.

W związku z tym, że głównym celem są rynki raczej niegotowe na przyjęcie naprawdę drogich urządzeń i zaczynanie od wprowadzenia do oferty produktów „premium” byłoby szaloną decyzją, zarówno Slate 7, jak i 6 nie imponują parametrami ani oprogramowaniem. Niezbyt nowy Android 4.2 wyświetlany jest na ekranach o rozdzielczości 1280 x 700 i 1280 x 800, a za poprawną pracę odpowiada niespecjalnie potężny czterordzeniowy procesor Marvella o taktowaniu około 1 GHz. Kluczem ma tu być jednak cena – większy model ma nie przekroczyć 250 dol., natomiast tańsza odmiana – 200 dol.

Biorąc pod uwagę atrakcyjną wycenę oraz pozycję Hewletta-Packarda w Indiach, decyzja o pominięciu na razie pozostałych rynków wydaje się być jak najbardziej rozsądna. Tylko w ostatnim kwartale komputery oznaczone logo tej firmy stanowiły prawie 1/3 wszystkich sprzedawanych na terenie Indii komputerów, a jako główne powody tego sukcesu eksperci IDC podają m.in. agresywną politykę cenową i udaną politykę reklamową. HP zna więc doskonale rynek indyjski, zna potrzeby konsumentów, zna zasobność ich portfeli oraz wie, jak do nich trafić.

Do tego już w przyszły roku Indie, do spółki z Chinami, mają „wzbogacić” bazę użytkowników smartfonów o 400 milionów nowych klientów i docelowo w 2017 roku stać się trzecim z największych na świecie rynków zbytu inteligentnych telefonów. Odpowiedź na to, jakie smartfony najbardziej lubią w Indiach jest powszechnie znana – wielkie i tanie. Podczas gdy średnio co piąty inteligentny telefon sprzedawany globalnie ma ekran w okolicach 5” i więcej, w Indiach są one jeszcze popularniejsze – wystarczy przejrzeć nawet pobieżnie ofertę wiodących lokalnie producentów, aby zobaczyć, że to właśnie phablety stanowią tam trzon sprzedaży.

telefony micromax

Pomimo jednak sensowności takiego planu na powrót, ryzyko porażki jest wciąż spore. Indie nie są już całkowicie „świeżym” rynkiem, na którym zaistnieć może każdy. Dobrze znane u nas firmy, takie jak Nokia czy Sony radzą sobie raczej przeciętnie (około 5%), podczas gdy drugie i trzecie miejsce, z łącznym wynikiem prawie 30% zajmują lokalne Micromax i Karbonn, które w ostatnim czasie (co jest dość sporą niespodzianką) musiały oddać sporo miejsca powracającemu do formy Samsungowi.

Nawet Lenovo, które zrobiło furorę na własnym podwórku, bardzo ostrożnie zabiera się do ekspansji w kierunku Indii, planując w ciągu najbliższych dwóch lat wywalczyć zaledwie około 5% udziałów. Czy podobne ambicje ma również HP? Tego niestety na razie nie wiadomo, jednak jak na tak wielkiego producenta, który był już przecież obecny od lat na rynku smartfonów, taki wynik (i to tylko na jednym rynku) może być raczej poniżej oczekiwań.

Lenovo K900, 12

Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy smartfony HP, o ile ostatecznie trafią na rynek dokładnie z takimi cenami, faktycznie będą na rynku indyjskim aż tak atrakcyjne cenowo. Flagowy obecnie model Karbonn – Titanium X Plus z ekranem 5” Full HD, 12 MPx kamerą, baterią 2300 mAh i pamięcią 16 GB kosztuje około 260 dol., czyli porównywalnie z modelem Slate 7 z wyraźnie większym wyświetlaczem, ale o gorszej rozdzielczości. Tablety Karbonn z porównywalnymi ekranami kosztują natomiast połowę tej kwoty, za to poza tym oferują o wiele, wiele mniej (choć też da się z nich dzwonić). W ofercie tego producenta nie ma niestety smartfonów odpowiadających rozmiarom Slate 6 i 7, ani też tabletów odpowiadających parametrami produktom HP.

REKLAMA

Micromax ma natomiast zbliżony pod tym względem model Doodle 2 (5,7” HD), za 245 dol., a więc praktycznie tyle samo co HP. Pozostałe modele, w tym jeden z lepszych – Turbo – mają przekątne w okolicach 5”.

Nie wiadomo tylko, czy rynek w Indiach aż tak kocha wielkie ekrany, aby wybrać HP głównie z powodu przekątnej wyświetlaczy – ceny są bowiem zaskakująco porównywalne w większości przypadków, podobnie jak i podzespoły. Czy może kluczową rolę odegra tutaj silna marka HP? Wszystko to jest równie prawdopodobne, ale jedno jest pewne – decyzja o skupieniu się na razie na rynku indyjskim, zamiast na rynkach zachodnich, jest bardzo dobrą decyzją. Przynajmniej na początek.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA