REKLAMA

Doki Doki Universe – niesamowita podróż w kosmosie, w poszukiwaniu własnego człowieczeństwa – recenzja Spider’s Web

18.12.2013 15.55
Doki Doki Universe – niesamowita podróż w kosmosie, w poszukiwaniu własnego człowieczeństwa – recenzja Spider’s Web
REKLAMA

Sony robi wiele, aby pokazać się graczom jako strona wspierająca niezależnych producentów oraz gry z gatunku „indie”. Doki Doki Universe jest najlepszym na to przykładem. Gra sprawiająca wrażenie narysowanej dłonią dziecka jest inna od pozostałych produkcji na tak wielu polach, że nie mogłem o niej nie napisać. To jeden z niewielu współczesnych tytułów, który nie stawia na walkę i konfrontację, zmuszając gracza do interakcji i pomagania. Kosmiczna magia.

REKLAMA

doki doki 3

Doki Doki Universe to jedna z najlepszych gier niezależnych, jakie kiedykolwiek pojawiły się na platformach Sony.

Będąc szczerym, podczas rozpoczynania testów tytułu od małego studia HumaNature, nie spodziewałem się, że napiszę tego typu zdanie. Produkcja początkowo bardzo silnie odrzuca, zarówno charakterystyczną kreską, jak również patentem na rozgrywkę.

Tak oto gracz wciela się w postać QT3, robota, który został pozostawiony w kosmosie przez ludzi, najprawdopodobniej niczym bezużyteczny telefon komórkowy, który już dawno przestał wystarczać właścicielowi. QT3 po wielu latach poszukiwania odnajduje kosmita Jeff, w celu oddania przestarzałego technologicznie bohatera na złom. Powód?

doki doki 9

Modelowi QT3 brakuje człowieczeństwa, w które najprawdopodobniej wyposażone są nowe wersje robotów. Jeff daje jednak szansę protagoniście, umożliwiając mu rozpoczęcie międzyplanetarnej podróży w celu odnalezienia bądź nauczenia się o człowieczeństwie.

Od samego początku w oczy rzuca się unikalny rys artystyczny grafików z HumaNature. Ten na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie nie przypadł, podobając się dopiero po wielu godzinach z grą.

Jak napisałem wcześniej, Doki Doki wygląda jak gdyby było narysowane przez dziecko w jednym z najbardziej prostych edytorów graficznych. Gra została wykonana w 2D, cechuje ją nikły poziom szczegółów, grubo ciosane sylwetki oraz paskudne tła.

doki doki 8

Dopiero po pewnym czasie spodobała mi się wizja, jaką bombardowali mnie twórcy. Do tej grafiki da się przyzwyczaić. Ba, ją można nawet polubić. Głównie za sprawą wykręconych elementów, koślawych i nieproporcjonalnych sylwetek, przerysowanych atrybutów i tym podobne. Twórcy Doki Doki Universe zatapiają gracza w oparach graficzno-artystycznego absurdu i świetnie im to wychodzi.

Tak oto QT3 może podróżować przez kosmos na… latającej kupie (nie żartuję), spotyka ludzi z ośmiornicami na głowach, rozmawia z kulturystami o nogach i przedramionach cienkich niczym zapałki. Strona wizualna idzie w parze z szaleństwem koncepcyjnym tego tworu, gdzie niesamowicie poważne, wręcz życiowe tematy mieszają się z ironicznym poczuciem humoru, naiwnymi opowieściami dla najmłodszych oraz morałami, które często odbiegają od tego, czego można by się spodziewać. Świetny, świetny efekt.

doki doki 6

Doki Doki Universe jest równie oryginalne w kontekście samej rozgrywki. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem do czynienia z tytułem pozbawionym przemocy, rywalizacji oraz walki.

Właśnie taka jest produkcja HumanNature. Zadaniem QT3 jest wędrowanie od planety do planety, pomagając jej mieszkańcom. Podczas wypełniania zadań robot przybliża się do poznania człowieczeństwa, lecz nie oznacza to, że awatar gracza musi być miły i kochany dla każdego. Wręcz przeciwnie.

doki doki 7

Doki Doki Universe w bardzo silnym stopniu akcentuje swoje psychologiczne walory. Produkcja niemal na każdym kroku bada poczynania gracza. Ten z kolei nie tylko pomaga napotkanym bohaterom. Czasami nie ma innego wyjścia, jak zaleźć im ostro za skórę. Ponadto gracz ma od czasu do czasu wybór, której linii dialogowej oraz jaką czynność wybrać. To z kolei przedkłada się na to, jaki jest QT3 –zabawny, wredny, kochany, zimny czy wrażliwy.

Robot pomaga bądź przeszkadza napotkanym osobom za pomocą umiejętności wytwarzania przedmiotów oraz istot z czegoś, co nazywa się króliczkami kurzu.

Im więcej króliczków, tym więcej rzeczy możemy wykonać. Ich katalog jest naprawdę pokaźny, sięgając w końcowej fazie zabawy ponad 300 pozycji. Do każdej z nich bohaterowie niezależni potrafią się ustosunkować. Części z nich potrzebują, na co wskazują w zadaniach. Inne są dla nich obojętne, z kolei jeszcze odmienne wzbudzają obrzydzenie bądź wrogość.

doki doki 10

Znajomość preferencji bohaterów niezależnych jest kluczowa dla rozgrywki. Każdy z nich posiada swoją „kartę postaci”. To z niej wnioskujemy, jak lubi być witana taka persona, co kocha, czego z kolei nie znosi. Początkowo te informacje są przed nami zatajone. Odkrywamy je z czasem, poznając daną postać bądź plotkując na jej temat z innymi.

Gdyby tego było mało, gracz nie odwiedza jedynie zróżnicowanych, naprawdę wykręconych i oryginalnych planet, ale również asteroidy, na których dowiaduje się coraz więcej o sobie samym.

To właśnie asteroidy są moim ulubionym elementem Doki Doki Universe. Testy, jakie na nich przechodzimy, zostały wykonane naprawdę profesjonalnie, chylić czapki z głów. Proste, niemal banalne wybory pokazały o mnie więcej, niż kiedykolwiek mógłbym przypuszczać. Każda decyzja jest dogłębnie analizowana, natomiast argumentacja dla wyników – naprawdę solidna.

doki doki 1

Za pomocą prostych wyborów psycholog Doki Doki pokazuje, jacy jesteśmy. Po testach na sobie oraz swojej przeuroczej partnerce muszę napisać, że system zdaje egzamin. Nie ma w nim niczego odkrywczego i nadspodziewanego, lecz metodą indukcyjną gra jest w stanie powiedzieć wiele o nas samych, rozpoczynając na poczuciu humoru, przez stosunek do agresji, dzieci czy kobiet, na podejściu do własnej przyszłości kończąc. Testy są w dodatku bardzo sympatycznie zaplanowane i stanowią świetne urozmaicenie po planetarnych wędrówkach. Kolejny duży plus dla HumaNature.

Doki Doki Universe to idealna gra dla dzieci? Pomimo kolorowej, oryginalnej grafiki i braku przemocy, śmiem jednak powątpiewać. Ta produkcja jest na swój sposób niepokojąca.

Pierwszą, znacznie bardziej oczywistą i naturalną barierą dla młodszych graczy jest ta językowa. Doki Doki to produkcja bez polskich napisów. Przy tytule, który oparty jest właśnie na rozmawianiu i interakcjach pomiędzy bohaterami, znajomość języka królów jest obowiązkiem. W przeciwnym przypadku nawet nie ma co podchodzić do tego tytułu.

12-2-2013 2-07-25 PM_1386349053

To, co mnie jednak zaniepokoiło, to niektóre treści, które bez wątpienia zostały stworzone z myślą o nieco starszych odbiorach. Motywy nawiązujące do homoseksualizmu, rywalizacja o ponętną tancerkę, ironiczne żarty, puszczanie oka w stronę gracza czy nawet klimat ocierający się o przedmiotowe traktowanie kobiety na jednej z planet – to wszystko składa się na całość, która może nie przypaść do gustu pewnej grupie rodziców.

doki doki 2

Nie oznacza to jednak, że Doki Doki nie nadaje się dla młodszych graczy ze smykałką do obcych języków. Wręcz przeciwnie. Produkcja posiada ogromną, wręcz tytaniczną wartość moralizatorską oraz edukacyjną. Uważam jednak, że nim tego typu twór odda się w ręce pociechy, należy samemu się z nim zapoznać.

Podsumowując, Doki Doki Universe to gra równie nietypowa, co udana. W natłoku produkcji niezależnych ten indyk zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty.

Poza jego plusami w postaci oryginalności, świetnego patentu na rozgrywkę oraz ciekawych testów psychologicznych, warto nadmienić również cenę. Doki Doki można nabyć za mniej niż 30 złotych. To naprawdę niewiele jak na produkcję, która właśnie miała swoją premierę. Co więcej, ten tytuł znalazł się w ofercie cross buy. Możecie go uruchomić zarówno na PS3 oraz dotykowym PS Vita, jak również za pomocą PlayStation 4.

doki doki 4
REKLAMA

To właśnie na tej ostatniej konsoli polecam rozgrywkę. Doki Doki potrafi skutecznie zawiesić handhelda Sony przy wyświetlaniu większej ilości obiektów na ekranie. Biorąc pod uwagę zdolność QT3 do produkcji, tych może być naprawdę wiele. Te mankamenty nie zmieniają jednak ogólnego wrażenia – Doki Doki to świetny powiew świeżości na niezależnej scenie administrowanej przez Sony. Jeżeli lubicie tego typu produkcje, wchodźcie w to w ciemno. Gra jest długa, sympatyczna, tania oraz naprawdę pokrzywiona. W pozytywnym sensie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA