REKLAMA

Panie i Panowie – już jest. Wczoraj miała miejsce amerykańska premiera PlayStation 4

Świetne spoty reklamowe, konsola w programie Jimmy’ego Fallona, obciążone PS Network, zapowiedzi nowych gier oraz… rozczarowany prezes Sony Worldwide Studios. Oto, jak świat zareagował na PlayStation 4, a Sony przywitało swoich graczy.

16.11.2013 08.59
Panie i Panowie – już jest. Wczoraj miała miejsce amerykańska premiera PlayStation 4
REKLAMA

Shuhei Yoshida, prezes SCEE, jest rozczarowany

REKLAMA

Konsola PlayStation 4 od pewnego czasu jest już w rękach zachodnich redakcji. Te doceniły nową maszynę Sony, lecz nie pozostawiły suchej nitki na słabościach, które dały się we znaki redaktorom. Japoński gigant nie polepszył sytuacji, bowiem do części z dziennikarzy dotarły urządzenia, które… nie wyświetlały obrazu na telewizorach. Pomimo tłumaczeń producenta, że mowa jedynie o 0,04 procent wszystkich konsol, w mediach zawrzało. Zupełnie się temu nie dziwię. To nie pierwsza wpadka Sony na krótką chwilę przed premierą ich urządzenia najnowszej generacji. Oczywiście Microsoft na tym polu również nie jest krystalicznie czysty.

Mimo wszystko, biorąc pod uwagę większość z zachodnich recenzji, wyłania się przed nami obraz naprawdę udanej konsoli, z mankamentami, które mogą zostać wyeliminowane w bardzo łatwy sposób w późniejszych dniach. Niestety dla Sony, tego samego nie można napisać o produkcjach startowych, które towarzyszą premierze sprzętu. Zarówno Killzone: Shadowfall, jak również Knack, nie przypadły do gustu wielu testerom, o czym pisałem w tym miejscu. Nie dziwię się. Miałem przyjemność ograć Knacka podczas targow IFA i ten zrobił na mnie najwyżej średnie wrażenie. Najbardziej obiecująca gra, w postaci DriveClub, nie zdążyła dojechać na linię mety w odpowiednim czasie, łapiąc po drodze gumę. Wielka szkoda, ponieważ dla mnie to właśnie gra wyścigowa zapowiadała się na najbardziej interesującą porcję kodu z całej „wielkiej trójcy” wspierającej premierę PlayStation 4.

Swoje niezadowolenie niepochlebnymi recenzjami wyraził sam Shuhei Yoshida, prezes Sony Wordwide Studios. W wywiadzie dla GameIndustry.biz Japończyk za taki stan rzeczy obarczył funkcje sieciowe, które zostały uruchomione zaledwie parę dni temu, przez co redaktorzy nie mieli dostatecznie wiele czasu, aby oswoić się i poznać system. Dodatkowo Yoshida stawał w obronie Knacka, którego miał przejść całego, będąc pod dużym wrażeniem. Mając w pamięci własną przygodę z tym tytułem, na pewno nie podzielam tej ekscytacji.

Nowy Uncharted wyląduje na PS4, Hideo Kojima wystawia się na pośmiewisko dla części graczy

To już potwierdzone. Na PlayStation 4 pojawi się kolejne Uncharted. O tytule nie wiadomo dzisiaj nic więcej, poza tym, że znajduje się w produkcji. Pojawi się na konsoli nowej generacji Sony. Odpowiadają za niego utalentowani twórcy z Naughty Dog. Poniżej możecie zobaczyć pierwszy materiał filmowy promujący tę grę:

Potwierdziły się również plotki na temat premiery InFamous: Second Son. Gra pojawi się na amerykańskich sklepowych półkach 21 marca 2014 roku. Zapowiedź przyćmiła jednak dyskusyjna kompromitacja wizjonera Hideo Kojimy, który odpowiada za niesamowitą, kultową serię Metal Gear Solid. Piąta odsłona cyklu nadchodzi wielkimi krokami, natomiast Sony chciało się pochwalić ekskluzywną zawartością, jaką w swoje ręce dostaną posiadacze tego tytułu w edycji na PlayStation 4. Jest z czego być dumnym? Ciężko mi cokolwiek napisać, brakuje mi słów, chociaż na pewno ogram tę misję od deski do deski. Sam nie wiem, czy to odważne mrugnięcie okiem w stronę największych fanów serii, czy może kolejna już wpadka wielkiego wizjonera. Zobaczcie sami:

PlayStation 4 bryluje w mediach

Ku mojej ogromnej zazdrości, na PlayStation 4 położył swoje ręce Jimmy Fallon. Poniżej możecie zobaczyć, jak w rękach znanego, amerykańskiego komika sprawuje się nowa konsola przy zabawie z PlayRoom. Chociaż wciąż nie należę do największych entuzjastów tego typu zabaw, muszę przyznać, że rozwiązanie Sony wygląda teraz znacznie bardziej interesująco, niż podczas prezentacji na targach Gamescom w Niemczech.

Będąc przy materiałach filmowych, z okazji premiery PlayStation 4 Sony zaprezentowało dwa spoty reklamowe. Każdy z nich jest świetny i każdemu warto poświęcić kilka minut. Trzeba przyznać, że Japończycy po raz kolejny udowodnili, że wiedzą, jak trafić do wyobraźni (i portfela) gracza.

PS Network zapchane, gwiazdy kupują PS4 fanom

To było to przewidzenia. Zaraz po premierze PlayStation 4, PSN przeżyło prawdziwy szturm. Serwery dostały czkawki, natomiast Sony przeprasza i prosi o uzbrojenie się w cierpliwość tym, którzy napotykają na problemy. Facebook, Twitter, YouTube – gracze zalali profile społecznościowe PlayStation postami „PSN is down”. Niestety, na ten moment Sony wciąż nie pochwaliło się szczątkowymi danymi z dnia otwarcia, lecz warto przypomnieć, że jeszcze podczas targów Gamescom Japończycy mieli na swoim koncie ponad milion zamówień przedpremierowych. Awarii PS Network można było się spodziewać.

Damn, @DezBryant just bought whoever was in line at a Walmart in Dallas a PS4.

— Marquis Rodgers (@MRodgers2405) November 15, 2013

Do ciekawego przypadku doszło w Dallas. Stojąc w kolejce po swoje pudła z PS4, gracze zauważyli gwiazdę footballu amerykańskiego – Deza Bryanta, który zapłacił za urządzenie nie tylko dla siebie, ale również kilku pozostałych graczy w kolejce. Sony sprzedało 444 konsole w mgnieniu oka, podczas imprezy w Nowym Jorku. Pierwszy gracz ze swoim egzemplarzem został uwieczniony na poniższym gifie:

REKLAMA

Nie powiem, chociaż sam planuję zakup konsoli dopiero na początku przyszłego roku, oglądając i czytając relację z nocnej premiery, chętnie położyłbym swoje łapy na PlayStation 4 już teraz. Europejska premiera konsoli odbędzie się 29 listopada, natomiast polski oddział Sony obiecuje, że będzie hucznie. Już za tydzień, od 23 listopada, każdy z Was będzie mógł samemu przekonać się do konsoli. Sony otworzy wtedy specjalne stanowiska dla graczy, którzy będą chcieli przetestować PlayStation. Nie mogę się doczekać.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA