REKLAMA

Kruger&Matz Mist kusi ceną, ale przygotujcie się na kompromisy - pierwsze wrażenia Spider's Web

Od paru dni testuję nowego smartfona polskiej firmy Kruger&Matz. Jest to model Mist, na którego premierze była Ewa. Urządzenie wygląda bardzo ciekawie, lecz już na wstępie budzi pewne obiekcje.

07.10.2013 12.19
Kruger&Matz Mist kusi ceną, ale przygotujcie się na kompromisy – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

Urządzenie trafiło do mnie już kilka dni temu. Postanowiłem, że opiszę swoje pierwsze wrażenia nie po pierwszych kilkunastu godzinach, a dam telefonowi więcej czasu. Ewa opisała swoje bardzo szybkie wrażenia, więc stwierdziłem, że nie będę dublował jej opinii i zbiorę nieco większe doświadczenia.

Kruger&Matz Mist jest trzecim smartfonem w ofercie polskiej firmy. Pod ostatnią recenzją smartfona tej marki liczba komentarzy przekroczyła magiczny próg dwustu sztuk. To pokazuje, jak wielkie emocje mogą wzbudzać tanie urządzenia, które nie posiadają na obudowie loga największych i najpopularniejszych producentów.

Mały i solidnie wykonany, lecz z niewymienialną baterią

Urządzenie jest bardzo lekkie, małe, zgrabne i poręczne. To zapewne dlatego firma próbowała je dedykować kobietom. Jednak nawet w dosyć pokaźnej męskiej dłoni telefon leży dobrze i wygodnie się go obsługuje.

kruger matz mist 4
kruger matz mist 11

Z przodu mamy oczywiście szybę chroniącą ekran. Pod wyświetlaczem umieszczono trzy przyciski dotykowe. Co ciekawe zrezygnowano z symboli, które zdradzają gdzie leży przycisk wstecz, a gdzie menu. Trzeba się nauczyć układu klawiszy dotykowych na pamięć. Ja nie miałem z tym raczej problemów, gdyż układ jest identyczny jak w Samsungu Galaxy S II czyli: menu, home i wstecz - patrząc oczywiście od lewej strony. Nad ekranem są czujniki, głośnik oraz kamera do wideo rozmów.

Dookoła ekranu biegnie plastikowa ramka. Boki i tylna część obudowy, to tak naprawdę klapka na baterię, która ochrania zarówno tył jak i krawędzie obudowy. Wykonano ją z plastiku, który stwarza pozory gumowanego. Niestety bardzo się palcuje i gdy pozował do zdjęć musiałem go cały czas czyścić. Gdyby producent zdecydował się na nadanie jakiejkolwiek faktury na ten element obudowy, byłoby to bardziej praktyczne rozwiązanie.

Po zdjęciu klapki naszym oczom ukażą się dwa gniazda na karty micro SIM oraz jedno miejsce na kartę microSD. Co ciekawe bateria jest zamocowana na stałe, choć na pierwszy rzut oka wygląda na to, że możemy ją normalnie wyjąć. Jednak nie próbujcie tego robić. Jest mocno przytwierdzona, a próba jej wyjęcia skończy się uszkodzeniem mocowania. Uważam, że powinien się tam znajdować jasny komunikat w języku polskim, że element ten jest niewymienialny. W związku z tym, że nie można wyjąć akumulatora znajdziemy nad gniazdem na kartę pamięci przycisk reset. Na szczęście nie był mi on jeszcze do niczego potrzebny.

kruger matz mist 13
kruger matz mist 9

Na górnej krawędzi obudowy znajduje się gniazdo słuchawkowe oraz złącze microUSB. Na prawym boku jest klawisz blokady będący jednocześnie włącznikiem. Po przeciwnej stronie umieszczono przyciski regulacji głośności. Na dolnej krawędzi znajduje się jedynie otwór mikrofonu. Z tyłu umieszczono centralnie oczko aparatu i diodę LED, a na dole głośnik, który niestety nie gra zbyt donośnie.

Funkcje Dual SIM

Podobnie jak w testowanym wcześniej modelu Live mamy tutaj funkcję Dual SIM. Różnica jest taka, że w Live jedna karta SIM była duża, a druga micro. W modelu Mist oba SIMy są małe.

Pierwsze gniazdo SIM pozwala na łączność GSM/3G/HSDPA. Drugie zaś jedynie na połączenia głosowe i SMS-y w standardzie GSM. Zatem kartę z internetem należy umieścić na pierwszym miejscu.

kruger matz mist 15
kruger matz mist 14

Podobnie jak to było w modelu Live, gdy w Mist odbierzemy połączenie głosowe z karty drugiej karty to połączenie internetowe na pierwszym SIMie zostanie zatrzymane. Po zakończeniu połączenia telefon automatycznie odzyska utraconą łączność. Nie jest to znacząca dysfunkcja, ale warto o niej pamiętać.

Niby czysty Android, lecz pełen kompormisów

W smartfonach Kruger&Matz znajduje się praktycznie czysty Android 4.1. Zmian jest niewiele, jednak kilka elementów mnie denerwuje. Przyznam, że przymknąłem na nie oko w recenzji Live, gdyż był to pierwszy smartfon tego producenta jaki miałem możliwość testować. Gdy w moje ręce trafił Mist zauważyłem, że te małe niedociągnięcia lubią się powtarzać.

kruger matz mist 1
kruger matz mist 8

Po pierwsze system nie jest w pełni spolszczony. Niektóre elementy występują nadal w języku angielskim. Możemy to zauważyć np. w widżetach na pasku powiadomień. Dodatkowo w menu, niektóre funkcje mają angielskie opisy. Polski producent powinien wydać aktualizację oprogramowania, która to naprawi.

Zauważyłem również, że widżety na pulpitach nie wyświetlają się poprawnie. Z każdego boku widoczne są duże marginesy i nie potrafię ich zniwelować. Poniżej możecie zauważyć jak wygląda ten sam widżet na telefonie Kruger&Matz Mist i moim Samsungu Galaxy S II z zainstalowanym CyanogenModem.

Mam też problem z paskiem wyszukiwania, który jest widoczny na ekranie głównym. Po kliknięciu w pole do wprowadzania tekstu otwiera się wyszukiwarka. Niestety nie jest to nowa wyszukiwarka Google czy też aplikacja Google Now, a stara, którą pamiętam jeszcze z Androida 2.3 Gingerbread. Co ciekawe po naciśnięciu mikrofonu włącza się wprowadzanie głosowe już nowe, takie jak w Google Now. Dodam, że w smartonie mam zainstalowaną najnowszą wersję wyszukiwarki Google z Google Now, którą mogę wywołać z menu. Poniżej widzicie kolejno wyszukiwarkę wywoływaną z paska na ekranie, z przycisku mikrofonu i z menu.

Dobry ekran, ale...

Muszę pochwalić Mista za wyświetlacz. Ma on przekątną 4,3 cala i rozdzielczość 960 na 540 pikseli. To wyższa wartość niż w moim Galaxy S II i różnicę tę widać gołym okiem. Czcionki ekranowe są czytelnie i miłe dla oka. Przeglądanie internetu jest prawdziwą przyjemnością.

kruger matz mist 6
kruger matz mist 5

Co ważne dzięki takiej rozdzielczości na ekranie smartfona Kruger&Matz Mist widzimy więcej treści niż jest w stanie wyświetlić nie tylko leciwy Galaxy S II, ale też nowa topowa Xperia Z1 od Sony. Dzieje się tak dlatego, że stary Samsung ma niższą rozdzielczość, a nowy smartfon Sony mimo wysokiej rozdzielczości ma zajętą część ekranu przez wyświetlane na nim klawisze. Porównanie możecie zobaczyć poniżej. Screen z Xperii Z1 nie pokazuje klawiszy ekranowych, gdyż oprogramowanie od Sony automatycznie wycina je ze zrzutu ekranu.

Do ekranu mam tylko jedno zastrzeżenie. Jego podświetlenie mogłoby być jaśniejsze, a czerń ciemniejsza.

Aparat fotograficzny

Smartfon wyposażono w aparat 8 Mpix z lampą LED. Zdążyłem pstryknąć dopiero kilka zdjęć.

zdjecie z kruger matz mist 2

Szybkie podsumowanie

Choć Mist ma kilka niedoróbek w oprogramowaniu, na stałe wmontowaną baterię i nie najmocniejszy głośnik to prezentuje się naprawdę przyzwoicie.

Urządzenie wygląda bardzo elegancko i nie zawodzi pod względem wydajności pracy. Czterordzeniowy procesor Snapdragon 200 i 1 GB pamięci RAM pozwalają nie tylko na komfortową obsługę aplikacji biurowych, poczty i internetu, ale również poradzą sobie z grami takimi jak Dead Trigger.

kruger matz mist 7
kruger matz mist 3
REKLAMA

Bateria 1600 mAh wystarcza na cały dzień pracy i zawsze ostaje w niej jeszcze trochę życia. Zwracam jednak uwagę na fakt, iż używałem telefonu przeważnie z jedną kartą SIM, a to jak wiadomo wiąże się z mniejszym zużyciem energii. Dlatego więcej na ten temat wypowiem więcej przy pełnej recenzji.

Sugerowana cena detaliczna na poziomie 670 zł jest bardzo kusząca. Jeszcze zbyt wcześnie, żeby wydawać ostateczną decyzję, ale wszystko wskazuje na to, że Mist jest wart swojej ceny. Choć konkurencja w postaci tanich smartfonów GoClevera będzie deptała mu po piętach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA