REKLAMA

Nowe Gwiezdne Wojny będą kręcone na klasycznej taśmie filmowej. Dlaczego?

Kolejna część Gwiezdnych Wojen będzie realizowana na taśmie filmowej. To spore zaskoczenie w końcu czasy analogu powoli się kończą. Poprzednia trylogia była pionierem cyfrowych kamer, za co słono zapłaciliśmy jakością Mrocznego Widma. Czy taka decyzja jest słuszna?

24.08.2013 08.03
Star Wars
REKLAMA

Autorem zdjęć do Star Wars: Episode VII jest Daniel Mindel, stały współpracownik J.J. Abramsa. To właśnie Abrams jest przeciwnikiem kamer cyfrowych, upatrujący w analogowej taśmie najwyższą jakość obrazu. Zastąpienie cyfry, analogiem jest kolejną niespodzianką po tym jak zapowiedziano, że w nowej trylogii będzie mniej komputerowych efektów specjalnych.

REKLAMA

O różnice pomiędzy realizacją filmu w wersji analogowej i cyfrowej zapytaliśmy Wojtka Janio założyciela domu postprodukcyjnego Fixafilm:

Tak więc decyzja o realizacji Gwiezdnych Wojen na klasycznej taśmie jest podyktowana przede wszystkim upodobaniami ekipy realizującej kolejną część sagi. Zapewne jest to też zagranie pod fanów oryginalnej trylogii. Twórcy po raz kolejny chcą podkreślić swoje dążenia do doskonałości z pierwszych trzech filmów.

REKLAMA

Przy okazji tej decyzji warto wspomnieć Mroczne Widmo. George Lucas zdecydował się w 1999 roku zrealizować film przy użyciu kamer cyfrowych. Niestety jakość i rozdzielczość obrazu nie była na odpowiednio wysokim poziomie. Skutki tej decyzji odczuwamy do dziś. Mroczne Widmo na Blu-ray odstaje jakościowo względem wszystkich pozostałych tytułów.

Premiera 7. części Gwiezdnych Wojen ma się odbyć w 2015 roku. Fani sagi muszą uzbroić się w cierpliwość. Decyzji o realizacji na tradycyjnej taśmie raczej nie będziemy żałować. Oryginał zostanie odpowiednio zabezpieczony, a filmem w 4K cieszyć będziemy się najpierw w cyfrowych kinach, a później na naszych telewizorach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA