REKLAMA

Apple na granicy marazmu, bo następca Steve'a Jobsa wciąż nie udowodnił, że się nadaje

Najnowsze, kwartalne wyniki Apple'a wyraźnie pokazują jedno - potrzeba nowych kategorii produktowych. Jeśli wkrótce ich nie zaprezentuje, firmę Tima Cooka czekają chude lata. Z aktualnego portfolio produktów wciąż świetnie sprzedaje się tylko iPhone.

24.07.2013 06.58
Apple na granicy marazmu, bo następca Steve’a Jobsa wciąż nie udowodnił, że się nadaje
REKLAMA

Myślę, że należy już formułować mocne opinie. Po śmierci Steve'a Jobsa Apple zwolnił. Tim Cook może i okazuje się dobrym zarządcą zespołu nadzorującym prace nad kolejnymi wersjami produktów akceptowanych jeszcze przez Jobsa, ale na razie w ogóle nie udowodnił, że nadaje się do realizacji własnej wizji dla Apple'a. Już od kilku kwartałów dało się zauważyć postępujący brak nowych lokomotyw w wynikach Apple'a, ale dopiero teraz poważnie odbiło się to na kondycji finansowej firmy. Także od kilku kwartałów Cook czaruje publiczność opowieściami na temat super atrakcyjnych produktów, które Apple ma w zanadrzu, które już wkrótce będzie wydawał. Tyle że z kwartału na kwartał brzmi to coraz mniej przekonująco.

REKLAMA

Wyniki Apple'a trzyma iPhone. Ten produkt wprowadzony w 2007 r. przez Steve'a Jobsa nie jest już jednak pierwszej młodości. 7 lat to długi okres i mimo że iPhone wciąż fantastycznie się sprzedaje, to mając na uwadze naturalny cykl życia produktu technologicznego możemy mieć raczej pewność, że jest już o ile nie na szczycie sinusoidalnego wykresu, to po jego prawej stronie oznaczającym rychłe spadki sprzedaży.

Apple sprzedał 31,2 mln iPhone'ów w zeszłym kwartale i to jest o 20% więcej niż rok wcześniej, gdy sprzedało się ich 26 mln. To fantastyczny wynik, który pokazuje jak potężną marką wciąż jest iPhone. Jednak i tutaj można się doszukiwać niepokojących sygnałów - średnia cena zakupowa (ASP) iPhone'a spadła aż o 32 dol. w ciągu roku. To oznacza, że spora część konsumentów wybiera tańsze iPhone'y zamiast iPhohe'a 5. To dość bolesny spadek na rentowności, choć należy pamiętać, że ASP iPhone'a wynosi… 581 dol., co jest zadecydowanie najwyższą ceną na rynku.

Ocena tych danych nie jest jednoznaczna. Podczas wczorajszej sesji Q&A, Tim Cook mówił, że spadek ASP iPhohe'a wynika z tego, że bardzo dużo nowych konsumentów wybiera iPhone'a 4 jako produkt wejściowy w ekosystem iOS, co ma potem skutkować zakupami innych produktów oraz droższego iPhone'a 5. To możliwa i ciekawa interpretacja. Nieco gorzej wygląda fakt, że już ponad 50% wszystkich przychodów Apple'a generuje linia iPhone'a, a to niebezpieczne chociażby ze względu na wyżej opisaną cykliczną koniunkturę produktową.

apple wyniki 3Q 2012, trendy kategorii

A jeśli rzeczywiście byłoby tak jak mówi Cook, że iPhone 4 pomaga sprzedawać inne produkty w portfolio Apple'a, to… tego kompletnie nie widać. Najbardziej bolesnym wynikiem sprzedażowym w ostatnim kwartale dla Apple'a z pewnością był spadek sprzedaży iPadów. Rok temu na koniec czerwca Apple sprzedał ich 17 mln; teraz zaledwie 14,6 mln. Wprawdzie Apple zgrabnie tłumaczy ten spadek faktem, że w zeszłym roku o tej porze debiutował nowy iPad z ekranem Retina, co w naturalny sposób windowało sprzedaż, ale rzut oka na wykres historycznych sprzedaży iPada przynosi czytelny wniosek - spadek w tym kwartale jest głębszy aniżeli w poprzednich latach.

Sprzedaż komputerów Mac również spadła z 4 mln na koniec 3Q rozliczeniowego 2012 r. do 3,75 mln na koniec 3Q rozliczeniowego 2013 r. Zła wiadomość jest taka, że Maki mają chyba swój pik sprzedażowy już za sobą, a teraz następuje niepokojąca stagnacja z lekkim negatywnym trendem. Dobra wiadomość z kolei jest taka, że nowa linia MacBooków Air, którą Apple rzucił na rynek w czerwcu sprzedaje się najlepiej, w historii od debiutu tej linii produktowej w 2008 r. (to słowa Tima Cooka). Ja w to wierzę, bo sam jestem bardzo zadowolonym klientem MacBooka Air 11" mid-2013 uważając go za najlepszy mały komputer aktualnie na rynku. Tylko że nawet jeśli nowe Airy tchną nieco życia w kategorię Mac, to ich pozycja w ogólnych przychodach Apple''a dalej będzie spadać, a to z kolei skutkować będzie tym, że Apple będzie poświęcać im coraz mniej uwagi.

apple wyniki 3Q 2013, kategorie produktowe

O iPodzie już prawie w ogóle nie ma co wspominać - to kategoria, którą wkrótce Apple powinien zamknąć. Dziś stanowi zaledwie 2% przychodów Apple'a, a informacja o sprzedaży na poziomie 4,5 mln sztuk w porównaniu do 19,4 mln w pierwszym kwartale rozliczeniowym 2011 r. wystarczy za komentarz.

Znacznie ważniejsza dla Apple'a jest dziś sprzedaż dóbr cyfrowej rozrywki w iTunesie, który stanowi już 11% wartości sprzedaży kwartalnej firmy Cooka. To zaledwie o 3 pkt proc. mniej niż przynosi sprzedaż Maków. To świetny wynik, ale należy pamiętać, że jednak bardzo zależny od koniunktury sprzedaży iPhone'ów oraz iPadów.

Przy spadkach we wszystkich głównych kategoriach, oprócz iPhone'a, nie może dziwić fakt, że zysk Apple'a spadł o 22% do 6,9 mld dol. przy przychodach 35,3 mld dol. (prawie takie same jak rok wcześniej). Apple wciąż pozostaje niezwykle rentowną spółką mimo tego, że średnia marża brutto na sprzedawanych produktach spada.

REKLAMA
apple wyniki 3Q 2013 ogólne

Na koniec powtórzmy więc tezę ze wstępu - Apple bardzo potrzebuje nowych lokomotyw produktowych: nowych produktów, nowych usług, nowych inwestycji. Apple już dziś jest na granicy marazmu, a bez nich w nadchodzących kwartałach w stagnacji i spadkach pogrąży się jeszcze bardziej. Tyle że to wiemy już od co najmniej pół roku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA