REKLAMA

Microsoft posłuchał graczy! Gry na Xbox One będzie się dało normalnie wymieniać, a Internet nie będzie wymagany do gry

Microsoft się ugiął, a gracze zwyciężyli! Tak najkrócej można opisać świeże oświadczenie firmy z Redmond. Widocznie twórcy Xboksa zauważyli, że ich nowa konsola jak na razie z kretesem przegrywa z Playstation 4 i że konieczne jest posłuchanie głosu tych, którzy mają kupić konsolę, czyli klientów.

19.06.2013 21.14
Microsoft posłuchał graczy! Gry na Xbox One będzie się dało normalnie wymieniać, a Internet nie będzie wymagany do gry
REKLAMA

Nie będziemy tłumaczyć całego listu Microsoftu, gdyż jego znacząca większość można określić jako „marketingową gadkę”. Jeśli chcecie go przeczytać, znajdziecie go pod tym adresem. Najważniejsze jest jednak to, że nie są to puste słowa i idą za nimi konkretne działania. Co zmieniło się w nadchodzącym Xboksie? Gry na Xbox One będzie się dało normalnie wymieniać, a Internet nie będzie potrzebny do gry!

REKLAMA

Po pierwsze, połączenie internetowe nie będzie konieczne do grania w trybie dla pojedynczego gracza. Konsoli nie będzie trzeba podłączać do Internetu raz na 24 godziny, i bez tego będzie działać wyśmienicie. Zapewne ucieszą się z tego amerykańscy żołnierze, którzy niedawno mówili, że chcą mieć Xboksa One, ale ze względu na brak odpowiednio dobrego połączenia z siecią, będą musieli się zdecydować na Playstation 4. Brawo! Jak widać, nie tylko Xbox 360 (jak do niedawna uważał Microsoft) jest świetnym sprzętem do grania w trybie offline.

xbox one controller
REKLAMA

Wymienianie, odsprzedaż i wypożyczanie gier będzie wyglądać tak jak w tym momencie. Gry będzie można wymieniać, sprzedawać, oddawać, wypożyczać. Najważniejsza będzie płytka, a nie konto Xbox Live. Niestety rozwiązanie to niesie za sobą pewien minus – nie będziemy mogli wypożyczyć gry osobie z drugiego końca kontynentu za pomocą kilku kliknięć, tak jak to było planowane. No chyba że wyślemy mu list z odpowiednim dyskiem.

Muszę przyznać, że Microsoft się postarał. Jedyne czego mi tu brakuje, to zrezygnowanie z konieczności podłączenia Kinecta. Bez tego byłbym niemal pewny, że kupię konsolę Xbox One, a tak nadal zastanawiam się nad kupnem Playstation 4. Zgodnie z zasadą „daj palec, wezmę rękę” mówię: Microsofcie, czekamy na więcej!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA