Producenci sprzętu i analitycy twierdzą, że Windows RT nie ma racji bytu

Nie jest to zaskakująca decyzja, mimo że Acer planował wydanie takiego urządzenia w drugim kwartale obecnego roku. Nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, jak sprzedają się urządzenia z tym systemem. Według dawnych szacunków CNet, Microsoft ma do sprzedania 2 miliony tabletów Surface. Oprócz niego urządzenia z Windows RT sprzedają też takie firmy jak Samsung, Dell, Asus oraz Lenovo. Żadne z nich nie sprzedaje się dobrze. Ostatnia wymieniona firma zrezygnowała całkiem z Windowsa RT. Firma stwierdziła, że „Windows RT nie jest tym, co jest klientom potrzebne”.

O nie najlepszej kondycji urządzeń z okienkami dla procesorów ARM świadczy też fakt, że Samsung nie zdecydował się na wprowadzenie na rynek amerykański Ativ Tab. Od dawna nie słychać też nic na temat urządzeń Nokii oraz HTC z tym systemem, a po premierze mówiło się, że i one zechcą wejść na ten rynek.

Nawet jeśli HTC faktycznie nie chciało wydać swojego tabletu, to dla Nokii była to naturalna droga rozwoju. Firma ta powinna dążyć do stania się firmą taką jak Samsung jest na rynku urządzeń z Androidem. Sądzę, że oprócz telefonów, przedsiębiorstwo to powinno także tworzyć komputery, a być może nawet komputery wyposażone w system Windows 8.

Byłyby to różnego rodzaju urządzenia, które ze względu na siłę marki miałyby większe prawdopodobieństwo przebicia się do masowej świadomości. W końcu Nokia bardziej kojarzy się z rynkiem mobilnym niż Microsoft. Jednak to właśnie tablety z Windows RT miały być pierwszym krokiem Finów na rynku sprzętu innego niż smartfony i ficzerfony. Bez tego nie ma sensu, by Nokia rzucała się na zupełnie niezwiązany ze swoją działalnością rynek komputerów.

Najlepiej o Windowsie RT świadczy ich udział w rynku. Zależnie od badań, Windows 8 ma od 3,3 do 7,5 % udziału w rynku. Z kolei Windows RT nie jest w ogóle uwzględniany lub jego udział jest szacowany na 0,4 %. Oczywiście wyniki obu systemów nie równają się z dominującymi Androidem oraz iOSem, ale trzeba pamiętać o tym, że Windows 8 i RT są o wiele krócej na rynku. Jednak na podstawie dotychczas uzyskanych wyników na pierwszy rzut oka widać, że wybierając tablet z Windowsem znacznie częściej wybiera się Windowsa 8 niż Windowsa RT.

Także analitycy nie zostawiają na Windowsie RT suchej nitki. Brian Proffitt z Mendoza College of Business w Notre Dame twierdzi, że nie zdziwiłby go fakt rezygnacji Microsoftu z systemu Windows RT mimo pozostawienia na rynku marki Surface. Sądzi, że byłoby to bardzo dobre rozwiązanie, które byłoby korzystne dla twórców systemu Windows. Nie miałoby to sensu tylko jeśli sprzedaż urządzeń z Windows RT nagle by wzrosła, jednak na to się nie zanosi.

Jeszcze bardziej krytyczna była opinia Jacka Gold z J. Gold Assocciates, który powiedział, że Microsoft poradziłby sobie o wiele lepiej na rynku z jednym, zunifikowanym systemem operacyjnym. Chyba każdy rozumie, że chodzi tu nie o system Windows RT, a o Windows 8.

Z kolei Rob Enderle, analityk z Enderle Group, sądzi, iż największą wadą tabletów z Windows RT jest fakt, że nie da się na nich uruchomić aplikacji z typowego Windowsa x86. Jego zdaniem użytkownicy iPada oraz tabletów z systemem Android mogą spodziewać się, że nie uruchomią na swoich urządzeniach programów znanych z domowych komputerów. Sytuacja taka może być frustrująca.

Analityk twierdzi też, że największą zaletą Windowsa RT miał być Office dla tabletów, ale jeden z najważniejszych jego elementów, czyli klient pocztowy Outlook nie został w nim zamieszczony. Co prawda Outlook ma znaleźć się w Windows RT, ale dopiero w 2014 roku, zdecydowanie za późno. Enderle twierdzi, że Microsoft powinien znacznie przyspieszyć z wprowadzaniem nowych funkcji do swojego okrojonego systemu lub zdecydować się na porzucenie go. Nie ma tu miejsca na półśrodki.

Myślę, że jakiekolwiek podsumowanie jest tu zbędne. Windows RT okazał się klapą i jedyną niszą dla niego moim zdaniem mogą być urządzenia, które nie nadają się do uruchamiania aplikacji desktopowych. Chodzi mi oczywiście o 7-8 –calowe tablety, którym ze względu na mobilność i rozmiary ekranu znacznie bliżej jest do uzupełnienia telefonu komórkowego niż do ubogiego zamiennika mobilnego komputera.

Źródło: ComputerWorld, CiteWorld