Google wykorzysta mechanizm przewodnictwa kostnego w Google Glass
Już w tym rok Google Glass, czyli projekt, który jest przez wielu uważany za jeden z najbardziej innowacyjnych, ma trafić do szerszego grona odbiorców. Serwis Engadget donosi, iż do Federalnej Komisji Komunikacji (FCC) wpłynął wniosek certyfikacyjny dotyczący tego nietypowego urządzenia. Jak się okazuje, projekt ten skrywa w sobie jeszcze niejedną niespodziankę.
Projekt Google Glass budzi chyba bezsprzecznie najwięcej emocji spośród wszystkich projektów „jutra”. Z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej premiery tego urządzenia, na którą nie czekają wyłącznie deweloperzy czy geeeki. Według najnowszych informacji okulary będą posiadały łączność Wi-Fi 802.11 b/g oraz moduł Bluetooth 4.0 LE. Jak się można domyślać, będą one służyły do komunikacji urządzenia ze smartfonem. Pojawiły się również informacje na temat ładowarki, które jednak są dość mocno niesprecyzowane. Wiemy tylko, że będzie wykorzystywała złącze USB, co nie jest niczym nowym i odkrywczym.
Jednakże, nie to budzi największe zainteresowanie. Z dokumentów, które już dzisiaj są niedostępne na stronie FCC wynikać miało, że Google Glass zostaną wyposażone w mechanizm wibracyjny, który przy kontakcie z głową, a w zasadzie kośćmi czaszki użytkownika będzie zastępował tradycyjne słuchawki czy też głośniczki. Wbrew pozorom nie jest to tak niezwykły pomył, na jaki wygląda. Podczas targów CES w Las Vegas Panasonic zaprezentował prototypowe urządzenie - słuchawki umieszczane przed kanałem usznym RP-BTGS10 wykorzystujące ten właśnie mechanizm. Jeśli zdać się na opinie osób, które miały możliwość testowania tego rozwiązania nie można porównać go z normalnym słuchaniem muzyki przy użyciu słuchawek.
Mechanizm ten ma powodować, że dana osoba słyszy zarówno dźwięki dobiegające z urządzenia, jak i z otoczenia. Korzystając ze standardowych słuchawek, niezależnie od ich budowy jesteśmy odcięci w większym lub mniejszym stopniu od dźwięków otoczenia. Nie ma, czym się chwalić, ale wiele razy przez taki niby mało istotny szczegół nieświadomie wpadłbym pod samochód. To właśnie w celu uniknięcia takich sytuacji rozwiązanie techniczne może zostać użyte w Google Glass. Oczywiście nie można zapominać, że prawdopodobnie urządzenie będzie dostarczało w ten sposób również powiadomienia dźwiękowe.
Jak widać Sergey Brin oraz jego zespół chcą stworzyć urządzenie, które będzie nam towarzyszyło w trakcie całego dnia i to w taki sposób, aby nie odciągało naszej uwagi w zbyt dużym stopniu od tego, co dzieje się wokół nas. Z coraz większą ciekawością wypatruję kolejnych informacji na temat tego projektu oraz na finalne opinie jego pierwszych użytkowników. Choć zapewne nieprędko zobaczymy osoby z Google Glass na polskich ulicach, to w bliżej nieokreślonej przyszłości ten projekt może odcisnąć duże piętno na naszym życiu codziennym.
