REKLAMA

Chcesz zaprezentować nowy produkt? Odpuść sobie targi

Scheda po Apple’u jest spora. Jedną z rzeczy, które Apple robił i wciąż robi dobrze, to prezentacje nowych produktów. Apple robi to najlepiej i bardzo dobrze, że Samsung i kilku innych konkurentów próbuje to od niego odgapiać, bo prezentacje na imprezach branżowych są mało sensowne.

16.01.2013 12.53
Chcesz zaprezentować nowy produkt? Odpuść sobie targi
REKLAMA

Które produkty rynku mobilnego są najbardziej gorące i flagowe? Odpowiedź jest dosyć prosta - każdy iPhone, iPad oraz Samsung Galaxy S III. Potem długo, długo nic, a następnie w tłumie biegną Galaxy Note II i rzesza innych smartfonów i tabletów, łącznie z Nokiami, HTC, Nexusami i resztą drobnicy.

REKLAMA

Które premiery 2012 roku były najgłośniej komentowane i wzbudzały najwięcej emocji? Tutaj już można się spierać, jednak oprócz produktów Apple’a i SGS-a III warto wspomnieć o nowych Nokiach czy Surface’ie od Microsoftu. Te wywołały falę komentarzy i nawet jeśli były one negatywne to komentowało się je wszędzie. Dlaczego?

Bo Apple, Samsung, Nokia i Microsoft postanowili dać swoim produktom szansę na zaistnienie w pełnej krasie - bez konkurentów pałętających się pod nogami, bez odciągających uwagę innych konferencji. I były to bardzo słuszne decyzje. CES 2013 pokazał, że nie ma sensu prezentować się na takich imprezach.

Od kuchni wyglądało to mniej więcej tak: dzień prasowy przewidziano na 24h przed rozpoczęciem targów. W jednym hotelu zaplanowano kilkanaście konferencji różnych producentów, m.im. LG, Panasonica, Samsunga, Intela, Huaweia, Sharpa i innych. Niektóre z nich nakładały się na siebie godzinowo, więc trzeba było wybierać co jest ważniejsze, przy czym niektóre “nakładki” były naprawdę ciężkie do rozgryzienia. Konferencje rozpoczynały się o pełnej godzinie i trwały po 45 minut. Kwadrans pomiędzy miał wystarczyć na przejście pod kolejną salę i stanięcie w długiej kolejce.

prompters

W trakcie i po konferencjach nie było czasu na spokojne napisanie tekstu, bo przecież trzeba lecieć na kolejną. W ten sposób nawet jeśli konferencja i prezentacja była dobra na tyle, żeby wzbudzić w dziennikarzach i blogerach entuzjazm, to szybko opadał zastąpiony wrażeniami z kolejnych prezentacji. Intel wyszedł na tym wszystkim najgorzej, bo mimo że jego konferencja odbywała się godzinę przed konferencją Samsunga, to w tym czasie i tak wiele osób stało już w kolejce na konferencję koreańskiej firmy (zawiązały się w niej nowe przyjaźnie, zdarzyła się nawet mała bójka).

A potem przychodzą dodatkowe konferencje w trakcie trwania targów i kolejne premiery nowych urządzeń. Jedna przegania drugą, masa nowych smartfonów, tabletów, telewizorów i gadżetów zalewa stoiska i nawet świetnym produktom ciężko przebić się na pierwszy plan.

Dlatego właśnie Apple nie jest obecny na takich wydarzeniach. Dlatego Samsung podejrzał to od Apple i urządza swoje własne imprezy i premiery - Unpacked 2012, na którym zaprezentował Galaxy S III był ogromną imprezą skupioną tylko wokół tego smartfona. Nic nie go nie przyćmiewało, nic nie wchodziło w drogę.

REKLAMA

Nokia robi zresztą to samo prezentując ważne rzeczy i nowe produkty na swojej własnej imprezie Nokia World. Microsoft też się trochę nauczył i chociaż prezentacje Surface’a były nieco nudne i robione naprędce, to i tak cały światek technologiczny dyskutował o nich przez kilka dni.

Zorganizowanie własnej premiery jest może bardziej kosztowne i czasochłonne, ale w ogólnym rozrachunku się opłaca. To najlepszy sposób na zaprezentowanie dobrego produktu. O ile się taki posiada.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA