Video Game Awards rozdane, The Walking Dead szturmem bierze "grę roku"

Telltale Games doczekało się wreszcie swojego dnia w świetle reflektorów. Firma od lat wydaje przygodówki w odcinkach (bardzo głośno było o nich m.in. przy próbie reaktywacji serii Sam & Max). To jednak adaptacja komiksu The Walking Dead (jest także popularny serial) przyniosła im rzeszę fanów, duże pieniądze, tytuł studia roku 2012 oraz tytuł gry roku dla swojej najnowszej produkcji. To nieoczekiwane, ale zasłużone wyróżnienie, ponieważ do samego końca w gronie tytułów takich jak Mass Effect 3 czy Dishonored wydawało się to mało prawdopodobne. Kopciuszek zatryumfował.

Najlepszą grą na Xboksa 360 zostało Halo 4, na Playstation 3 zatryfumowało Journey, a na PC - tutaj trochę policzek w twarz dla Diablo 3 czy Guild Wars 2 -zwycięzcą okazał się XCOM: Enemy Unknown. Jeśli chodzi o strzelanki - Bordlerlands 2, grą akcji zostało Dishonored, a RPG-iem (cóż...) Mass Effect 3.  Jednym z nielicznych pewniaków, który dostał swój tytuł okazały się wyścigi Need For Speed: Most Wanted i drużynowa gra sportowa NBA 2k13. Inne warte uwagi kategorie to między innymi najlepsze DLC, które zawędrowało w ręce twórców Skyrima - za Dawnguard. Najbardziej wyczekiwaną produkcją zostało oczywiście GTA V.

Gala VGA lubi zaskakiwać, przeważnie jednak zaskakiwać szczegółami. Tym razem niespodzianek była cała masa, ostentacyjnie zignorowano nie tylko nowego Asasyna Connora, ale przecież także Maxa Payne'a czy trzecie Diablo. Momentami decyzje wydają się tak alternatywne, że aż do przesady. Z drugiej strony nie wolno jednak ujmować klasy i jakości nagrodzonym produktom. Być może więc przy nagradzaniu określonych gier wysłany został czytelny sygnał, że powoli uodparniamy się na działania marketingowe i kiedy przychodzi do podejmowania ważnych decyzji, stawiamy na jakość.

Video Game Awards zostały w tym roku rozdane po raz dziesiąty w historii, w związku z czym zdecydowano się również dokonać wyboru gry dekady. Tytuł ten powędrował do Half-Life 2.