REKLAMA

Ile cierpliwości posiada internauta? Około 2 sekund

Internet nauczył nas tego, że to czego chcemy możemy otrzymać w tej chwili, natychmiast. Za pomocą kilku kliknięć w internecie mamy możliwość kupienia lub pozyskania dosłownie wszystkiego.  Już dwu-sekundowe oczekiwanie na odtwarzanie filmu powoduje, że część widzów rezygnuje z jego oglądania.

12.11.2012 16.11
Ile cierpliwości posiada internauta? Około 2 sekund
REKLAMA

Z badania S. Shunmuga Krishnan oraz Remesh K. Sitaraman wynika, że już po 2 sekundach oczekiwania na rozpoczęcie odtwarzania materiału wideo pierwsze osoby rezygnują z jego oglądania. Z każdą kolejną sekundą oczekiwania na odtworzenie filmu, grupa takich osób powiększa się coraz szybciej aż do mniej więcej 25 sekund, gdy trend taki wyhamowuje. Wyniki są również zależne od tego, czy dany film zaliczymy do kategorii krótkich czy długich. Jednakże można przyjąć, że średnio każda sekunda opóźnienia rozpoczęcia odtwarzania to około 6% widzów krótkiego materiału mniej. Jak widać na poniższym wykresie znacznie bardziej cierpliwymi internautami są osoby korzystające z mobilnych łączy internetowych.

REKLAMA
Jak-dlugo-internauci-sa-gotowi-czekac-na-poczatek-odtworzenia-filmu-w-internecie-youtube

Wyniki badań profesora z Uniwersytetu z Massachusetts oparte są na analizie danych dotyczących 6,7 miliona unikalnych użytkowników, którzy obejrzeli w sumie 23 miliony materiałów wideo. Całość raportu można znaleźć tutaj.

Jak-dlugo-internauci-sa-gotowi-czekac-na-poczatek-odtworzenia-filmu-w-internecie-youtube-2

Internauci zdecydowanie nie należą do grupy najbardziej cierpliwych osób. Zamiast ścigać się na kolejne rdzenie w naszych urządzeniach czy oszałamiające rozdzielczości matryc, warto byłoby się skupić na infrastrukturze, bez której nie można czasami wcale korzystać z dobrodziejstw nowych rozwiązań, a o komfortowym korzystaniu z sieci, jak widać choćby na przykładzie koleżanki Ewy, trudno czasem nawet mówić.

REKLAMA

W ramach uzupełnienia powyższego badania warto wspomnieć o czymś, co zabija nie tylko ideę przechowywania danych w chmurze - o asymetryczności łączy internetowych, a w zasadzie przepaści, jaka dzieli prędkość wysyłania od prędkości pobierania danych. To bolączka, którą moim zdaniem będzie coraz bardziej doskwierała użytkownikom sieci. Jeśli wiele osób już dziś nie ma czasu na przeczytanie całego tekstu komentując go „TL;DR” (czyli, że jest „zbyt długi; nie przeczytałem/am go”), to czy będą mieli cierpliwość, by wysłać dokumenty, zdjęcia i filmy do chmury danych? Wątpię.

źródła: gigaom.com; photo credit: wwarby via photopin cc

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA