Już wiemy - dotychczas sprzedało się 2,8 mln tabletów Nexus 7

- Na początku sprzedawaliśmy 500 tys. sztuk tabletów miesięcznie, później ok 600 - 700 tys., a w ostatnim miesiącu było to już blisko 1 mln - pochwalił się "Wall Street Journal" jeden z prominentnych menadżerów firmy Asustek. Na podstawie tych danych łatwo możemy policzyć ile dokładnie sprzedało się 7-calowych tabletów Google'a.

Jego przedsprzedaż ruszyła 27 czerwca 2012 r., więc potraktujmy lipiec jako pierwszy miesiąc sprzedaży, w którym sprzedało się zadeklarowane przez pana z Asusa 500 tys. W sierpniu 600 tys., we wrześniu 700 tys., i w październiku 1 mln. Łącznie daje to 2,8 mln sztuk sprzedanych Nexusów 7.

Nasuwa się naturalne pytanie: dużo to, czy mało. Odpowiedź, jak to zwykle bywa w ocenie sprzedaży, zależy od tego jaki punkt odniesienia przyjmiemy. Jeśli ten związany z iPadem i jego 14-milionową sprzedażą w ostatnim kwartale, to odpowiedź powinna brzmieć - mało; jeśli spojrzymy na dane Strategy Analytics, który twierdzi, że w trzecim kwartale 2012 r. sprzedało się łącznie 25 mln tabletów na świecie, to odpowiedź również powinna brzmieć - mało. Jeśli jednak spojrzymy na to, czym jest dla Google'a marka Nexus i jak świetnie medialnie przyjął się Nexus 7, to odpowiedź powinna brzmieć - dużo.

Premiera Nexusa 7 była sporym wydarzeniem rynkowym nie tylko dlatego, że media zgodnie obwołały wspólne dzieło Asusua i Google'a pierwszym godnym zakupu tabletem jeśli nie chce się iPada, ale również dlatego, że był niezwykle agresywnie pozycjonowany cenowo. Cena poniżej 200 dol. przekładała się w Polsce na cenę poniżej 1000 zł, co czyniło Nexusa bardzo atrakcyjnie piętrzącym się na półkach sklepowych tabletem mimo braku u nas dostępu do podstawowej oferty z Google Play.

Nexus 7 wydawał się także produktem, na którego zwrócił uwagę główny dziś konkurent Google'a na rynku mobilnym, czyli firma Apple, która to właśnie jego wywoływała do tablicy prezentując własny mały tablet - iPad mini. Kto wie zresztą, czy premiera mniejszego brata iPada nie była przynajmniej częściowo podyktowana świetnym przyjęciem medialnym Nexusa 7. O innym 7-calowym tablecie konkurencji - Kindle Fire - Apple bowiem nie wspominał. Może dlatego, że mimo sympatii dla działań firmy Amazon, media dość chłodno oceniły hardware'ową ofertę Jeffa Bezosa.

Nexus 7 jest ważnym produktem dla obu jego twórców: Google'a i Asusa. Dla Google'a jego sukces potwierdza zasadność rozwoju marki Nexus o kolejne tablety (stąd m.in. rychła premiera 10-calowego Nexusa przygotowanego tym razem z Samsungiem) oraz dopełnienie portfolio czystego Androida, który teraz oferowany jest fanom zarówno na świetnych smartfonach, jak i na tabletach w obu podstawowych rozmiarach.

Dla Asusa z kolei dobra sprzedaż Nexusa 7 dała kopa całościowym wynikom kwartalnym. Zysk w ostatnim kwartale tajwańskiej firmy był najwyższy od czterech lat, a w komentarzu do nich szefowie firmy zapowiadają kolejne inwestycje na rynku tabletów. W całym roku dotychczas Asus sprzedał 6,3 mln tabletów (obok Nexusa 7, Asus sprzedaje m.in. cenionego Transformera), a w przyszłym roku planuje ich sprzedać co najmniej 10 mln, by stać się największym - oczywiście za Apple'em - producentem tabletów na świecie.

Asus nie boi się ani tego, że Google zdecydował się na współpracę z Samsungiem przy powstaniu kolejnego tabletu marki Nexus dowodząc, że w kategorii 10-calowych tabletów Transformer spokojnie sobie poradzi z konkurencją na wewnętrznym rynku Androida, ani Microsoft Surface'a, który według CEO Asusteka Jerry'ego Shena jest za drogi i niewystarczająco cienki, by stać się prawdziwym hitem wśród konsumentów indywidualnych. Zresztą na tym polu Asus również się pojawi wprowadzając solidne portfolio hybryd z Windowsem 8, które mają być znacznie tańsze od Surface'a.

Z której strony by więc nie patrzeć - sprzedaż niecałych 3 mln sprzedanych Nexusów 7 była na tyle dobra, że rozbudziła nadzieje obu firm stojących za jego powstaniem.