REKLAMA

Amazing Alex od twórców Angry Birds już jutro!

11.07.2012 15.16
amazing-alex
REKLAMA
REKLAMA

Trzy lata temu jeszcze nikt nie słyszał o firmie Rovio. Geniusz, łut szczęścia lub licho wie co innego spowodowały, że nagle stała się ona gigantem w świecie gier wideo. Wszystko dzięki Angry Birds, grze logicznej, która podbiła serca milionów. Rovio doiło co się tylko da z tej marki, ale czas na zmiany. Czas na nowy tytuł. Czy Amazing Alex podbije świat tak, jak ptaki wystrzeliwane z procy?

Rok 2003, Politechnika Helsińska. Niklas Hed, Jarno Väkeväinen oraz Kim Dikert, czyli trzech studentów z tej uczelni, postanawia wziąć udział w akademickim konkursie programistycznym. Sponsorowały go Nokia i HP, a uczestnicy mieli stworzyć jak najlepszą grę mobilną. Wyniki miały być ogłoszone na Assembly, imprezie demoscenowej. Udaje im się stanąć na podium. Ich gra King of the Cabbage World wywarła wrażenie na jurorach dzięki trybowi multiplayer działającym w czasie rzeczywistym.

Gra nie skończyła jako akademicki projekt. Hed, Väkeväinen i Dikert postanowili sprzedać swojego pierworodnego. Grę kupiła firma Sumea i wydała ją pod nazwą Mole War. Gra była pierwszą na świecie grą multiplayer w czasie rzeczywistym na urządzenia mobilne. Trzech studentów pieniędzy nie przepiło. Postanowili iść za ciosem i założyli własną firmę o nazwie Relude.

W styczniu 2005 roku otrzymali wsparcie finansowe od tak zwanego anioła biznesu i rozpoczęła działalność na poważnie. Zmienili nazwę na Rovio i zaczęli przyjmować zlecenia. Rovio nie wykazywał się jednak kreatywnością przez długie lata. Starannie gromadził budżet, zajmując się tworzeniem konwersji „dużych gier” z konsol na edycje dla „feature-phone’ów”, które miały formę midletów Javy. Przeglądając historię firmy nie znalazłem ani jednego własnego tytułu.

Potem jednak powstał projekt Angry Birds. Prosta gra logiczna, w której trzeba tak strzelić ptakiem z procy, by wyeliminować wszystkie dostępne na planszy świnki, które ukradły ptakom ich jaja. Ptaków było kilka rodzajów, poziomy były bardzo zróżnicowane, a gra miała bardzo przyjemną dla oka grafikę, szanowała prawa „fizyki” (cudzysłów, bo w grach owo pojęcie jest nieco nadużywane…) i była fantastycznie udźwiękowiona. Całość nie była zbyt oryginalna, gry o podobnych zasadach już istniały. Jednak właśnie ta mieszanka wszystkich powyższych elementów spowodowała, ze Angry Birds, które zostały wydaje w 2009 roku na iPhone’a, okazały się hitem na niespotykaną dotąd skalę.

Grę pobrano ponad miliard razy, przeniesiono ją na wszystkie dostępne systemy operacyjne, na każdym z nich odnotowując wyniki, jakich nie widział nikt inny. Problem w tym, że Rovio nie wiedział za bardzo co dalej zrobić ze swoim sukcesem. Skupił się więc na wydawaniu sequeli i portowaniu gry na coraz to nowsze platformy. Przez trzy lata fiński koncern tłukł do znudzenia nowe wersje Angry Birds. I dobrze na tym wychodził. Nadszedł jednak czas na zmiany, tuż przed zmęczeniem materiału.

W marcu bieżącego roku firma kupiła Futuremark, studio odpowiedzialne za jeden z najpopularniejszych benchmarków do mierzenia wydajności komputerów. Nie za bardzo wiadomo po co. I ogłosiła, że pracuje nad nową grą, która nie będzie kolejną odsłoną Angry Birds.

Jutro wielka premiera Amazing Alex. Gry, o której wiadomo tylko tyle, że pochodzi od Rovio. Pojawi się ona na razie wyłącznie na iOS-a i Androida. Wiemy też, że będzie miała sto poziomów do przejścia, a dodatkowe będą dokładane w formie aktualizacji. Głównym bohaterem jest tytułowy Alex, który będzie się zajmował zagadkami związanymi z fizyką i mechaniką. Gra nie powstała od zera w Rovio. To kupiony produkt i dopiero doszlifowany w Fińskim studiu. Jego protoplastą był Casey’s Contraptions studiów Snappy Touch i Mystery Coconut.

Amazing Alex, niezależnie od tego, jak będzie dobry, jest skazany na sukces. Przecież to gra twórców Angry Birds. Miliony fanów kupi ją w ciemno. Jedyną niewiadomą jest tylko to, w jakim stopniu dorówna sukcesowi Wściekłych Ptaków.

Ech, dobrze jest być Rovio…

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA